Koniec czarnego czwartku! Wielka przecena na GPW
Zakończyła się druga najgorsza sesja na GPW w ciągu ostatnich dwóch lat. Indeks WIG20 tracił w ciągu dnia nawet ponad 6 proc., by ostatecznie zniżkować "jedynie" o 4,63 proc. do poziomu 2201,50 pkt. Indeks zaczął gwałtownie tracić na wartości około godz. 10, kiedy trwała konferencja wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego nt. zmian w systemie emerytalnym.
05.09.2013 | aktual.: 05.09.2013 17:13
Poprzedni największy spadek miał miejsce 20 czerwca 2013 roku. Wówczas WIG20 zniżkował o 4,79 proc. Czwartkowy poziom jest jednocześnie najniższym od 28 czerwca 2013 roku, kiedy to osiągnął poziom 2182,29 pkt.
Największe spadki indeksu blue chipów zanotowały Handlowy (8 proc.), GTC (7,48 proc.) oraz PZU (6,37 proc.). Obroty wyniosły prawie 1,77 mld zł. Największe były na akcjach PKO BP (365 tys. zł) oraz PZU (286 tys. zł) i Pekao (232 tys. zł).
Na otwarciu czwartkowej sesji WIG 20 spadł o 1,47 proc. i wyniósł 2274,54 pkt. To już kolejny dzień spadków na warszawskiej giełdzie. Na zamknięciu środowej sesji WIG20 spadł o 2,49 proc. i wyniósł 2308,44 pkt.
- To jest wotum nieufności rządu – komentuje Mirosław Gronicki, ekonomista, były minister finansów. - Rynek zareagował negatywnie, widać, że optymizm, który wczoraj próbował zbudować premier został podkopany.
W opinii ekonomisty rynek dyskontuje obecnie rządowe zapowiedzi zmian, ale inwestorzy pokazują też, że nie chcą mieć w portfelu akcji spółek, które są zależne od skarbu państwa. Zaproponowane zmiany prowadzą bowiem do tego, że państwo wcześniej czy później przejmie istotne pakiety akcji.
Zdaniem Gronickiego zły wpływ rządowych zapowiedzi na sytuację na GPW nie ograniczy się tylko do krótkotrwałych spadków, ale może być widoczny także w dłuższym okresie. OFE okrojone z części obligacyjnej będą chciały dywersyfikować swoje portfele i zaczną wyprzedawać akcje z portfela, by kupić bezpieczniejsze aktywa.
- Wszyscy się spodziewali, że informacje (dotyczące zmian w systemie emerytalnym - PAP) nie będą dobre, ale one jednak były gorsze niż oczekiwania - skomentował ten fakt w TVN CNBC prezes Rady Giełdy Wiesław Rozłucki. Powiedział, że wprawdzie początkowo istniały obawy, że do ZUS mogą być przeniesione wszystkie aktywa OFE, ale nawet przesunięcie tylko części obligacyjnej okazało się gorszym rozwiązaniem, niż spodziewał się rynek.
Zdaniem Rozłuckiego proponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym nie są dobre dla rynku kapitałowego. - One nie są też korzystne dla gospodarki. Mówiąc inaczej, rola OFE jest większa, niż nam się wszystkim wydaje - dodał.
[
]( http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999987,notowania-podsumowanie.html )
Szef Rady Giełdy wyraził obawę, że efekty rządowych propozycji będą widoczne na rynku w najbliższych tygodniach i miesiącach. Ocenił, że możliwe efekty "mogą przekroczyć naszą wyobraźnię".
- Jeśli ten proces marginalizacji OFE będzie postępował, to będziemy odkrywać coraz to nowe negatywne elementy - powiedział.