Autobusy omijały przystanki. Sąd uchylił karę
Naczelny Sąd Administracyjny uchylił karę nałożoną na przewoźnika autobusowego za m.in. notoryczne spóźnienia w Świdnicy. Uznano, że kontrola, na podstawie której nałożono karę, była nielegalna.
Portal bizblog.pl podaje, że sprawa rozpoczęła się w 2018 r., kiedy przewoźnik posiadający zezwolenie na regularne kursy został poddany kontroli przez Starostwo Powiatowe w Świdnicy. Funkcjonariusze sprawdzali autobusy na dworcu oraz przystankach.
Pierwsza taka maszyna w Warszawie. Zbiera zużyty olej
W toku czynności wykazano, że autobusy nie przestrzegają rozkładów jazdy, omijają przystanki i zmieniają trasy. Na tej podstawie starosta nałożył karę finansową za naruszenie warunków zezwolenia.
Autobusy omijały przystanki. NSA: kontrola była nielegalna
Firma początkowo nie złożyła odwołania, więc decyzja stała się prawomocna i kara zaczęła obowiązywać. Mimo to przewoźnik wskazywał, że kontrola została przeprowadzona z naruszeniem procedur przewidzianych ustawą o transporcie drogowym. Przedstawił argumenty dotyczące braku doręczenia upoważnienia do kontroli oraz niedopełnienia formalności związanych z protokołem kontroli.
W 2020 r. przedsiębiorstwo próbowało oficjalnie zakwestionować wcześniejszą decyzję i wystąpiło o stwierdzenie jej nieważności w trybie nadzwyczajnym. Wskazywano m.in. na niewłaściwe zebranie materiału dowodowego, w tym brak homologacji nagrań wideo i brak podpisów na protokołach.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Wałbrzychu oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu uznały, że kara była zgodna z prawem, a uchybienia proceduralne należało sygnalizować niezwłocznie po wydaniu decyzji - w ramach zwykłego odwołania w 2018 r.
Jednak w listopadzie 2025 r. Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) zdecydował o uchyleniu decyzji wymierzającej karę finansową przewoźnikowi autobusowemu. NSA uznał, że kontrola organizacji przewozów nie została przeprowadzona zgodnie z przepisami prawa. Dotyczyło to m.in. braku wymaganych dokumentów i nieobecności przedstawiciela firmy podczas kontroli.
Sąd podkreślił, że organy kontroli - w tym starostwo i Inspekcja Transportu Drogowego - muszą działać zgodnie z przepisami i nie mogą samodzielnie ustalać procedur. Decydującym argumentem był brak prawidłowego upoważnienia i obecności przedsiębiorcy podczas kontroli. Tym samym NSA orzekł, że dowody zdobyte z naruszeniem prawa nie mogą być wykorzystane do wymierzania kar.
Orzeczenie oznacza, że przeprowadzenie kontroli z pominięciem wymogów ustawowych pozbawia ją mocy dowodowej i podważa zasadność wszelkich wynikających z niej sankcji. Dla innych przewoźników decyzja NSA wyznacza standard postępowania przy kontrolach organizowanych przez organy administracyjne.
Pasażerowie wygrali w sądzie. Poszło o mandaty
To niejedyna sprawa dotycząca komunikacji miejskiej, która znalazła swój finał w sądzie. W czerwcu informowaliśmy w WP Finanse, że sześć osób poszło do sądu, ponieważ mimo posiadania biletów zostali ukarani mandatami przez kontrolerów MPK Łódź. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia orzekł na ich korzyść.
Sędzia Wojciech Gałamon wyjaśnił, że obowiązek skasowania biletu nie następuje w chwili wsiadania do pojazdu, lecz niezwłocznie po wejściu i zajęciu bezpiecznego miejsca. Podkreślił, że proces zakupu biletu przez aplikację trwa i zależy od samej aplikacji.
- Jeśli pasażer rozpoczął kupowanie biletu, to nie można mu uczynić zarzutu, że ten obowiązek nie został zrealizowany - stwierdził.
źródło: bizblog.spidersweb.pl, WP Finanse