Auto firmowe - jak je wybrać i finansować?

Przede wszystkim trzeba zastanowić się nad głównym przeznaczeniem samochodu, czy będzie on wykorzystywany do przewozu osób czy do przewozu towarów.

Odpowiedź na to pytanie powoduje postawienie kilku następnych. Jeśli auto będzie służyć do przemieszczania się pracowników, należy zdecydować, czy będzie to środek transportu dla handlowca czy menedżera. Dla pierwszej grupy zwykle wybierane są małe samochody z segmentów A lub B, pokroju Fiata Pandy czy Skody Fabii. Pracownicy wyższego szczebla podróżują przeważnie samochodami bardziej reprezentacyjnymi, segmentu C (np. Skoda Octavia, Ford Focus)
lub D (Ford Mondeo czy Toyota Avensis).

Kolejnej decyzji należy dokonać przy wyborze źródła napędu. Samochody firmowe z reguły pokonują duże dystanse, więc najodpowiedniejszy wydaje się silnik Diesla. Jednak wielu przedsiębiorców znacznie częściej wykorzystuje służbowe auta na krótkich dystansach w ruchu miejskim. Wtedy warto zastanowić się nad coraz popularniejszym napędem hybrydowym, który znajdziemy już w przystępniejszych cenowo modelach, takich jak: Toyota Yaris Hybrid czy większy Auris Hybrid, również w praktycznej wersji kombi. W czasie jazdy w mieście hybrydy potrafią być znacznie oszczędniejsze, zużywając nawet o 3 litry paliwa mniej, niż ich benzynowe odpowiedniki. W dodatku są one standardowo wyposażone w automatyczne skrzynie biegów, łatwo i wygodnie je się prowadzi, cechują się także wysoką bezawaryjnością.

Drugą grupę pojazdów firmowych stanowią auta dostawcze. To jednak szeroka kategoria, w której znajdziemy wiele odmiennych modeli aut. Wszystko zależy od rodzaju działalności naszej firmy, wybór jest w zasadzie nieograniczony. Jeśli przewozimy niewielkie ilości towarów, możemy wybrać dostawczą wersję małego auta, np. Opel Corsa Van, lub kombivana pokroju Citroena Berlingo czy Fiata Doblo, ponieważ nie ma sensu przewozić powietrza.

Jeśli jednak taka wielkość pojazdu nie wystarczy, należy zdecydować się na „pełnoprawny” samochód dostawczy do przewozu cięższych towarów. Tutaj wybór jest również zróżnicowany. Na rynku występują mniejsze i większe furgony. Tego typu pojazdy oferowane są w wielu odmianach specjalnych z różnymi wysokościami dachu i długościami nadwozia, czy nawet jako platformy do specjalistycznej zabudowy.

Ważne jest również, w jakich warunkach będziemy poruszać się naszym autem firmowym. Jeśli często poza utwardzonymi drogami, warto zastanowić się nad pojazdem z napędem 4x4, np. pickupem (przykładowo Mitsubishi L200 lub Toyota Hilux). Wydawałoby się, że kupno samochodu to prosta rzecz, ale mnogość propozycji może czasem przysporzyć wielu problemów.

Niezwykle istotne jest to, czy zamierzamy kupić auto nowe czy używane. Wydaje się, że zakup nowego samochodu jest irracjonalny. Cena takiego auta jest znacznie wyższa od używanego, ale pojazd z drugiej ręki zawsze wiąże się z większym ryzykiem awarii, co oznacza nieprzewidywalne koszty i zachwianie określonego czasu pracy w firmie. Nikt przed sprzedażą samochodu nie serwisuje go na odpowiednim poziomie, auta poflotowe są ponadto mocno zużyte. Jeśli zależy nam na bezawaryjnym i bezpiecznym aucie, to lepszym rozwiązaniem będzie samochód fabrycznie nowy. Tylko jak go najlepiej sfinansować? Tutaj przechodzimy do kolejnego pytania w trakcie długiej drogi kupna samochodu.

Gdy już wybierzemy konkretny model odpowiadający naszym potrzebom, kolejnym zagadnieniem jest jego finansowanie. Najprościej jest kupić nowy samochód za gotówkę. Wtedy cena pojazdu jest najniższa, ale dla firmy wcale nie jest to najlepsze rozwiązanie. Dlaczego? Po pierwsze przy takim zakupie przedsiębiorstwo zmniejsza swój kapitał obrotowy, a po drugie nie może od razu całej kwoty zakupu umieścić w kosztach działalności. Całkowita amortyzacja nowego samochodu trwa 60 miesięcy, więc co miesiąc w koszty można wpisać zaledwie 1/60 jego wartości netto. W przypadku samochodu używanego czas amortyzacji skraca się do 30 miesięcy.

Korzystniejszym rozwiązaniem dla firmy wydaje się finansowanie samochodu poprzez leasing operacyjny. Podstawową zaletą jest możliwość odliczenia od przychodu pierwszej wysokiej raty, która jest wpłatą własną firmy, już w pierwszym miesiącu. Pozostała wartość samochodu jest dzielona na raty leasingowe na ustalony czas spłacania. Nie ma potrzeby odliczania amortyzacji, gdyż cała wartość pojazdu stanowi koszty uzyskania przychodu.

Wadą takiego finansowania może być wyższa cena leasingu w porównaniu z zakupem za gotówkę, co w niestabilnej sytuacji rynkowej ma duże znacznie. Dlatego warto przeanalizować wiele ofert różnych instytucji finansowych. Dla przykładu Toyota Bank proponuje nowy program leasingowy Business SmartPlan, w którym klient może liczyć na takie same korzyści podatkowe, co w sprawdzonym leasingu operacyjnym (wliczanie rat miesięcznych w koszty uzyskania przychodu i odliczenie VAT-u od rat miesięcznych), a dodatkowo na znacznie niższe raty, nawet do 60% w porównaniu z tradycyjnym leasingiem. Ponadto oferowanych jest szereg dodatkowych korzyści, zwiększających komfort oraz gwarantujący niskie i przewidywalne koszty użytkowania przez cały okres finansowania.