ZUS obniżył młodej matce wypłaty o połowę. Za dużo zarabiała

ZUS obniżył wypłaty młodej matce o połowę - podaje na Facebooku Sebastian Skrzynecki, prezes firmy Evercode. Zatrudniona została przed dziewięcioma miesiącami i według urzędników zarabiała za dużo. A poza tym... w ogóle nie była w firmie potrzebna - stwierdził ZUS.

ZUS obniżył młodej matce wypłaty o połowę. Za dużo zarabiała
Źródło zdjęć: © Fotolia | Halfpoint
Jacek Frączyk

22.04.2017 | aktual.: 22.04.2017 16:30

ZUS o połowę obniżył pensję kobiecie, która poszła przed porodem na zwolnienie. Prawdopodobnie przez cały okres urlopu macierzyńskiego i wychowawczego będzie ona dostawała połowę tego, co zarabiała na umowie o pracę. Według urzędników jej pensja była po prostu za wysoka. A poza tym... w ogóle nie była w firmie potrzebna.

O sprawie informuje na Facebooku Sebastian Skrzynecki, prezes firmy Evercode. Kobieta zaczęła pracę w jego firmie 9 miesięcy temu, miała podpisaną umowę o pracę na pełny etat, zarabiała osiem tysięcy złotych netto. Dwa tygodnie przed porodem poszła na zwolnienie zdrowotne, jakie matki często biorą przed urodzeniem dziecka. Świadczenie płatne jest w wysokości 100 proc. średniej pensji. Konsekwencją decyzji będzie jednak późniejsze obniżenie wypłat zasiłku macierzyńskiego i potem wychowawczego.

ZUS postanowił przyjrzeć się sprawie i wyszło mu, ze kobieta zarabiała w firmie za dużo (a nawet, że w ogóle nie była potrzebna). I poinformował, że wypłaci nie osiem, a cztery tysiące złotych. Skrzynecki na razie nie pokazuje listu z Zakładu. Mówi nam, że może go ujawnić dopiero w poniedziałek, po konsultacji z prawnikami.

Wysłaliśmy pytanie do ZUS o argumenty, jakie stały za zmniejszeniem świadczenia. Odpowiedzi również możemy się spodziewać w poniedziałek.

ZUS coraz częściej sprawdza matki, które zgłosiły się po świadczenia. Kontroluje, czy nie doszło do zatrudnienia tylko po to, by wyłudzić potem wypłatę dużego zasiłku macierzyńskiego lub wychowawczego. Jako przyczyna zakwestionowania wypłaty wystarczy "urzędnicza intuicja".

"Oczywiście mamy prawo odwołania do sądu, ale wtedy ZUS wstrzyma wypłatę do czasu rozstrzygnięcia (rok?)" - pisze na Facebooku Skrzynecki.

ZUS coraz częściej obniża Polakom pensje. Jak podaje instytucja, kwota obniżonych i cofniętych świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa w czwartym kwartale 2016 r. wyniosła w sumie 49,7 mln zł, a całym roku - 203,8 mln zł. Rok wcześniej było to odpowiednio 47,8 mln zł w czwartym kwartale i 195,8 mln zł w całym 2015 r.

Od kilku lat Zakład walczy z osobami, próbującymi wyłudzać zasiłki chorobowe i macierzyńskie. Ubezpieczyciel niemal z automatu sprawdza przypadki zatrudnienia na etat na pół roku przed porodem.

Wcześniej dotyczyło to głównie fikcyjnego zakładania firmy przez kobiety, podniesienia sobie składki na dwa-trzy miesiące przed porodem i pobieraniu kilku tysięcy złotych przez rok. ZUS proceder ukrócił, zmieniając sposób wyliczania świadczenia. Dlatego teraz oszuści fikcyjnie zatrudniają się na etat.

Niedawno informowaliśmy o sytuacji, gdy zakwestionowane zostało świadczenie, bo w ZUS wykryto, że pracownica - pani Magda - zatrudniła się u znajomego - pana Piotra, co udowodniono, sprawdzając ich powiązania na Facebooku.

Urzędnicy zauważyli, że komentowała jego zdjęcia na portalu już parę lat wstecz. Ich zdaniem to dowód, że pracę dostała po znajomości i tylko po to, by wyłudzić wysoki zasiłek macierzyński.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (417)