500+ może zmienić się w 1000+. Rząd pracuje nad korektą programu
Więcej pieniędzy dla rodzin chce poseł PiS Janusz Szewczak. W programie "Money. To się liczy" jego zapędy ostudził wiceminister rodziny Bartosz Marczuk.
Program Rodzina 500+ okazał się sukcesem dla partii Jarosława Kaczyńskiego. Jednak ma poważną wadę – z roku na rok wartość wypłat się kurczy przez inflację.
Jak wyliczyliśmy w finansach WP, przez wzrosty cen żywności, za 500 zł na początku 2018 roku można było kupić tyle samo, co za 484 zł w kwietniu 2016 r.
Rząd chce utrzymać wizerunkowy efekt prorodzinnego programu i potrzebuje czegoś ekstra. Stąd też pracuje nad korektą 500+ - dowiedział się "Super Express".
Zobacz też: Wsparcie+. Rząd szykuje program dla seniorów
– Mam nadzieję, że w kolejnych latach naszych rządów przy dobrej koniunkturze gospodarczej uda nam się rozszerzyć 500+ i wprowadzić większy dodatek, np. 1000+. To dobry pomysł. Trzeba wspierać polskie rodziny – skomentował dziennikowi poseł PiS Janusz Szewczak, wiceszef sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Do zmiany wysokości świadczenia jednak daleka droga. W poniedziałkowym programie "Money. To się liczy" Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, wyjaśnił, że było to jedynie życzeniowe zdanie posła. - Rząd nie pracuje nad przekształceniem programu 500+ w 1000+ - stwierdził stanowczo.
Wcześniej w rozmowie z money.pl wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk podkreśla, że program 500+ bardzo dobrze wywiązuje się ze swoich założeń. - Trzy cele tego programu to inwestowanie w rodziny, wzrost dzietności oraz redukcja ubóstwa wśród dzieci. Nasz program wywiązuje się z każdego z tych punktów – mówi Marczuk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl