Bank centralny Węgier podniósł stopy o 300 pkt

Główna stopa procentowa na Węgrzech wynosi od dziś 11,5 proc. Bank centralny podjął swoją decyzję dwa dni po regularnym posiedzeniu, w trybie nadzwyczajnym.

WYDARZENIE DNIA

Główna stopa procentowa na Węgrzech wynosi od dziś 11,5 proc. Bank centralny podjął swoją decyzję dwa dni po regularnym posiedzeniu, w trybie nadzwyczajnym.

Jak nietrudno się domyśleć, że działania banku centralnego nie są nakierowane na walkę z inflacją, w każdym razie nie bezpośrednio, ale są walką o ustabilizowanie notowań forinta. Węgierska waluta straciła od początku miesiąca 13 proc. wobec euro. Dla gospodarki to bardzo istotny ruch - aż 62 proc. kredytów gospodarstw domowych nominowanych jest w innej walucie niż forint (trzy lata temu było to 33 proc.). Węgry są drugim po Islandii krajem, które doświadczają ryzyka związanego z nadmiernym zadłużaniem się w walutach obcych. Rząd ma sporo racji twierdząc, że forint stał się obiektem ataku spekulacyjnego zagranicznych inwestorów, a jego osłabienie nie jest powiązane z wysokością stóp procentowych. Dlatego interwencja banku centralnego nie musi być skuteczna.

SYTUACJA NA GPW

WIG20 w dół o 7,6 proc., WIG o 6,2 proc., kolejne poziomy wsparcia przełamane. Masowy exodus inwestorów z warszawskiej giełdy trwa w najlepsze. Połowa z dwudziestu największych spółek straciła na wartości więcej niż 9 proc., a na całym rynku podrożały akcje 29 spośród 350 spółek, lecz wzrosty te wynikały niemal wyłącznie z braku płynności walorów małych spółek. Bardziej niepokojąca od spadków giełdowych indeksów jest wyprzedaż polskich obligacji przez zagranicznych inwestorów, którzy traktują naszą gospodarkę na równi z krajami regionu będącymi w znacznie gorszej kondycji. W środę KNF zaakceptowała prospekt emisyjny Enei, która w tych trudnych warunkach chce pozyskać na rynku 2,5 - 3 mld PLN. Byłaby to największa w tym roku emisja akcji na GPW, lecz władze spółki zostawiają sobie otwartą furtkę do odwrotu i w razie niewystarczającego zainteresowania mogą przełożyć wejście na giełdę na późniejszy okres.

GIEŁDY W EUROPIE

W środę środek ciężkości przeniósł się z USA na rynki wschodzące. O kłopotach Węgier zaczęto głośno dyskutować za granicą w ubiegłym tygodniu, gdy problemy finansowe zmusiły władze do sięgnięcia po pomoc z ECB. Wówczas z agencji ratingowych posypały się raporty analityczne, które przekonały spekulacyjne fundusze hedgingowe, że giełdy i waluty obszaru Europy Środkowej mogą być dobrym celem do "ugrania" szybkich zysków. W międzyczasie państwa o podobnej strukturze zadłużenia zagrożone rosnącymi kosztami odnowienia krótkoterminowych zobowiązań w frankach szwajcarskich i euro kolejno zaczęły zwracać się po wsparcie do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na dzień dzisiejszy negocjacje z MFW prowadzą Węgry, Ukraina, Islandia, Serbia, Turcja oraz Białoruś. Węgierski bank centralny starając się wybronić forinta przed załamaniem, podniósł w środę stopy procentowe z 8,5 do 11 proc. Indeks giełdy w Budapeszcie spadł o 3,4 proc.

WALUTY

Kurs euro spadł dziś do 1,322 USD i wyznaczył nowe minima trendu. Euro jest najtańsze od marca 2007 r. i najprostsze co można o tej sytuacji powiedzieć, to to, że inwestorzy są przekonani, iż USA pierwsze wyjdą z recesji. Natomiast w rzeczywistości powody mogą być różne - inwestorzy mogą chętnie kupować amerykańskie aktywa widząc spadek stóp procentowych (rosną ceny obligacji i bonów), albo po prostu "grają" zgodnie z trendem. U nas dolar także rośnie i jest najdroższy od września ub.r. Z kursem na poziomie 2,73 PLN dolar podrożał już o 35 proc. w ciągu trzech miesięcy. Euro podrożało dziś do 3,62 PLN, ale nadal nie złamało szczytu z 10 października, frank podrożał natomiast do 2,377 PLN i jest to najwyższe zamknięcie od kwietnia 2007 r.

SUROWCE

Po wielotygodniowych negocjacjach eksporterzy gazu (Iran, Katar, Rosja) założyli kartel na wzór OPEC, którego głównym zadaniem będzie koordynacja poziomów produkcji i wpływanie na ceny. Problem jednak w tym, że ceny gazu są zróżnicowane regionalnie i jednocześnie mocno powiązane z notowaniami ropy naftowej, a te już nie tak łatwo kontrolować. Ponadto Iran importuje więcej gazu niż sprzedaj za granicę. Prezydent Rosji Miedwiediew oznajmił w środę, że relacje z krajami należącymi do OPEC są kluczowe z punktu widzenia polityki energetycznej Kremla. W środę cena baryłki spadła do 68 USD, złoto potaniało do 745 USD za uncję, a miedź do 4280 USD za tonę. W czasach, kiedy gotówka jest bezcenna, z rynków surowcowych wycofują się inwestorzy, którzy zostali zwabieni wcześniej perspektywą błyskawicznych zysków.

Łukasz Wróbel - giełdy zagraniczne, surowce, GPW; Emil Szweda - wydarzenie dnia, waluty.

Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)