Trwa ładowanie...

Buty z Biedronki na podwoziu od Nike

Polacy oszaleli na punkcie biegania. Wraz z cieplejszą pogodą biegacze masowo pojawiają się nie tylko na chodnikach i parkowych ścieżkach, ale również w sklepowych alejkach, gdzie na swoje hobby wydają spore kwoty; w tym roku ma to być w sumie nawet 2 mld zł. Trend ten zauważyły dyskonty i coraz częściej w ich ofercie pojawia się sprzęt biegowy. Czy warto na niego wydawać pieniądze?

Buty z Biedronki na podwoziu od NikeŹródło: WP.PL, fot: Sebastian Ogórek
dkx78n4
dkx78n4

Buty biegowe w tym roku najwcześniej, bo już 24 lutego, pojawiły się w Biedronce i kosztowały niecałe 50 zł. Miesiąc później poznaliśmy odpowiedź Lidla, który za 75 zł zaproponował produkt do złudzenia przypominający tańsze modele firmy Asics. W redakcji WP.PL sprawdziliśmy do czego nadają się te buty i czy są warte swojej ceny (wyniki testu znajdziesz tutaj). Tuż przed majówką kolejny obiekt testów dostarczyła nam Biedronka, jednak mniej doświadczeni biegacze mogli tę ofertę dyskontu przegapić.

Małym druczkiem

Buty dostępne w Biedronce były promowane jako buty sportowe. Na metce małym druczkiem znajdował się co prawda dopisek "Idealne na fitness, siłownie oraz do joggingu", ale nawet ci biegacze, którzy go zauważyli, mogli mieć wątpliwości, czy taki but "do wszystkiego" nadaje się do biegania. Jeśli mimo wszystko zaryzykowali wydać 47,99 zł, to muszą się liczyć z tym, że kupili but, który nie wszystkim przypadnie do gustu. Redaktorów WP.PL buty z Biedronki podzieliły.

Jak dwie krople wody

Na pierwszy rzut oka buty prezentują się porządnie. Wierzch buta wykonano z materiału typu mesh, a podeszwę z pianki EVA, która jest standardem w butach biegowych. Choć jest to chińska produkcja, jej jakość ma gwarantować certyfikat międzynarodowej firmy Intertek. Niestety certyfikatu o widocznym na metce numerze nie udało się znaleźć na podanej stronie internetowej. Ale może być to tylko kwestia braku aktualizacji danych, bo jak sprawdziliśmy, właściciel Biedronki, uzyskał sporo certyfikatów Interteku.

dkx78n4

To, co naprawdę zaskakuje, to kształt podeszwy. W przypadku butów z Lidla zwróciliśmy uwagę na ewidentną inspirację asicsami. Wygląda na to, że Biedronka postawiła na dorobek innego giganta sprzętu sportowego. Kształt podeszwy testowanych butów jest niemal identyczny, jak w kultowym modelu Nike Free Run 2. Na dowód zdjęcie obydwu podeszew (but z Biedronki na dole).

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Buty z serii Free to popularne obuwie do biegania minimalistycznego (inaczej naturalnego), które zostały tak zaprojektowane, by korzystanie z nich było, jak najbardziej zbliżone do biegania boso. Choć od premiery Free Run 2 minęło już klika lat, a Nike wypuściło sporo nowszych modeli, to w sklepach internetowych wciąż trzeba wyłożyć na te buty ponad 150 zł. Dyskontowy odpowiednik mamy więc trzy razy taniej. Ale czy biega się w nim równie dobrze?

Buty nie dla każdego

Sprzedawcy i producenci butów zaznaczają, że buty minimalistyczne nie są dla każdego i należy wprowadzać je ostrożnie do treningów. Stopa przyzwyczajona do amortyzacji przy twardszej podeszwie może boleć, a nawet nabawić się kontuzji. Na biedronkowym obuwiu takich ostrzeżeń nie znajdziemy. Z drugiej strony biegacze wskazują, że podeszwa Nike Free 2 należy do stosunkowo grubych, jak na buty minimalistyczne. Mimo wszystko dla osób, które dotychczas nie biegały w takich butach może być to pewien szok. Na własnej skórze doświadczył tego nasz redakcyjny kolega Sebastian Ogórek.

dkx78n4

- Nigdy nie biegałem w butach minimalistycznych. Brak żelowej wkładki to dziś rzadkość i to nawet w najtańszym obuwiu. Z debiutu nie jestem zbyt zadowolony. Choć to ciekawe uczucie, przypominające bieganie w grubych skarpetach, to jednak uważam, że buty z Biedronki są po prostu słabe - twierdzi Sebastian. Co go zraziło? - Po pierwsze w butach nie działa wentylacja. Chciałem zrobić w nich ok. 10 km. Przebiegłem tylko 6,5 km, bo od czwartego kilometra miałem wrażenie, że ktoś mi włożył pod stopę rozpalone węgielki. Noga się pociła, grzała, skończyło się na małych odparzeniach. To chyba efekt wykonanej z najtańszego materiału wkładki, ale także grubej wyściółki w środku buta. Jest ona tam po prostu niepotrzebna i przez to zmniejsza przepływ powietrza

Inna uwaga odnosi się wprost do minimalistycznej konstrukcji buta. Sebastian skarży się na zły kształt obuwia i brak podparcia śródstopia.

- Na koniec dodam jeszcze słowo o sznurowadłach, które często się rozwiązują. Mnie buty z Biedronki niczym mnie nie zaskoczyły. A jeśli już to in minus. Dla osoby, która chce regularnie biegać polecam raczej inne, droższe obuwie. Jeśli ktoś nie chce robić tego regularnie, to może w nie "zainwestować" te kilkadziesiąt złotych - podsumowuje Sebastian.

dkx78n4

Minimalny but, minimalna cena

Moje wrażenia są zupełnie inne, ale może wynika to z tego, że z butami minimalistycznymi eksperymentuję od mniej więcej roku. Pierwszego dnia testu od razu przebiegłem 19 kilometrów, a następnego dołożyłem kolejne osiem. Żadnych „węgielków” nie czułem, choć to prawda, że stopa trochę się poci. Nie zauważyłem problemów ze stabilizacją i to zarówno w trakcie tempówek, jak i podczas wolnego wybiegania. Ogólnie nie zauważyłem większej różnicy między butami z Biedronki, a wysłużonymi nike’ami. A jak głosiła słynna reklama, jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?

Buty sportowe z Biedronki polecałbym tym, którzy chcieliby spróbować biegania z mniejszą amortyzacją. Niska cena zachęca, by poeksperymentować nie martwiąc się o domowy budżet. Ze względu na niewielki wydatek nie będziemy też rozpaczać, gdy buty się zniszczą. Mi po niecałych 30 km udało się wyraźnie zarysować bok podeszwy. Mam nadzieję, że buty wytrzymają do czasu następnej promocji w Biedronce.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

_ Buty testowali redaktorzy finanse.wp.pl: ultramaratończyk Janek Bolanowski oraz biegający od ponad roku podwójny maratończyk Sebastian Ogórek. _

dkx78n4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkx78n4