Trwa ładowanie...

Bagaż podręczny w Ryanair na wokandzie. Ważny wyrok

Ryanair ma zwrócić opłatę pobraną od jednej z pasażerek za bagaż podręczny, który miał być zbyt ciężki - nakazał sąd w Madrycie. Sędzia uznała, że przewoźnik nie miał w ogóle prawa pobierać pieniędzy za bagaż podręczny.

Bagaż podręczny w Ryanair na wokandzie. Ważny wyrokŹródło: flickr.com
d1gkxs0
d1gkxs0

Sąd nakazał firmie Ryanair zwrot 20 euro, z odsetkami, pobranych od kobiety, która na lotnisku w Madrycie została zobowiązana do zapłacenia tej kwoty za torbę, której waga rzekomo przekraczała 10 kg - informuje PAP.

W opinii sądu pracownicy przewoźnika nie mieli prawa pobrać od kobiety podróżującej do Brukseli pieniędzy, gdyż jej bagaż podręczny miał wagę niższą niż 10 kg. Dodatkowo uznał, że Ryanair stosując dodatkową opłatę za bagaż podręczny prowadzi praktykę sprzeczną z hiszpańskimi przepisami o transporcie lotniczym. Przewoźnik ma usunąć tę klauzulę z warunków umowy zawieranych z pasażerami przy zakupie biletów.

Ale zwycięstwo pasażerki nie było pełne. Domagała się ona 10 euro odszkodowania za straty moralne. Sąd odrzucił to żądanie wskazując, że poza irytacją, bezsilnością i dłuższym oczekiwaniem na wydanie torby, pasażerka nie została poszkodowana przez linię lotniczą.

d1gkxs0

Ryanair nie zamierza zmieniać swojej polityki dotyczącej bagażu. - Orzeczenie to nie wpłynie na ważność polityki bagażowej Ryanaira. Jest to odosobniony przypadek, w którym błędnie zacytowano wyrok TSUE oraz źle zinterpretowano swobodę handlową linii lotniczych w zakresie określania wielkości bagażu kabinowego - czytamy w stanowisku linii, przekazanym naszej redakcji.

Zobacz też: Droższy alkohol i wyższe mandaty. To najbliższe plany rządu

d1gkxs0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1gkxs0