Robaki w Mieszance Wedlowskiej
Małżeństwo z Brzeska w cukierkach "Pierrot" Mieszanki Wedlowskiej znalazło ohydne robaki. Sprawę bada sanepid oraz Wedel. Firma broni się, że do zanieczyszczenia mogło dojść w sklepie - o sprawie poinformowała "Gazeta Krakowska".
02.12.2013 | aktual.: 02.12.2013 13:22
Według informacji klientów, którzy nagłośnili sprawę białe robaki były obecne wyłącznie w cukierkach typu Pierrot. Trefną partię cukierków wycofano już ze sklepu w Brzesku. Małżeństwo postanowiło powiadomić media i sanepid.
Jak czytamy na stronie internetowej "Gazety Krakowskiej" dziennikarze na własne oczy zobaczyli robaka wychodzącego z rozpakowanego cukierka.
Sanepid uspokaja, że robaki nie zagrażają zdrowiu. Inspektorzy badają skalę zjawiska i sprawdzają okoliczności zanieczyszczenia cukierków.
Pochodzenie robaków próbuje ustalić również Wedel, który nie przesądza, że wina leży po jego stronie. - W wielu przypadkach, zarówno naszych, jak i konkurencji, często okazuje się, że do zanieczyszczenia doszło poza firmą. Na przykład u hurtownika albo w sklepie. Sprzedawcy często nie wybierają wszystkich cukierków z pojemników, dorzucając kolejne. Na dnie cały czas pozostają więc nieświeże sztuki, przez co dochodzi do takich sytuacji, jak w Brzesku - mówi Magdalena Kołodziejska, kierowniczka komunikacji w LOTTE Wedel.
W sklepie, który sprzedał robaczywe cukierki, czekają na wyniki postępowania sanepidu. - Pan Aleksander i pani Anna to nasi stali klienci. Ubolewam nad tym, co się stało. Nigdy wcześniej nie mieliśmy takiego przypadku - twierdzi Marek Kokoszka, prezes zarządu PSS Społem w Brzesku. - W naszych sklepach obowiązuje wysoki reżim jakościowy. Niestety, nie wszystkiemu da się zapobiec. Zwłaszcza jeżeli do zanieczyszczenia doszło w innym miejscu - czytamy w "Gazecie Krakowskiej"