Barclays Capital: Hiszpania może wyjść z recesji w III kw. br.

Według hiszpańskiego narodowego urzędu statystycznego (INE) PKB w II kw. br. wyniósł -0,1 proc. kdk wobec przewidywanego przez Barclays Capital odczytu -0,3 proc. kdk. Siłą napędową wzrostu był eksport towarów i usług, w tym wyższe obroty sektora turystycznego.

"To umiarkowanie pozytywna wiadomość dla hiszpańskiej gospodarki. W świetle danych za II kw. nasza prognoza na II półrocze może okazać się zaniżona, choć wciąż przewidujemy, że wykres ożywienia będzie przypominał literę L, a nie V" - napisali analitycy we wtorkowym komentarzu.

Hamulcem ożywienia jest wysokie zadłużenie Hiszpanii, w tym sektora bankowego i trudności z uzyskaniem kredytu, z którymi borykają się firmy prywatne, zwłaszcza małe i średnie oraz gospodarstwa domowe.

Problemem jest też zła sytuacja rynku pracy, choć z wcześniejszych danych INE z ub. tygodnia wynika, iż w ujęciu wyrównanym sezonowo zatrudnienie w II kw. br. jest bliskie ustabilizowania (spadek w II kw. wyniósł 50 tys. -0,3 proc. kdk) zaś bezrobocie w tym samym czasie spadło o 60 tys. (-1 proc. kek).

Analitycy zauważają, że to pierwszy kwartał spadku bezrobocia od początku kryzysu, ale częściowo tłumaczy go zmniejszenie liczby ludności czynnej zawodowo m. in. wskutek migracji. Struktura bezrobocia wskazuje, iż 60 proc. ogółu ludzi bez pracy to tzw. bezrobotni długookresowi. Innym problemem wypunktowanym w analizie banku jest to, że ogromna większość (71 proc.) nowych umów o pracę ma charakter czasowy.

Analitycy banku spodziewają się, że pod koniec 2013 r. hiszpańskie saldo obrotów bieżących, po raz pierwszy od wstąpienia kraju do Europejskiej Unii Monetarnej (EMU), będzie na plusie.

Prognoza PKB Barclays Banku dla Hiszpanii wynosi -1,7 proc. RdR za 2013 r. i +0,6 proc. RdR w 2014. W 2012 r. gospodarka hiszpańska skurczyła się o -1,4 RdR.