Bez zgiełku i tłumów turystów. Oto nadmorska oaza taniości
Polscy turyści narzekają w tym roku na wszechobecną drożyznę. Przeciętna rodzina 2+2 na wakacje musi zarezerwować sobie nawet ponad 10 tys. zł. Okazuje się jednak, że nad polskim morzem można wciąż znaleźć miejscowości, w których ceny są stosunkowo niskie. Jedną z nich jest wieś Mikoszewo, położona koło Stegien.
14.08.2024 17:32
Ceny w Trójmieście poszły w górę, choć są to drastyczne podwyżki - pisaliśmy w WP Finanse. W większości przypadków wzrost cen oscyluje wokół 1-2 zł. Jeśli jednak kupimy kilka przysmaków, to odczujemy różnicę w porównaniu do ubiegłego sezonu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przykłady? Punkty gastronomiczne sprzedają butelkę wody za 7-9 zł. Lemoniada kosztuje 10-15 zł, a bubble tea - 20-23 zł. Popularne kolorowe napoje np. granita to wydatek rzędu 13-20 zł. Mała zapiekanka to wydatek rzędu 14-22 zł, a jeśli zdecydujemy się na bogatszą wersję z dodatkami to zapłacimy 30-45 zł. Hot dog francuski kosztuje około 9 zł, a amerykański - 12-20 zł.
Jeśli chcemy skosztować lodów, to musimy przygotować się na wydatek rzędu co najmniej 8 zł. W wielu punktach dostępne są różne rozmiary - za małą porcję zapłacimy 8-10 zł, za średnią - 10-13 zł, a za dużą - 11-16 zł.
Oaza taniości na wybrzeżu
Nie w każdej nadmorskiej miejscowości ceny przyprawiają jednak o szybsze bicie serca. "Fakt" podaje przykłady cen we wsi Mikoszewo. Za mieszkanie dla 3 osób trzeba zapłacić około 210 zł za dobę. Dla porównania w położonej niedaleko Krynicy Morskiej za nocleg dla 3 osób przyjdzie nam zapłacić w granicach co najmniej 400-600 zł za dzień pobytu.
O zawrót głowy nie przyprawiają również ceny jedzenia. Podczas gdy w obleganych kurortach kilogram ryby może kosztować nawet 150 zł, wskazuje dziennik, na mikoszowskim stoisku można je dostać za 85 zł (halibut), 49 zł (karmazyn) czy 50 zł (trwal).
Jeden z lokali oferuje małą pizzę margharitę za "dyszkę". Większy, bo 36-centymetrowy placek kosztuje tu 35 zł - pisze "Fakt".