ZUS rozda pieniądze swoim pracownikom. Ponad 15 mln zł nagród

15,5 mln zł – tyle ZUS wyda na nagrody dla swoich pracowników – podaje "Fakt". W wyniku porozumienia dyrekcji ze związkami zawodowymi tegoroczne premie będą przydzielane według kryterium stażu pracy. Pieniądze mają otrzymać wszyscy pracownicy, czyli ok. 45 tys. urzędników.

ZUS rozda pieniądze swoim pracownikom. Ponad 15 mln zł nagród
Piotr Kamionka/REPORTER
Mieszko Rozpędowski

21.12.2016 10:06

Każdego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca pracownikom jednorazowe nagrody. Pochodzą one z oszczędności, jakie Zakład uzyskał w danym roku. To nadwyżka niewykorzystanych środków, która w całości jest przeznaczana dla pracowników. W 2016 r. ZUS miał zgromadzić ponad 15 mln zł.

Gotówka ma zostać podzielona według kryterium stażu pracy. Urzędnicy pracujący na etacie krócej niż 5 lat - mają otrzymać 250 zł premii, a osoby, których staż pracy jest większy niż 5 lat - dostaną jednorazowo po 350 zł.

"Fakt" zapytał o tegoroczne nagrody rzecznika ZUS Wojciecha Andrusewicza. Rzecznik nie potwierdził oficjalnie wysokości jednorazowych premii oraz liczby pracowników, która z nich skorzysta. - Czekamy na podsumowanie danych o nagrodach za mijający rok – napisał Andrusewicz.

Kolejne nagrody

To nie jedyne nagrody, jakie ZUS przyznał w tym roku swoim pracownikom. Przypomnijmy, że w październiku 2016 r. prezes Zakładu, prof. Gertruda Uścińska przyznała wszystkim pracownikom po 1000 zł nagrody z okazji "Dnia Pracownika ZUS".

- Po 1000 zł brutto otrzymali wszyscy urzędnicy, czyli ok. 45 tys. osób, potwierdził wtedy w rozmowie z WP money Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS. – Nagroda ma wynagrodzić wszystkim pracownikom codzienną ciężką pracę i docenić ich wagę - tłumaczył rzecznik.

ZUS zapewniał, że kwota przeznaczona na jednorazowe, dodatkowe nagrody nie wpływa na realizację założeń budżetowych Zakładu.

Nie tylko ZUS

W okresie przedświątecznym z premii mogli skorzystać nie tylko urzędnicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Mikołajkowe premie przekazał ostatnio Marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Nagrody w wysokości 13 169 zł miał dostać każdy z pięciu wicemarszałków Sejmu. Stanisław Tyszka jako jedyny z wicemarszałków oddał te pieniądze.

Jeszcze większe premie przyznał marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Swoich zastępców postanowił nagrodzić kwotą 22 500 zł. Sam sobie miał przyznać aż 33 400 zł. Decyzje o premiach wywołały oburzenie wśród polityków.

Po rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim członkowie PiS z prezydiów Sejmu i Senatu podjęli decyzje o przekazaniu premii na cele charytatywne – informował po spotkaniu senator PiS Adam Bielan.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)