Będę za obniżką stóp, jeżeli inflacja spadnie poniżej 1,5 proc. - Hausner, RPP (opis)
29.01. Warszawa (PAP) - Obniżanie stóp procentowych jest wtedy uzasadnione, gdy inflacja spadnie poniżej dolnego progu celu inflacyjnego, czyli 1,5 proc. Wtedy będę za dalszą...
29.01.2013 | aktual.: 29.01.2013 10:08
29.01. Warszawa (PAP) - Obniżanie stóp procentowych jest wtedy uzasadnione, gdy inflacja spadnie poniżej dolnego progu celu inflacyjnego, czyli 1,5 proc. Wtedy będę za dalszą obniżką stóp procentowych - powiedział w "Trójce" Jerzy Hausner, członek RPP.
"Obniżanie stóp procentowych jest wtedy uzasadnione, gdy inflacja spadnie poniżej dolnego progu celu inflacyjnego, czyli 1,5 proc. rocznie i wtedy osobiście będę za dalszą obniżką stóp" - powiedział w "Trójce" Hausner.
"Natomiast jeśli ktoś uważa, że można dowolnie obniżać stopy procentowe, to chcę przypomnieć, że przez jakiś okres naszym problemem było to, że nie mogliśmy doprowadzić inflacji do celu jaki zadeklarowaliśmy. W tym roku będzie to wreszcie możliwe i dobrze by było, gdyby nam się udało to utrzymać" - dodał.
Zaznaczył, że do tej pory RPP cięła stopy już trzykrotnie, o 75 pb i potrzymała orientację na łagodzenie polityki pieniężnej. Równocześnie nie wykluczył, że konieczność cięcia może zajść, ale należy "ważyć" wszystkie argumenty.
"To, że w tej sprawie (obniżek stóp - PAP) są różne poglądy, to nie jest nic dziwnego. Chcę jednak przypomnieć, że w okresie 3 miesięcy obniżyliśmy stopy procentowe o 75 pb. Znam osoby, które mówią, że (przy tak niskich stopach - PAP) nie opłaca się oszczędzać" - uważa Hausner.
"Oczywiście te argumenty można ważyć. RPP podtrzymała orientację na łagodzenie polityki pieniężnej i nie potrafię powiedzieć, czy w dalszym ciągu będziemy podejmowali decyzję o obniżce stóp, ale tego nie można wykluczyć. To jasno wynika z komunikatu, więc wzywanie nas do łagodzenia polityki pieniężnej, gdy to robimy, jest trochę zaskakujące" - dodał.
Odpowiadając na sugestię, że RPP powinna swoimi działaniami wspierać również wzrost gospodarczy powiedział:
"Polityka pieniężna jest polityką stabilizowania gospodarki, a nie dynamizowania. Reakcja pomiędzy poziomem stóp procentowych, a wzrostem gospodarczym nie jest linearna i nie jest prosta (...) Nie można rozumować w ten sposób, że jeżeli my będziemy luzowali fiskalnie, czyli wpuszczali do gospodarki więcej pieniądza, to się musi to opłacać gospodarce w średnim okresie. W krótkim okresie niewątpliwie gospodarkę pobudzimy, ale potem wywołamy bardzo wiele negatywnych konsekwencji, które doprowadzą w dalszym okresie do obniżenia tempa wzrostu" - powiedział Hausner.(PAP)
kba/ ana/