WAŻNE
TERAZ

Polacy z Flotylli Sumud "bezpiecznie wylądowali" w Atenach

Apteka dla aptekarza. Pierwsza ofiara ustawy nadal ją popiera

Jej apteka została zamknięta, a przez nową ustawę wprowadzającą "apteki dla aptekarza" nie może otworzyć nowej. Mimo to właścicielka nieczynnej już Apteki Galenica w Poznaniu uważa, że ustawa jest potrzebna. Natomiast likwidacja jej placówki ma być konsekwencją "bezdusznej decyzji urzędników".

apteka
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Agata Kalińska

Poznańska Apteka Galenica kilka dni temu stała się najbardziej znaną apteką w Polsce. Pojawiła się w mediach jako pierwsza ofiara ustawy wprowadzającej "apteki dla aptekarza". Właścicielka wynajmowała pomieszczenia od Izby Administracji Skarbowej. Umowa jednak wygasła. Nowej nie podpisano, bo w pomieszczeniach mają być biura dla urzędników. Konfederacja Lewiatan szybko ogłosiła, że to pierwsza ofiara nowego prawa regulującego, kto i gdzie może prowadzić aptekę.

Zobacz też: Apteki dla aptekarzy, leki tylko dla bogatych? Kontrowersyjny pomysł PiS

Cała sytuacja jest nieprzyjemna dla właścicielki, zwłaszcza że apteka działała w tym miejscu od lat. Żeby było jeszcze trudniej, Elżbieta Taterczyńska - z wykształcenia farmaceutka - nie może otworzyć nowej. Wszystko przez wprowadzone niedawno przepisy. Nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne oprócz zasady "apteka dla aptekarza" wprowadziła również kryteria demograficzne i geograficzne. Oznacza to, że aptekę można otworzyć tylko wtedy, gdy na nową placówkę przypadnie co najmniej 3 tys. mieszkańców, a inna tego typu placówka nie znajduje się w odległości 500 m.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł mówił w Sejmie, że aptek jest w naszym kraju po prostu za dużo.

Problem w tym, że Taterczyńska była zwolenniczką zmiany dotychczasowych regulacji. Przez lata była przewodniczącą sądu aptekarskiego. - Paradoks polega na tym, że moja apteka znika, kiedy rząd PiS zmienia prawo farmaceutyczne i właśnie ogłosił, że będzie wspierać niezależne, rodzinne, polskie małe apteki - mówiła niedawno w rozmowie z portalem poznań.wyborcza.pl.

Apteka Galenica została zamknięta z końcem czerwca. Ale mimo to jej właścicielka zdania o nowej ustawie nie zmieniła. Uważa, że te regulacje są bardzo potrzebne polskim farmaceutom. Opublikowała nawet oświadczenie, w którym prosi, by nie łączyć sytuacji jej firmy z nowelizacją ustawy.

- Jako długoletni członek Wielkopolskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej wskazywałam, iż w trosce o zdrowie publiczne konieczne jest wprowadzenie w ustawie przepisów regulujących otwieranie aptek poprzez odwołanie się do kryteriów demograficznych i geograficznych. Przepisy te jednak winny być wprowadzone co najmniej 10 lat temu, aby zabezpieczyć podstawy ekonomiczne aptek, tak jak to reguluje prawo obowiązujące od dziesięcioleci w większości państw Unii Europejskiej - pisze w oświadczeniu.

- Niestety, sprzeciwiały się temu między innymi organizacje reprezentujące interesy wpływowych grup biznesu działających na polskim rynku farmaceutycznym i wsłuchane w ich argumenty elity polityczne. Upadające ekonomicznie apteki nie zapewnią bezpiecznej farmakoterapii dla pacjentów. Zbieżność dat likwidacji Apteki Galenica i ustawy Apteka dla Aptekarza jest przypadkowa. Nie życzę sobie, aby wykorzystywać mój przypadek do manipulowania opinią publiczną - dodaje.

Dlaczego więc jej apteka została zamknięta? Przez "bezduszną decyzję urzędników". - Wygaśnięcie umowy najmu z dniem 30 marca 2017 roku (ostatecznie termin ten przedłużono do 30 czerwca) było zaplanowane już pod koniec ubiegłego roku przez Izbę Administracji Skarbowej w Poznaniu. Była to decyzja ówczesnych urzędników w związku z planem przebudowy lokali użytkowych na kolejne biura i wykorzystaniem funduszy unijnych! Bezduszna decyzja urzędników poskutkowała likwidacją Apteki Galenica - napisała.

Strona internetowa zamkniętej apteki odsyła klientów do innej placówki, na ulicy Głogowskiej.

Wybrane dla Ciebie

Nakradła perfum za kilka tysięcy. Z regału zabrała osiem flakonów
Nakradła perfum za kilka tysięcy. Z regału zabrała osiem flakonów
Próg bogactwa w Polsce. Tyle musisz zarabiać
Próg bogactwa w Polsce. Tyle musisz zarabiać
1893,41 zł miesięcznie po 56. roku życia. Komu należą się pieniądze?
1893,41 zł miesięcznie po 56. roku życia. Komu należą się pieniądze?
Podatki w górę ponad 40 proc. Mieszkańcy rozgoryczeni decyzją radnych
Podatki w górę ponad 40 proc. Mieszkańcy rozgoryczeni decyzją radnych
Wiejskie szkoły do likwidacji? Mieszkańcy protestują
Wiejskie szkoły do likwidacji? Mieszkańcy protestują
Oddają pomidory za co łaska. "Można rwać, ile się chce"
Oddają pomidory za co łaska. "Można rwać, ile się chce"
Kartonami przechytrzyli system kaucyjny. Mamy komentarz producenta
Kartonami przechytrzyli system kaucyjny. Mamy komentarz producenta
Gigant zamknął cztery hale w Polsce. Podaje powody
Gigant zamknął cztery hale w Polsce. Podaje powody
Chce przejść na emeryturę w wieku 40 lat. Mówi, ile trzeba zarabiać
Chce przejść na emeryturę w wieku 40 lat. Mówi, ile trzeba zarabiać
Część emerytów dostanie zwrot podatku. Nawet 426 zł
Część emerytów dostanie zwrot podatku. Nawet 426 zł
Sylwester w Zakopanem. Tyle za nocleg liczą górale
Sylwester w Zakopanem. Tyle za nocleg liczą górale
Kiedy wymienić opony na zimowe? Oto stawki u wulkanizatorów
Kiedy wymienić opony na zimowe? Oto stawki u wulkanizatorów