30 mln zł w dwa miesiące. Ministrowie dali nagrody urzędnikom

30 mln zł w dwa miesiące. Ministrowie dali nagrody urzędnikom
Źródło zdjęć: © East News
Paweł Orlikowski

24.02.2020 06:55

Szefowie ministerstw sowicie nagradzają podwładnych urzędników. Tylko w grudniu i styczniu na nagrody z budżetu państwa poszło aż 30 mln zł. Do przyznania premii wystarczyło choćby wykonanie obowiązków w wyznaczonym terminie.

PiS rządzi już drugą kadencję, a właśnie mija 100 dni działania nowego rządu. "Super Express" sprawdził, za co nowi ministrowie w grudniu i styczniu wyróżnili finansowo swoich podwładnych.

Najbardziej hojny był resort finansów, przyznano tam aż 12,9 mln zł premii. Urzędnicy ministra Tadeusza Kościńskiego dostawali nagrody za "szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej". Przeciętnie jeden dodatek to ponad 4 tys. zł miesięcznie.

To nie jedyny minister, który lubi nagradzać, robi to też minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. W jego resorcie w dwa miesiące wypłacono blisko 6 mln zł. Niestety, biuro prasowe resortu nie wyjaśnia, za co konkretnie nagrodzeni zostali urzędnicy.

Zupełnie inaczej jest w Ministerstwie Infrastruktury, tam wiadomo, za co nagrody zostały rozdane. W tym resorcie ceni się samodzielność, zaangażowanie i terminowe wywiązywanie się z obowiązków. Średnio na pracownika przypadło 2,8 tys. zł premii.

Na nagrodach nie oszczędzał też Mariusz Błaszczak. Kierowane przez niego Ministerstwo Obrony Narodowej na bonusy dla pracowników przeznaczyło prawie 3,5 mln zł. Inne resorty albo nie udzieliły odpowiedzi, ile premii rozdały, albo zasłaniają się tym, że sprawdzenie informacji potrwa nawet kilka miesięcy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1136)
Zobacz także