Trwa ładowanie...
d1134ru

Autostrada A1 na rozdrożu

Pomimo korzystnego dla GTC wyroku Sądu Administracyjnego, który uznał ważność koncesji, GDDKiA nadal upiera się, aby drugi odcinek autostrady A1 budowało państwo.

d1134ru
d1134ru

"Polska Dziennik Bałtycki" dotarł do dokumentu, w którym generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad twierdzi, iż w zakresie budowy drugiego etapu autostrady A1 z Nowych Marzów do Torunia może wykonywać swoje ustawowe zadania w dowolnej formie zgodnie z prawem. Oznacza to, że może kontynuować ogłoszoną w październiku procedurę przetargową. Taką odpowiedź Zbigniew Kotlarek przesłał spółce Gdańsk Transport Company.

_ Pragnę zwrócić uwagę, że zaprezentowane w nim (w piśmie GTC z 30 października - red.) stanowisko całkowicie abstrahuje od rzeczywistego przebiegu relacji między GTC i Skarbem Państwa _ - napisał też Kotlarek, szef GDDKiA. Kotlarek uważa, że negocjacje warunków realizacji budowy autostrady z Nowych Marzów do Torunia strony były zobowiązane zakończyć do daty zamknięcia finansowania pierwszego etapu budowy, czyli do października 2005 r. Negocjacje jednak się nie zakończyły, ponieważ nie zostały uzgodnione m.in. koszty wykonania mostów.

_ Dyrektor jest w błędzie, dokumenty mówią co innego. Pismo podpisane przez ówczesnego szefa GDDKiA pana Edwarda Gajerskiego i pełnomocnika ministra Jana Ryszarda Kurylczyka mówi, iż po analizie rozbieżności przyjęto koszt budowy drugiego odcinka na 330 mln euro, czyli 5,5 mln za kilometr. Koszt budowy mostu został ustalony na 130 mln euro. Negocjacje zatem zostały zakończone _ - twierdzi Aleksander Kozłowski, szef Rady Nadzorczej GTC.

Porozumienie nie zostało zaakceptowane przez ministra finansów, ponieważ we wrześniu 2005 r. zmieniła się ekipa rządząca, która nie była zainteresowana budową autostrad w systemie koncesyjnym. Drogi miało budować państwo. Poza tym według Kotlarka, GTC nie ma praw do budowy drugiego odcinka wynikających z umowy koncesyjnej, ponieważ wygasła ona w wyniku obowiązywania ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, która znosi koncesje. Na to powoływał się były już minister transportu Jerzy Polaczek, odbierając GTC koncesję w styczniu tego roku.

d1134ru

Jego argumenty podważył jednak Sąd Administracyjny w Warszawie, stwierdzając miesiąc temu, że minister źle zinterpretował przepisy ustawy. Sąd uznał, że koncesje udzielone wcześniej nadal obowiązują, obowiązuje zatem koncesja dla GTC. Jednak według Kotlarka, wątpliwości wyrażone przez sąd nie zmieniają faktu wygaśnięcia koncesji. Innego zdania jest szef Rady Nadzorczej GTC.

_ Sąd nie miał żadnych wątpliwości. Wyrok głosi jasno, że decyzja ministra została uchylona i nie podlega wykonaniu _ - twierdzi Kozłowski. _ Dziwi mnie tylko, iż po zmianie rządu dyrektor nadal wypełnia polecenia poprzedniego ministra. Minister Polaczek polecił GDDKiA rozpisać przetarg na budowę trasy z Nowych Marzów do Torunia. _

W ubiegłym tygodniu otwarte zostały wnioski, złożone przez kilkanaście firm zainteresowanych budową. Przetarg ma zostać rozstrzygnięty na początku przyszłego roku. Ewentualny powrót do negocjacji z GTC zależy od nowego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Czeka na uzasadnienie wyroku sądu i wtedy zdecyduje, czy wnieść kasację od korzystnego dla GTC wyroku sądu.

Jacek Klein
POLSKA Dziennik Bałtycki

d1134ru
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1134ru