Azoty Tarnów chcą teraz wcielić do grupy Police

Prezes Zakładów Azotowych Tarnów Jerzy Marciniak ma już na koncie zakup Kędzierzyna. Teraz jego spółka ogłosiła wezwanie na sąsiada z GPW - Zakłady Chemiczne Police. Jak zauważa "Puls Biznesu", analitycy uważają, że to dobry pomysł ze strony tarnowskiej firmy.

Azoty Tarnów chcą teraz wcielić do grupy Police
Źródło zdjęć: © Nowy Przemysł

16.06.2011 | aktual.: 16.06.2011 10:13

Azoty Tarnów zamierzają wyprzedzić konkurencję i przejąć większościowy pakiet akcji Zakładów Chemicznych Police, zanim jeszcze jesienią Skarb Państwa zaprosi potencjalnych inwestorów do składania ofert prywatyzacyjnych.

Azoty Tarnów ogłosiły wezwanie na akcje Zakładów Chemicznych Police. Chcą kupić do 66 proc. walorów zachodniopomorskiej spółki. Oferują 11,5 zł za akcję. To cena nieznacznie wyższa od średniej ważonej z ostatnich sześciu miesięcy. Proponowana cena jest też o kilkanaście procent niższa od bieżącej wyceny rynkowej Polic (w środę na zamknięciu kurs spółki spadł o 1,08 proc., do 13,78 zł).

Wezwanie dojdzie do skutku, jeśli zostaną złożone zapisy na sprzedaż walorów dających co najmniej 51 proc. głosów na WZA Polic (38,25 mln akcji). Prawdopodobieństwo, że Azoty Tarnów przejmą większościowy pakiet akcji zachodniopomorskich zakładów, wydaje się bardzo duże. Największym akcjonariuszem Polic jest Skarb Państwa, który posiada ponad 44,57 mln, czyli 59,43 proc. akcji spółki. Wiceminister Adam Leszkiewicz, który w resorcie odpowiada za branżę chemiczną, wielokrotnie deklarował, że MSP byłoby skłonne odpowiedzieć na wezwanie do sprzedania akcji spółek chemicznych.

Przy zaoferowanej cenie za minimalny pakiet papierów Polic, na jaki zostało ogłoszone wezwanie, Azoty Tarnów musiałyby zapłacić prawie 439,9 mln zł. Przejęcie maksymalnego pakietu oznaczałoby zaś konieczność wydania 569,25 mln zł.

Małopolskie zakłady mają sfinansować zakup akcji Polic częściowo z kredytu, a częściowo ze środków własnych. W tym celu zaciągnęły właśnie w PKO BP kredyt w wysokości 400 mln zł. Ponadto obradujące przedwczoraj WZA Azotów Tarnów zdecydowało jednogłośnie o pozostawieniu w spółce całego zeszłorocznego zysku w wysokości blisko 60,66 mln zł.

Zapisy w odpowiedzi na wezwanie będzie można składać od 6 lipca do 16 sierpnia. Małopolska spółka ma nadzieję, że przed końcowym terminem uda się jej otrzymać wymaganą prawem zgodę na przejęcie Polic (m.in. UOKiK).

Docelowo, według informacji „Parkietu”, zakup akcji zakładów chemicznych miałby być refinansowany z przegłosowanej niedawno emisji akcji z prawem poboru. Na razie wiadomo tylko, że Azoty Tarnów chcą wypuścić do 29,34 mln walorów, co oznaczałoby podniesienie kapitału zakładowego spółki o trzy czwarte (obecnie dzieli się on na prawie 39,12 mln akcji). Azoty Tarnów planują przeprowadzić emisję w najbliższym czasie, na co wskazuje ustanowienie dnia prawa poboru na 8 lipca. Cena emisyjna nie jest jednak jeszcze znana. Przed kilkoma dniami, jak wynika z naszych informacji, spółka złożyła prospekt emisyjny w Komisji Nadzoru Finansowego.

Azoty Tarnów, ogłaszając wezwanie na akcje Polic, wyprzedzą konkurencję, która – jak wynika z naszych informacji – poważnie interesuje się tymi zakładami.

Zaledwie przed miesiącem wizytę w zachodniopomorskich zakładach złożyła delegacja z pakistańskiej firmy Fatima Fertilizer. Wcześniej do spółki przybyli też przedstawiciele tureckiego Nurol Holding. Zarówno Pakistańczycy, jak i Turcy rozmawiali też o prywatyzacji Polic w MSP, a Nurol Holding podpisał nawet list intencyjny w tej sprawie.

W branży chemicznej trzeba przeprowadzać akwizycje *Pytania do... Roberta Gwiazdowskiego, doradcy zarządu Azotów Tarnów do spraw strategii Od niedawna jest pan znowu doradcą zarządu Azotów Tarnów. Co pan teraz radzi?* Jak powszechnie wiadomo, ilość ziemi pod uprawy jest ograniczona, a osób do wyżywienia jest coraz więcej. Dlatego tę ziemię należy lepiej uprawiać, a przede wszystkim nawozić w sposób bardziej specjalistyczny, żeby rodziła więcej niż dotychczas. Do tego dochodzi polityka proekologiczna, która oznacza produkcję biopaliw. Z kolei zasoby rynku finansowego stale rosną, bo przecież drukuje się coraz więcej pieniędzy.

Pośrodku jest przemysł chemiczny, w tym nawozowy. Ciśnienia z obu stron powodują, że staje się on bardzo ciekawym rynkiem. Dlatego uważam, że trzeba przeprowadzać akwizycje. Trzeba robić wszystko, żeby pieniądze zamieniać na realne dobra.

Jakiego rodzaju aktywa powinny przejmować Azoty Tarnów?

Różne, choć w pierwszej kolejności wymieniłbym Zakłady Chemiczne Police. Azoty Tarnów mają zresztą większe synergie z Policami niż Puławy, które kilka miesięcy temu złożyły Skarbowi Państwa ofertę zakupu 33 proc. akcji tych zakładów.

Jakie to synergie?

Przede wszystkim baza produktowa. Podczas gdy Puławy stawiają na produkcję masową, Azoty Tarnów mogą się skoncentrować na bardziej zróżnicowanej produkcji. Grupa kapitałowa, w której byłyby zakłady z Tarnowa, z Kędzierzyna i z Polic, miałaby zdecydowanie szerszy asortyment znacznie bardziej zróżnicowanych towarów. A właśnie taka gama produktów zdecydowanie ma sens.

Przyznaję, że zbudowanie takiego systemu dystrybucji, który pozwalałby lepiej wykorzystać te synergie produktowe, będzie trudne. One będą wykorzystane także w obecnie funkcjonującym systemie dystrybucji, ale nie w sposób optymalny.

Dlaczego ogłoszenie wezwania na akcje Polic miałoby być lepsze niż odpowiedź na mające nastąpić we wrześniu zaproszenie Skarbu Państwa do składania ofert prywatyzacyjnych?

Uważam, że w tym procesie potrzebna jest większa transparentność rynkowa. I z tego punktu widzenia ogłoszenie wezwania jest lepsze, bo to bardziej będzie odpowiadać akcjonariuszom spółki niż negocjacje ze Skarbem Państwa.

Czy cena w wezwaniu może być atrakcyjniejsza niż wynegocjowana z MSP?

Na atrakcyjność ceny składa się jej wysokość oraz sposób jej zbudowania. Z całą pewnością sposób zbudowania ceny w wezwaniu jest czytelniejszy, bardziej klarowny. A z punktu widzenia posiadaczy akcji to jest istotne.

Czyli zaleca pan wezwanie. A to powinno być bardzo szybkie wezwanie?

Jak najszybsze.

Azoty Tarnów powinny starać się o zakup Polic samodzielnie czy z jakimś partnerem biznesowym?

Moim zdaniem samodzielnie. Azoty Tarnów są w stanie zebrać z rynku wystarczającą ilość pieniędzy, żeby o takie przejęcie pokusić się w pojedynkę.

Czy jeszcze coś poza Policami miałoby wchodzić w grę?

Uważam, że nie powinny to być wyłącznie Police.

Kiedyś Azoty Tarnów deklarowały zainteresowanie zakupem czeskiej Spolany, firmy, która jest producentem m.in. kaprolaktamu...

Gdyby Spolana była na sprzedaż, to doradzałbym jej zakup. Skądinąd wiem – bo mówi się o tym na rynku – że właściciel Spolany, którym jest Anwil, poszukuje właśnie doradcy przy sprzedaży tej spółki.

Czy Azoty Tarnów stać będzie również na zakup Spolany?

Myślę, że tak. To firma, która nie jest potrzebna Orlenowi (który kontroluje Anwil – red.), w związku z czym cena za nią powinna być atrakcyjna.

Czyli doradza pan, żeby Azoty kupiły i Police, i Spolanę?

Tak. A jeśli znalazłyby się jeszcze jakieś ciekawe cele akwizycyjne,to także je.

A resztówkę akcji ZAK od Skarbu Państwa?

To w ostatniej kolejności, ale docelowo, czemu nie.

Dziękuję za rozmowę.

rozmawiał Bartłomiej Mayer

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)