Trzeba ubezpieczyć dziecko w szkole?
Czy ubezpieczenie dziecka od nieszczęśliwych wypadków oferowane przez szkołę jest obowiązkowe? Placówka nie może zmusić rodziców do wykupienia takiej polisy. Nie istnieją żadne przepisy, które nakładałyby taki obowiązek
05.09.2014 | aktual.: 10.09.2014 18:48
.
- Rodzic może, ale nie musi zgadzać się na płacenie składki w towarzystwie, które wybrała szkoła – tłumaczy Paweł Wawszczak z biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Umowa ubezpieczenia dzieci i młodzieży szkolnej od następstw nieszczęśliwych wypadków jest dobrowolna. Każdy powinien mieć wybór pomiędzy zawarciem umowy ubezpieczenia wskazywanej przez dyrekcję szkoły a skorzystaniem z innych ofert zakładów ubezpieczeń.
Rodzice często odmawiają płacenia za "szkolne" polisy. Skarżą się, że nie mogą uzyskać informacji o towarzystwie, w jakim to ubezpieczenie jest zawarte i jakie są ogóle warunki. Władze niektórych szkół próbują "obejść" ten problem, wprowadzając do swojego regulaminu zapis o tzw. obowiązku posiadania polisy NNW. "Jednak nawet wówczas żaden pracownik szkolnej administracji lub dyrektor placówki oświatowej nie ma prawa zmuszać studenta czy ucznia do opłacenia oferowanego przez szkołę, przedszkole czy uczelnię ubezpieczenia” – czytamy w serwisie ubezpieczdziecko.pl. Warto też pamiętać, że sama szkoła albo organ ją prowadzący, powinna mieć własne ubezpieczenie OC.
Trudności mogą pojawić się w momencie, kiedy nieubezpieczone dziecko będzie chciało pojechać na wycieczkę. Zdarza się, że szkoły odmawiają takiemu uczniowi uczestnictwa w niej.
- Jedynie w przypadku wycieczek rozporządzenie ministra edukacji nakłada obowiązek zawierania ubezpieczeń NNW. Rozporządzenie to nie zawiera jednak żadnej sankcji za niespełnienie tego obowiązku. Oznacza to, że szkoła nie powinna odmawiać dziecku udziału w wycieczce, tłumacząc że nie ma wykupionego ubezpieczenia - komentuje Paweł Wawszczak.
Według przepisów, uczestnicy wycieczek i imprez podlegają ubezpieczeniu od następstw nieszczęśliwych wypadków, a w przypadku wyjazdu zagranicznego - także kosztów leczenia. MEN ma doprecyzować rozporządzenie właśnie z uwagi na odmawianie udziału w wycieczkach tym dzieciom, których rodzice nie chcą zawrzeć ubezpieczenia lub po prostu zapomnieli opłacić składkę.
Zdaniem Pawła Wawszczaka warto ubezpieczyć dziecko. Oferta towarzystw jest bogata i każdy znajdzie coś odpowiedniego. Czasami też lepiej zapłacić więcej, żeby być lepiej chronionym. - Wszystko zależy od tego, co jest w środku takiej umowy, jaki jest zakres ubezpieczenia, i w jakich okolicznościach dziecko jest chronione, np. czy jest to ubezpieczenie, które chroni także po szkole, podczas zabawy na placu zabaw i czy ochrona jest 24-godzinna – mówi Paweł Wawszczak.
Ceny składek w ubezpieczeniach grupowych wahają się od kilku do kilkudziesięciu złotych rocznie. Za droższe polisy zapłacimy około 50 zł, tańsze to wydatek rzędu 30-40 zł, niektóre towarzystwa oferują polisy nawet za 15 zł. Szkoły najczęściej wybierają sumy ubezpieczenia między 10 a 20 tys. zł.
Można też posiadać równolegle dwa ubezpieczenia, szkolne i prywatne. W razie wypadku otrzymamy wtedy dwa niezależne odszkodowania od każdego z towarzystw. „Jednakże decyzja o zakupie ‘szkolnego ubezpieczenia NNW’ musi być absolutnie dobrowolna, a już na pewno u jej źródła nie może leżeć fałszywa informacja o jego obowiązkowym charakterze” – informuje serwis ubezpieczdziecko.pl.