Trwa ładowanie...
d2qxyw0

300 pracowników idzie na roczny postój w Hucie Stalowa Wola

Planowana prywatyzacja Huty Stalowa Wola nie musi oznaczać zwolnień - uważa prezes firmy Krzysztof Trofiniak. Gość Polskiego Radia Rzeszów przekonuje, że prywatyzacja ma przynieść zwiększenie produkcji, a co za tym idzie - wzrost zatrudnienia.

d2qxyw0
d2qxyw0

Na razie jednak trwają poszukiwania inwestora strategicznego, który zadba o zbyt wyrobów firmy - głównie za granicą, ponieważ tam najczęściej trafiają maszyny budowlane produkowane przez hutę.

Krzysztof Trofiniak przyznaje, że liczba zamówień spadła. Jego zdaniem, to efekt kryzysu, zwłaszcza na rynkach wschodnich, gdzie sprzedawano połowę tak zwanej cywilnej produkcji huty.

Jeśli chodzi o produkcję wojskową, to - jak mówi gość Polskiego Radia Rzeszów - sytuacja nie jest zła. W tym roku wartość zamówień dla wojska wyniesie ponad 100 milionów złotych, więc dwukrotnie więcej niż rok temu.

Gorzej z pozostałymi zamówieniami, dlatego w hucie ruszają zwolnienia grupowe. Zarząd firmy chce też wysłać na tak zwany urlop techniczny 300 osób. Wytypowani do 12-miesięcznego postoju pracownicy otrzymywaliby odprawę, wypłatę Karty Hutnika oraz zasiłek dla bezrobotnych. Po roku wróciliby do pracy. Prezes huty dodał, że ludzie dzięki temu mieliby za co żyć, a firma zyskałaby oszczędności.

Huta Stalowa Wola zatrudnia około 2,5 tysiąca osób.

d2qxyw0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2qxyw0