Aż o 3 mld zł mniej rząd przeznaczy na wypłaty 500+ w przyszłym roku. W budżecie państwa na ten cel zaplanowano 21,5 mld zł – pisze dziennik Fakt.
Mniejsze planowane wydatki, to skutek topniejącej liczby rodzin, które świadczenie będą otrzymywać. Wiele z nich je straci.
W pierwszej kolejności ci, którzy spóźnią się z wnioskiem. Aby nadal otrzymywać świadczenie 500+, trzeba złożyć ponownie wniosek. Zostało na to zaledwie 3 dni – przypomina dziennik. Świadczenie nie jest wypłacane automatycznie i co roku trzeba składać wniosek on-line, albo w urzędzie na kolejny okres.
Zobacz: Wiceminister: pod koniec roku kolejne uszczelnienie programu 500+:
Jednak z programu wypada coraz więcej osób, którym poprawiła się sytuacja finansowa i czasem choć nieznacznie, przekraczają próg dochodowy upoważniający ich do pobierania świadczenia na pierwsze dziecko.
Kolejne rodziny tracą 500+ po kontrolach. Urzędnicy badający dokumenty rodzin, mogą nie tylko wstrzymać wypłaty, ale i nakazać ich zwrot jeśli wykażą, że było ono pobierane bez podstawnie. Na przykład: w między czasie udało się znaleźć pracę, która podniosła sytuację rodziny ponad próg na pierwsze dziecko, albo jedno z małżonków wyjechał i zarabia za granią.
Jak wskazuje "Fakt", najwyższa kwota zwrotu na rodzinę to 18 tys. zł. Tylko w Krakowie rodziny musiały oddać 500+ na łączną kwotę 703 tys. zł, w Poznaniu 650 tys. a w Lublinie 570 tys.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
