Związkowcy z tyskiej fabryki Fiata domagają się podwyżek

Związkowcy z tyskiej fabryki Fiata domagają się podwyżki płac - po 420 zł
brutto dla każdego pracownika. Przekonują, że firma przynosi zyski i powinna się nimi podzielić z
zatrudnionymi.

Związkowcy z tyskiej fabryki Fiata domagają się podwyżek
Źródło zdjęć: © PAP/A.Grygiel

05.11.2014 | aktual.: 06.11.2014 10:25

Jak podaje Solidarność, zarząd spółki uzależnia wzrost wynagrodzeń od zgody pracowników na wydłużenie okresów rozliczeniowych czasu pracy do 12 miesięcy. Związkowcy się na to nie zgadzają.

Przewodnicząca Solidarności w Fiat Auto Poland (FAP) Wanda Stróżyk przekonywała, że w Fiacie zbiorowych podwyżek płac nie było od wielu lat, mimo że spółka co roku osiąga spore zyski.

- W latach 2011-2013 to było blisko pół miliarda zł. W tym roku prognozy też są optymistyczne. Uważamy, że firma powinna podzielić się zyskami z pracownikami. Na pewno na to zasługują. Władze koncernu podkreślają, że jesteśmy najlepszym zakładem, a jednak wciąż zarabiamy kilkakrotnie mniej od pracowników Fiata we Włoszech - zaznaczyła.

Związkowcy sprzeciwiają się uzależnieniu wzrostu wynagrodzeń od zgody na wprowadzenie 12-miesięcznych okresów rozliczeniowych czasu pracy. Taki warunek w rozmowach ze stroną społeczną miał przedstawić zarząd spółki. Według "S", oznaczałoby to pozbawienie pracowników jakichkolwiek dodatkowych pieniędzy za pracę w nadgodzinach czy w soboty.

- Możliwa byłaby sytuacja, że przez pół roku pracownicy tyraliby po kilkanaście godzin dziennie, a zamiast pieniędzy dostaliby dni wolne do odebrania w kolejnych miesiącach. Na to nie ma i nie będzie naszej zgody - podkreśliła Stróżyk.

Rzecznik FAP Bogusław Cieślar wyjaśnia, że w tym roku odbyło się kilka spotkań ze związkami działającymi w spółce i zapowiadanie są kolejne rozmowy.

- Tematem dialogu ze związkami zawodowymi są m.in. możliwości podwyżek płac, a także uelastycznienie czasu pracy, co dla pracodawcy ma istotne znaczenie na trudnym rynku europejskim, gdzie dynamicznie zmieniają się warunki, a dokąd trafia ponad 99 proc. produkowanych w Tychach samochodów - podkreślił.

Średnia płaca brutto w FAP to - z nadgodzinami - ok. 5700 zł brutto. W czerwcu pracownikom wypłacono premię efektywnościową (średnio 700 zł), a w lipcu nagrodę za efektywną pracę w pierwszym półroczu (średnio 1100 zł) i premię urlopową w wysokości 50 proc. płacy.

- Kierownictwo tyskiego zakładu Fiata jest odpowiedzialne za miejsca pracy, za przyszłość tyskiego zakładu, za jego dalszą modernizację i rozwój. Wypracowany zysk przez FAP za 2013 rok został przeznaczony na kapitał rezerwowy spółki - zaznaczył Cieślar.

Do końca października tyska fabryka wyprodukowała ponad 271 tys. aut, czyli o ponad 7 proc. więcej niż w analogicznym okresie czasu ubiegłego roku, w tym rekordową ilość fiatów 500 - 162,6 tys. (o ok. 10 proc. więcej niż w tym czasie w poprzednim roku). Spółka zapowiada, że jeśli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy na rynkach zagranicznych, jest szansa że w tym roku pracownicy tyskiej fabryki wyprodukują ponad 300 tys. samochodów. W rekordowym roku 2009 tyska fabryka Fiata wyprodukowała ponad 600 tys. samochodów; w ubiegłym roku ok. 300 tys.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)