Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem

Otwarcie kontraktów (uplasowało się na poziomie: 1784 pkt.) wypadło wczoraj sześć punktów poniżej poniedziałkowej ceny odniesienia.

17.12.2008 08:11

Otwarcie kontraktów (uplasowało się na poziomie: 1784 pkt.) wypadło wczoraj sześć punktów poniżej poniedziałkowej ceny odniesienia. Jak się okazało popyt „nie uzewnętrznił” jednak swych prawdziwych zamiarów podczas ustalania ceny otwarcia, gdyż kilka minut po godz. 9.00 notowania kontraktów przebiegały już w rejonie bariery podażowej Fibonacciego: 1815 - 1819 pkt. Ten wystrzał optymizmu musiał zatem zrobić piorunujące wrażenie na niedźwiedziach, zważywszy, że rynki Eurolandu wcale nie przejawiały wówczas specjalnie wielkiej ochoty do wędrówki w kierunku północnym.

Obraz
© Wykres kontraktów terminowych FW20Z08

Po kilkukrotnym naruszeniu wspomnianej zapory podażowej: 1815 - 1819 pkt., rynek wszedł na długie godziny w fazę ruchu bocznego, powielając tym samym pewną prawidłowość widoczną już od kilku sesji giełdowych. Bykom dość szybko zabrakło zatem determinacji do dalszego powiększania wartości kontraktu. Ich sukcesem było jednak to, że bez specjalnego wysiłku udawało im się utrzymywać zdobytą w porannej fazie notowań półkę cenową.

Po kilku godzinach męczącej konsolidacji nastąpiło jednak wybicie górą. Wydawało się, że kupujący bez problemu doprowadzą do przetestowania strefy oporu przebiegającej w zakresie: 1845 - 1848 pkt. Na przeszkodzie stanęła im jednak wewnętrzna linia trendu, zbudowana na bazie wykresu 30-minutowego.

Ostatecznie bykom udało się dotrzeć w rejon w/w zapory podażowej, gdzie doszło do ważnej konfrontacji. Jak mogliśmy się przekonać, niedźwiedzie zaatakowały tutaj ze zdwojoną siłą, uniemożliwiając bykom kontynuację ruchu wzrostowego. Zamknięcie kontraktów wypadło na poziomie: 1844 pkt., co stanowiło wzrost ich wartości o 3% w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia.

Nadal stosunkową istotną rolę na wykresie kontraktów powinna spełniać strefa cenowa przebiegająca w zakresie: 1845 - 1848 pkt. Wczoraj przekonaliśmy się, że rzeczywiście w tym rejonie cenowym występuje większa presja podażowa. Przełamanie zatem tak określonego oporu powinno stanowić zapowiedź kontynuacji ruchu wzrostowego. W tym kontekście zwracałbym także baczną uwagę na WIG20 i przedział oporu plasujący się w zakresie: 1856 - 1862 pkt. Tutaj również doszło wczoraj do ważnej konfrontacji pomiędzy bykami i niedźwiedziami. Kupujący nie poradzili sobie jednak z naporem podaży i ostatecznie strefa nie została przełamana.

Kluczowym wsparciem na wykresie FW20Z08 pozostaje niezmiennie obszar cenowy: 1743 - 1750 pkt. Nie ukrywam jednak, że swoje zlecenie zabezpieczające umiejscowiłbym w tej chwili kilka punktów poniżej krótkoterminowej zapory popytowej: 1799 - 1803 pkt. Po przełamaniu tak określonego wsparcia, zamknąłbym zatem wszystkie długie pozycje. Nie inicjowałbym już jednak na serii grudniowej żadnych nowych transakcji. Obecnie skoncentrowałbym się jedynie na wyznaczeniu optymalnego poziomu zamknięcia długich pozycji. Nie chciałbym również uczestniczyć w „piątkowych wydarzeniach” z otwartą pozycją na serii grudniowej. Trudno bowiem przewidzieć, jak ostatecznie zakończy się ta sesja, i czy informacja podana przez GPW i KNF o znacznym zaangażowaniu zagranicznej instytucji finansowej po „krótkiej stronie rynku” wymusi jakąś zmianę strategii opracowanej zapewne wcześniej przez zainteresowaną instytucję?

Mamy niewątpliwie do czynienia z bardzo niestandardową sytuacją i rzeczywiście trudno w tej chwili przewidzieć, jak zachowa się ów inwestor? Być może będzie chciał zamknąć jednak część pozycji wcześniej, co automatycznie generowałoby sporą presję popytową. Nie da się zatem ukryć, że najbliższe sesji mogą odznaczać się sporą zmiennością. Powinniśmy zdawać sobie również sprawę z tego, iż sygnały generowane w oparciu o techniki Fibonacciego nie muszą dawać w tym okresie wiarygodnych wskazań inwestycyjnych.

Paweł Danielewicz
analityk
Dom Maklerski BZ WBK S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)