Amerykanie rozdali karty, EURPLN najniżej od 7 miesięcy

Po bardzo silnym odbiciu na rynkach z poprzedniego tygodnia, w tym tygodniu notowania kontraktów na najważniejszy amerykański indeks S&P500 zatrzymały się poniżej oporu na poziomie 957 pkt.

Amerykanie rozdali karty, EURPLN najniżej od 7 miesięcy
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

23.07.2009 17:14

Rynek dotarł w pobliże tego poziomu już we wtorek i widać było jak na dłoni, iż inne rynki – w tym rynek złotego, czekają na rozstrzygnięcie. Giełdowe byki z oporem męczyły się trzy dni i dopiero piąta próba, podjęta dziś tuż przed godziną 16.00, okazała się skuteczna, co oznacza, że wzrosty mogą być kontynuowane (kolejny opór rysuje się w okolicach 1016 pkt.), a w związku z tym dobra perspektywa rysuje się również przed złotym.

Dzięki takiemu pozytywnemu rozwojowi sytuacji na rynkach zewnętrznych, nawet bez zdecydowanych wzrostów na EURUSD, parze EURPLN udało się pokonać strefę wsparcia na poziomie 4,22-4,2650 (fioletowy prostokąt na wykresie) , gdzie dolną granicą było minimum z połowy kwietnia. Pod koniec handlu w Warszawie notowania pary obniżyły się nawet do poziomu 4,2120 – najmniej od pierwszych dni stycznia. Warto odnotować nie tylko fakt, iż złoty jest najbardziej zyskującym egzotykiem w lipcu, ale również to, że drożeją inne kluczowe waluty w tym segmencie – w tym brazylijski real i turecka lira. Wynika to m.in. z systematycznie obniżających się miar zmienności (jak indeks VIX), ale również ze znacznej poprawy w płynności na głównych rynkach (różnica między 3-miesięczną stopą LIBOR a oprocentowaniem 3-miesięcznych bonów skarbowych amerykańskiego rządu, czyli tzw. TED spread, jest 11 krotnie niższa niż jesienią minionego roku). Jeśli te korzystne warunki będą nadal obowiązywać, nie można wykluczyć, iż po przesadnej
przecenie walut z rynków wschodzących po pewnym czasie dojdzie do przestrzelenia przez rynki w drugą stronę.

Bardzo korzystnie dla złotego wygląda też obraz techniczny. Para EURPLN po poradzeniu sobie z poziomem 4,22 kontynuuje marsz w kierunku 3,88, co wynikałoby z równości fal 1 i 3 (niebieskie prostokąty) i poziomu 61,8% zniesienia przeceny zapoczątkowanej w drugiej połowie minionego roku. Wcześniej potencjalnym wsparciem jest poziom 4,06 złotego za euro. Zaznaczyć jednak należy, iż ten scenariusz zakłada, iż dobra koniunktura utrzyma się na rynkach akcji.

Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
kwiecien.bloog.pl

eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)