Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Ceny nagrobków w Polsce zależą od wielu czynników, w tym importu surowców i pracy kamieniarzy. Przedsiębiorca działający w branży pogrzebowej w rozmowie z "Faktem" ujawnia kulisy rynku.
Polski rynek nagrobków opiera się na połączeniu lokalnej produkcji i importu gotowych pomników. Andrzej Gil, właściciel jednego z zakładów pogrzebowych w Małopolsce, podkreśla, że surowce sprowadzane są z krajów takich jak Ukraina, Chiny, Indie czy RPA. Cena materiału zależy od jakości, gęstości i sposobu obróbki. Gotowe pomniki z Azji są tańsze, ale ich montaż w Polsce wymaga dodatkowej pracy, co podnosi koszty.
Czynniki wpływające na koszt nagrobka
Na ostateczną cenę wpływa wiele elementów: rodzaj kamienia, wielkość grobu, sposób montażu oraz dodatki, takie jak wazony czy krzyże. Jak wyjaśnia Gil, najtańsze pomniki można zamontować w jeden dzień, ale ich trwałość bywa wątpliwa. - Najtańszy kamieniarz pomnik zrobi w jeden dzień, ale nie patrzy, czy kleje dobre, czy wieńca nie dotknie - a po czterech, pięciu latach coś odpada. Kamieniarz ze średniej półki cenowej i droższy przyjeżdża trzy, cztery razy, wszystko sprawdza, i wtedy jest solidnie. Tak jak z fachowcem budowlanym - jeden jest taki, a drugi taki - podkreśla Gil.
W koalicji chcą "cmentarnych cenników". Polacy podzieleni. "A broń cię, panie Boże"
Praca kamieniarzy jest sezonowa. - Trzeba też pamiętać, że warsztaty kamieniarskie mają pracę tylko przez 8-9 miesięcy w roku, a kilka miesięcy zimą mają wolnego. W tym okresie praktycznie nic się nie robi, bo klienci nie przychodzą. Dlatego kamieniarze pracują w sezonie, żeby później spokojnie przetrwać zimę - mówi właściciel zakładu pogrzebowego. Ceny różnią się także w zależności od regionu. Na Pomorzu popularne są groby ziemne, w innych częściach kraju dominują groby z piwnicami. Wielkość grobu, np. 2,40 m zamiast 1,90 m, również wpływa na koszt.
Ile kosztuje nagrobek?
Koszt prostego, pojedynczego nagrobka zaczyna się od ok. 8 tys. zł, ale bardziej skomplikowane projekty mogą kosztować nawet 70-80 tys. zł. Urnowe pomniki są tańsze - od 2 tys. 800 zł. Każdy dodatkowy element, jak dekoracje czy wykończenie, podnosi cenę. Pani Katarzyna, która niedawno pochowała mamę, podkreśla: - Nie opłaca się umierać. Naprawdę w cenie dobrego samochodu można sobie zafundować pomnik, może dlatego wiele osób za życia nie skupia się na tym wydatku, zostawiając to rodzinie - mówi w rozmowie z "Faktem".
Od stycznia 2026 r. rząd planuje podnieść zasiłek pogrzebowy z 4 do 7 tys. zł. Andrzej Gil zauważa, że wzrost kosztów pracy i energii może przełożyć się na wyższe ceny nagrobków. - Rynek jest uzależniony od podaży i popytu. Jeśli producenci trumien, kwiatów czy usług pogrzebowych podniosą ceny, z pewnością wpłynie to na koszty całościowe - zaznacza Gil.