Bank umarza odsetki od kredytu? Zapłać podatek!
Według orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego każdy, komu bank umorzy odsetki od kredytu zyskuje przychód, od którego musi zapłacić podatek – informuje Rzeczpospolita.
15.02.2013 08:42
Dziennik opisuje sprawę na przykładzie małżonków J., którym bank umorzył odsetki od kredytów, których nie mogli spłacić po pogorszeniu się sytuacji finansowej. Bank wystawił państwu J. informację PIT-8C, wykazując przychody z innych źródeł w wysokości blisko 110 tys. zł, jako „przychody z tytułu redukcji odsetek należnych wymagalnych”.
Małżeństwo nie uwzględniło przychodu w zeznaniu rocznym, więc fiskus sam się upomniał. Według urzędu z powodu umorzenia odsetek doszło do zmniejszenia zobowiązania wobec banku bez zmniejszenia majątku kredytobiorcy. Umorzenie to nieodpłatne świadczenie, które stanowi opodatkowany przychód z innych źródeł.
Państwo J. poszli w tej sprawie do sądu. Bronili się tłumacząc, że posiadali tzw. milczącą interpretację – pytali organ podatkowy o skutki umorzenia długu, jednak ten spóźnił się z wydaniem opinii, co spowodowało, że zyskali interpretację, która potwierdzała ich stanowisko. Rzeszowski Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił ich skargę. Zdaniem sądu żądanie zapłacenia podatku od umorzonych odsetek jest jak najbardziej na miejscu a interpretacja nie ma znaczenia. Według przepisów interpretacja zwalniałaby z konieczności zapłaty podatku gdyby zdarzenie opisywane we wniosku nastąpiło przed doręczeniem opinii. Jednak państwo J. zapytali o umorzenie, które już zaistniało, więc interpretacja nie chroniła ich przed koniecznością rozliczenia się z fiskusem.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego potwierdził dotychczasowe rozumowanie urzędów i sądów. Ugoda z bankiem i umorzenie odsetek od kredytu to nieodpłatne świadczenie, które jest przychodem z innych źródeł. Sąd zaznaczył, że problematyczna może być kwestia wyliczenia wartości świadczenia, jednak ze względu na konstrukcje skargi nie zajął stanowiska w tej sprawie. Zauważono także błąd fiskusa względem tzw. milczącej interpretacji.
- Błędne poinformowanie przez organ o skutku w postaci milczącej interpretacji nie zwalnia z obowiązku zapłaty podatku – tłumaczył sędzia NSA, Jan Rudowski.
Jak dla Rzeczpospolitej zauważa doradca podatkowy Sławomir Czyża w orzecznictwie utrwalił się już pogląd, że przychodem jest zmniejszenie „pasywów”, czyli np. zobowiązań finansowych. Należy jednak zadać pytanie czy takie rozwiązania są zgodne z konstytucyjną „sprawiedliwością społeczną”. Doradca sugeruje konieczność zmian przepisów, m.in. wprowadzenie zwolnienia z opodatkowania.
Problem zauważa też Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich. Przypomina, że związek wielokrotnie informował o problemie i postulował zmianę zasad podatkowych.
- Traktowanie umorzonych przez bank zobowiązań, jako przychodów z nieodpłatnych świadczeń to poważna blokada, która utrudnia restrukturyzację zadłużenia. Zwłaszcza w czasach kryzysu – tłumaczy w opinii dla Rzeczpospolitej Jerzy Bańka.