Analiza: USA i Japonia najbardziej rokujące rynki dla eksportu produktów mleczarstwa
Ponad 70 proc. eksportowanych z Polski przetworów mlecznych trafia do państw Unii
Europejskiej. Do niedawna dużymi ich odbiorcami była Rosja i Chiny. Obecnie najbardziej obiecującymi rynkami dla sprzedaży produktów mleczarskich są USA i Japonia.
04.01.2016 16:25
Jeszcze w 2013 roku znaczącym importerem była Rosja, gdzie trafiało 8 proc. ogółu eksportowanych z Polski produktów mleczarskich. Rosja była ponadto głównym importerem naszych serów. Wprowadzenie przez ten kraj w sierpniu 2014 r. embarga na import żywności zmusiło branżę mleczarską do poszukiwania nowych rynków zbytu - podkreśla w raporcie Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAMMU/FAPA).
Głównymi importerami produktów mleczarskich na świecie są: Chiny, Rosja, Japonia i USA. Jednak w ostatnim okresie Chiny znacząco ograniczyły import, co spowodowało spadki cen tych produktów na rynkach światowych. Dlatego obecnie potencjalnymi rynkami zbytu dla polskich przetworów mlecznych mogą być Japonia i USA. Na razie eksport do tych krajów jest niewielki i kształtuje się na poziomie 1 proc. Warto jednak zaznaczyć, że Stany Zjednoczone i Japonia są dużymi importerami serów.
Import nabiału (mleka, śmietany, masła, serów itp.) do USA podlega ograniczeniom ilościowym. W przypadku niektórych produktów konieczne jest posiadanie przez importera amerykańskiego zezwolenia na import. W 2014 roku licencję posiadało ok. 2,5 tys. polskich firm.
Obecnie USA najwięcej serów i twarogów importują z Włoch (za ponad 300 mln USD rocznie), Francji, Szwajcarii, Holandii, Danii i Norwegii. USA importują sery w sumie z 62 krajów (łącznie ok. 142 tys. ton) za łączną kwotę 1,1 mld USD. Eksport polskich serów do USA utrzymuje się na tym samym poziomie, co eksport Belgii, Austrii, Argentyny i Izraela i w 2013 roku opiewał na kwotę 6,8 mln USD (w 2014 roku było to 6,6 mln USD). Najpopularniejsze kupowane gatunki sera w USA - to Cheddar i mozzarella.
Stany Zjednoczone są też importerem masła, które kupują w 50 krajach, głównie w Irlandii, a także z Nowej Zelandii, Australii, Meksyku i Francji. W 2013 r. wartość amerykańskiego importu masła wyniosła 52 mln USD. Z Polski sprowadzono (w 2013 r.) masło o wartości 838 tys. dolarów (eksport wobec 2012 r. wzrósł o 20 proc.)
W ocenie analityków FAPA/ FAMMU, Polska ma duże szanse na zwiększenie eksportu masła, które różni się od amerykańskiego zarówno smakiem jak i konsystencją i lepiej nadaje się do robienia wielu potraw. Nowym zjawiskiem w USA jest rosnące zainteresowanie konsumentów twarogiem, dlatego polscy producenci powinni starać się o zdobycie tego rynku, zanim opanują go twarogi z Bułgarii i Turcji.
Japonia natomiast odczuwa niedobory w produkcji mleczarskiej. Do 2011 roku w tym kraju produkcja mleka spadała. Bezpośrednią tego przyczyną było wprowadzenie przez rząd japoński programu, który miał ograniczyć nadwyżki produkcji, związane ze spadkiem konsumpcji mleka.
Obecnie hodowle bydła mlecznego w Japonii zostały odbudowane i produkcja mleka w latach 2011-2013 była stabilna (oscyluje na poziomie 7,5 - 7,6 mln ton), ale braki nadal występują. Są one uzupełniane importem.
Japoński rynek mleka i przetworów mlecznych, chroniony jest wysokimi stawkami celnymi. Import części produktów przemysłu mleczarskiego do Japonii ograniczony jest również przez bariery pozataryfowe, głównie w postaci kwot importowych. Obecnie kwotami importowymi objęte są takie produkty jak masło, mleko w proszku oraz serwatka.
Japonia 80 proc. konsumowanego sera kupuje zagranicą. Jest ona drugim największym importerem serów na świecie (rocznie do Japonii sprowadzane jest ponad 220 tys. ton tego rodzaju produktów). 95 proc. importu stanowią sery naturalne. Ok. 50 proc. serów sprowadzanych jest z Australii, a 25 proc. z Nowej Zelandii. Ok. 5 proc. serów importowane jest z Niemiec, a 2,5 proc. - z Włoch, Danii i Holandii.
Z informacji uzyskanych od największych japońskich importerów przetworów mlecznych wynika, że jest zainteresowanie rynkiem polskim jako potencjalnym nowym źródłem dostaw produktów rolno-spożywczych do Japonii. Polska kojarzona jest jako kraj, który spełnia wszelkie standardy UE w zakresie produkcji rolno-spożywczej, a jednocześnie wciąż oferuje bardziej atrakcyjne ceny produktów rolnych niż kraje Europy Zachodniej. Produkcja polska nie jest niestety znana na rynku japońskim, stąd trudności z wejściem na ten rynek - zaznaczają analitycy.