Będzie problem z zakupami przed wigilią. Strajk w dużej sieci

14 grudnia 2025 r. odbędzie się dwugodzinny strajk ostrzegawczy w sklepach sieci Kaufland. To efekt braku porozumienia w zakresie podwyżek, które według związkowców powinny wynosić 1,2 tys. zł na osobę. Jeśli druga runda mediacji zakończy się fiaskiem, może dojść do strajku generalnego.

Dwie godziny strajku w Kauflandzie. Pracownicy chcą podwyżekDwie godziny strajku w Kauflandzie. Pracownicy chcą podwyżek
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Zbraniecki
Maria Glinka

Negocjacje w sprawie warunków pracy i płac trwają od kilku miesięcy, ale dotychczas nie przyniosły rezultatu.

Negocjacje nie rokują, więc zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, zamierzamy przeprowadzić jednorazowy strajk ostrzegawczy 14 grudnia 2025 r. o godz. 12 (niedziela handlowa). Będzie trwał dwie godziny i obejmie wszystkie sklepy sieci Kaufland w Polsce - wskazuje w rozmowie z WP Finanse Wojciech Jendrusiak, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie, Biedronce, Dino, ALDi i Rossmann.

W praktyce oznacza to, że na dwie godziny pracownicy odejdą ze swoich stanowisk, a klienci nie zrobią w tym czasie zakupów. Zatrudnieni co prawda pozostaną na terenie placówek, ale będą stali np. w hallu czy na zewnątrz marketu. W Polsce działa 235 sklepów sieci Kaufland, w których pracuje ok. 16 tys. osób.

Nowa opłata w sklepach od 1 października. Tak to wygląda w praktyce

- Przy okazji chcemy zwrócić uwagę też na problem niedziel handlowych - argumentuje Jendrusiak. Zgodnie z nowymi przepisami 24 grudnia to dzień wolny od pracy, lecz zamiast tego wprowadzono trzy niedziele handlowe w grudniu. Pracownicy handlu głośno sprzeciwiali się tym zmianom.

- Do strajku skłoniły nas sygnały od pracowników, którzy są zdeterminowani, żeby wywalczyć lepsze warunki. Co roku powtarza się ta sama historia - są przeciążeni w okresie przedświątecznym, a ich zarobki są niskie. Pracodawca zapewnia premie i dodatki uznaniowe, ale wynagrodzenie zasadnicze nie jest równe potrzebom pracowników - przekonuje w rozmowie z WP Finanse Eryk Kościk z Konfederacji Pracy.

Strajk ma pokazać pracodawcy, że o lepszą pracę i płace walczą nie tylko związkowcy podczas mediacji, lecz także sami pracownicy.

Czego żądają związkowcy? "Kaufland nie zaproponował ani złotówki"

Zgodnie z harmonogramem dzień po planowanym strajku ostrzegawczym (15 grudnia) ma dojść do drugiej tury negocjacji z pracodawcą. Związkowcy domagają się podwyżki wynagrodzenia dla każdego pracownika o 1,2 tys. zł brutto.

Obecnie kasjer w Kauflandzie zarabia ok. 5,3 tys. zł brutto, czyli 3,7 tys. zł netto. W zależności od stażu pracy stawki wahają się o 200 zł. Spełnienie postulatu oznaczałoby, że pensja pracownika sieci wzrośnie do poziomu 6,5 tys. zł brutto.

- Zarząd twierdzi, że podwyżka o 1,2 tys. zł to bardzo duże obciążenie. Wiele osób pracuje w Kauflandzie na 3/4 etatu, bo tak jest łatwiej ustawiać grafik, ale ich wynagrodzenia są jeszcze niższe (ok. 3 tys. zł). Gdy chcą wskoczyć na pełny etat, to słyszą odmowę - zwraca uwagę przewodniczący, dodając, że związkowcy są "zdeterminowani i otwarci" w zakresie walki o podwyżki.

Kościk liczy na to, że uda się wypracować kompromis. - Wcześniej zdarzało się, że przedstawiciele pracodawcy nie przychodzili na spotkania ze związkowcami, bo uważali, że sporu zbiorowego nie ma. Na ostatnim spotkaniu nie padły żadne konkrety, Kaufland nie zaproponował ani złotówki. Nie walczymy o kokosy, tylko staramy się gonić średnią krajową. Pracownicy mają już tak uszczuplone budżety, że muszą zapożyczać się u rodziny albo szukać pracy dorywczej - podkreśla Kościk.

O braku przygotowania pracodawcy do rozmowy ze związkowcami mówi też Jendrusiak. - Pracodawca pokazał dane o zatrudnieniu z poprzednich kwartałów i mówił tylko o stratach, które de facto wynikają z tego, że były gigantyczne inwestycje, ale nie przekłada się to na warunki pracy. Pracodawca stracił po to, żeby w tym roku inwestycje zaczęły przynosić konkretne zyski. Chcemy wiedzieć, jakie są koszty. Liczymy na uzupełnienie brakujących danych - podkreśla.

Drugi postulat dotyczy przestrzegania prawa pracy i ustawy o związkach zawodowych. - Jesteśmy uciszani przez pracodawcę. Niektórzy dostają gorsze grafiki lub są gorzej traktowani tylko dlatego, że przynależą do związku. Chcemy, żeby ta firma nie działała tylko dla zysku, ale żeby też tworzyła pozytywne, inkluzywne środowisko pracy - przyznaje Kościk.

W przypadku, gdy druga tura negocjacji zakończy się niepowodzeniem, związkowcy zamierzają przystąpić do realizacji planu "B". - Jeśli nie będzie żadnej oferty ze strony pracodawcy, to będziemy iść dalej w sporze zbiorowym i przeprowadzimy referendum strajkowe, żeby doprowadzić do strajku generalnego, już bezterminowego - zaznacza Jendrusiak.

Brakuje setek tysięcy pracowników w handlu

Związkowcy mają nadzieję, że grudniowy strajk ostrzegawczy wpłynie pozytywnie na inne sieci handlowe. Niedawno do Konfederacji Pracy dołączyli też pracownicy sieci Aldi, Dino czy Rossmanna, ale odzywają się też zatrudnieni w Lidlu.

- Problem polega na tym, że takie same, niskie standardy obowiązują w całym handlu, w którym pracuje ok. 2 mln osób. Dlatego musimy dokonać przełomu. Być może w przyszłości trzeba będzie wejść spory zbiorowe we wszystkich sieciach handlowych i jednocześnie zastrajkować, tak na poważnie. Kaufland chwali się, że jest w czołówce wynagrodzeń, ale biednych wynagrodzeń, które są standardem w handlu - podkreśla przewodniczący.

Jak dodaje, w Kauflandzie zatrudnienie jest zmniejszane, co powoduje, że coraz więcej pracowników jest nadmiernie obłożonych obowiązkami. - Są przeciążeni do tego stopnia, że tracą zdrowie i walczą o przywrócenie do pracy przed sądami. Gdy liczba pracowników spada, to wzrasta liczba wypadków przy pracy, a w handlu brakuje setek tysięcy pracowników. To, co dzieje się w handlu, jest naprawdę złe - ocenia.

Kaufland odpowiada

W odpowiedzi na pytania redakcji WP Finanse biuro prasowe sieci Kaufland potwierdza, że OPZZ Konfederacja Pracy posiada pełne uprawnienia do przeprowadzenia strajku ostrzegawczego.

"Należy jednak podkreślić, że na obecnym etapie prowadzony jest proces mediacji, który stanowi kluczowy element obowiązującej procedury rozwiązywania sporów zbiorowych. Mediacje mają na celu wypracowanie kompromisu między stronami i zakończenie sporu w sposób polubowny" - wskazuje.

Kaufland zaznacza, że jego intencją pozostaje "prowadzenie otwartego, konstruktywnego dialogu". Zapewnia, że w mediacjach 15 grudnia weźmie udział "z pełnym poczuciem odpowiedzialności i zaangażowaniem".

W związku z utrudnieniami w sklepach przez strajk ostrzegawczy Kaufland zaznacza, że "dołoży wszelkich starań, by nasi klienci w sposób komfortowy i bez zakłóceń mogli zrealizować codzienne zakupy w sklepach Kaufland".

"Funkcjonowanie naszych sklepów, w tym komfort i bezpieczeństwo klientów oraz pracowników pozostanie niezakłócone" - czytamy w oświadczeniu.

W kontekście polityki płacowej Kaufland zaznacza, że "od stycznia 2025 r. pensje wszystkich pracowników marketów Kaufland wzrosły średnio o blisko 10 proc., a w ostatnich pięciu latach łącznie o około 33 proc., co plasuje firmę na drugim miejscu w branży handlowej pod względem poziomu wynagrodzeń".

Sieć przekonuje, że uwzględniając dodatek motywacyjny, wynagrodzenie sprzedawcy-kasjera wynosi od 5100 do 6000 zł brutto. "Regularne podwyżki i przeglądy płac w wymagających warunkach rynkowych potwierdzają naszą dbałość o konkurencyjność wynagrodzeń" - twierdzi.

Zwraca też uwagę, że pracownicy otrzymują wiele benefitów np. świadczenia finansowe (bony świąteczne, paczki, nagrody jubileuszowe, dodatkową odprawę emerytalną), pakiet zdrowotny i sportowy (prywatna opieka medyczna Luxmed oraz dofinansowanie karty MultiSport), inicjatywy integracyjne, wsparcie socjalne (zapomogi z ZFŚS, wyprawki dla maluszków) oraz "działania wspierające równowagę i rozwój". Kaufland oferuje m.in. "możliwość skorzystania z urlopu Sabbatical (dłuższa, zazwyczaj kilkumiesięczna przerwa w pracy uzgodniona z pracodawcą - przyp. red.), która jest formą urlopu uzgodnioną z pracodawcą po 5 latach pracy, zniżki na studia podyplomowe czy bezpłatne szkolenia wellbeingowe".

Maria Glinka, dziennikarka WP Finanse i money.pl

Źródło artykułu: WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Nie odebrałeś Biedroniaka? Oto co stanie się z twoimi naklejkami
Nie odebrałeś Biedroniaka? Oto co stanie się z twoimi naklejkami
Ostatnie dni na złożenie wniosku do ZUS. Można zaoszczędzić pieniądze
Ostatnie dni na złożenie wniosku do ZUS. Można zaoszczędzić pieniądze
"Najciekawsza działka w Europie Środkowej". Spór o zabytek Krakowa
"Najciekawsza działka w Europie Środkowej". Spór o zabytek Krakowa
Urząd ogłosił konkurs. Wygrał plagiat wygenerowany przez ChatGPT
Urząd ogłosił konkurs. Wygrał plagiat wygenerowany przez ChatGPT
Od miesięcy codziennie wysyłają CV. Tutaj znalezienie pracy to cud
Od miesięcy codziennie wysyłają CV. Tutaj znalezienie pracy to cud
Gałęzie sąsiada "przechodzą" na twoją działkę? Przepisy mówią jasno
Gałęzie sąsiada "przechodzą" na twoją działkę? Przepisy mówią jasno
Nowa moneta 5 zł od czwartku w obiegu. Tylko milion sztuk
Nowa moneta 5 zł od czwartku w obiegu. Tylko milion sztuk
Ma jacht i 15 tys. książek. Oto majątek nowego marszałka Sejmu
Ma jacht i 15 tys. książek. Oto majątek nowego marszałka Sejmu
Rząd chce przyciąć zarobki lekarzy. Oto proponowany limit
Rząd chce przyciąć zarobki lekarzy. Oto proponowany limit
Przebadali pomidory malinowe z dyskontów. Oto tłumaczenie Biedronki
Przebadali pomidory malinowe z dyskontów. Oto tłumaczenie Biedronki
Słynny dom handlowy czeka rozbiórka. Istnieje od ponad 30 lat
Słynny dom handlowy czeka rozbiórka. Istnieje od ponad 30 lat
Tak zarabiają na Vinted. Grozi im blokada konta
Tak zarabiają na Vinted. Grozi im blokada konta