Arctic Paper planuje wydać 75‑80 mln zł na inwestycje w '13
03.09. Warszawa (PAP) - Arctic Paper wydał na inwestycje w I połowie 2013 r. 49,6 mln zł, a w całym roku CAPEX ma sięgnąć 75-80 mln zł. Środki zostaną przeznaczone głównie na...
03.09.2013 | aktual.: 03.09.2013 11:23
03.09. Warszawa (PAP) - Arctic Paper wydał na inwestycje w I połowie 2013 r. 49,6 mln zł, a w całym roku CAPEX ma sięgnąć 75-80 mln zł. Środki zostaną przeznaczone głównie na poprawę efektywności zakładów grupy - poinformowali przedstawiciele spółki.
"W I połowie roku wydaliśmy na inwestycje 49,6 mln zł, głównie prace w fabrykach, które zmierzają do poprawy ich aktywności. Zakładamy, że w tym roku CAPEX zamknie się na poziomie 75-80 mln zł. Nie planujemy żadnych spektakularnych inwestycji. Skupiamy się na inwestycjach w Kostrzynie, by poprawić naszą efektywność" - powiedział na konferencji Michał Bartkowiak, dyrektor finansowy Arctic Paper.
"Wstrzymaliśmy inwestycję zmierzająca do rozbudowy fabryki o elektrownię wodną w Szwecji. Odroczyliśmy ja bezterminowo. Rynek jest niestabilny, czekamy na poprawę" - dodał.
Bartkowiak przypomniał, że koszt tej inwestycji to ok. 70 mln SEK, a wydatki poniesione do tej pory wynoszą ok. 10 mln SEK.
Po I połowie 2013 r. spółka zanotowała 98 mln zł straty netto, 94,8 mln zł straty operacyjnej i 35,7 mln zł zysku EBITDA, przy przychodach na poziomie 1,59 mld zł. Jak zauważyli przedstawiciele Arctic Paper, EBIT oraz wynik netto spółki znalazły się pod silnym wpływem odpisu z tytułu utraty wartości w papierni Grycksbo. Wpływ na wynik operacyjny wyniósł minus 66,6 mln zł, a na wynik netto minus 54 mln zł.
Na pytanie, czy dalsze odpisy mogą mieć miejsce w przyszłości, Bartkowiak odpowiedział: "Grycksbo kupiliśmy za 650 mln SEK, natomiast wiarygodny rzeczoznawca wycenił nam ją na 1,2 mld SEK. W przypadku, gdy wyniki spółki spadają, spada także jej wartość. Dlatego takie odpisy mogą się w przyszłości powtórzyć. Natomiast należy pamiętać, że ten odpis nie dotyka naszej sytuacji finansowej, ani nie zakłóca pracy żadnej z fabryk".
Prezes Arctic Paper, Wolfgang Lbbert, zauważył, że w I połowie roku dostawy papierów wysokogatunkowych w Europie spadły o 7,7 proc. w porównaniu do 2012 r. W tym czasie wolumeny Arctic Paper spadły o 1,6 proc.
"W I połowie roku skumulowały się wszystkie negatywne czynniki. Szacunki niezależnych ekspertów dla rynku papieru nie zakładały spadku o 7,7 proc., to było bardzo negatywne zaskoczenie. Prognozy mówiły raczej o spadku o ok. 4 proc. Trudno przewidzieć co stanie się w II połowie roku. Spodziewamy się spadku w przedziale 4-8 proc., to może być ok. 6 proc. dla rynku europejskiego" - poinformował.
"Natomiast nasze wolumeny w całym roku nie powinny być niższe niż ok. 1,5 proc. rdr" - dodał.
Pytany o perspektywy wyników spółki w II połowie roku, Bartkowiak odpowiedział: "Nie publikujemy prognoz, więc nie możemy powiedzieć czy wynik będzie dodatni, czy ujemny. Mogę tylko zapewnić, że będziemy walczyć o pozytywne rezultaty (...) To co widzimy w lipcu i sierpniu to lepsze wolumeny niż w czerwcu. Nie sposób jednak na podstawie tych dwóch miesięcy wyrokować, jakie będą wyniki za cały kwartał. Wydaje się, że III kwartał powinien być lepszy".
Na pytanie, jak przebiega integracja spółki Rottneros, w której Arctic Paper ma 54,2 proc. akcji, Lbbert odpowiedział: "nie została ona jeszcze przeprowadzona, dopiero poczyniliśmy pierwsze kroki. Planujemy kolejne, ale będzie to trwało dłużej niż początkowo sądziliśmy".
Prezes nie chciał skomentować jak długo ten proces może potrwać, ani czy Arctic Paper planuje kolejne wezwanie na akcje tej spółki.
"Analizujemy różne scenariusze" - powiedział tylko.
Przedstawiciele spółki nie chcieli także komentować kwestii dywidendy za 2013 r.
"Deklarowanie dywidendy po I półroczu ze stratą mogłoby być negatywnie odebrane przez banki, które nas finansują. Zapowiedź braku dywidendy, negatywnie przyjęliby z kolei inwestorzy. Trudno na ten moment wyrokować. Mamy spory kapitał rezerwowy, dlatego mamy możliwość wypłaty dywidendy" - powiedział Bartkowiak. (PAP)
jow/ ana/