Bezrobocie najwyższe od trzech lat!
Stopa bezrobocia w Polsce wzrosła w styczniu do 12,7 procent, osiągając najwyższy poziom od
czerwca 2007 roku - podał GUS.
Bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w ciągu roku przybyło o ponad 400 tysięcy, a licząc od grudnia 2009 roku o 160 tysięcy - podał Główny Urząd Statystyczny
Ekonomiści spodziewali się wzrostu liczby osób pozostających bez pracy, ale - przyznają - nie aż tak dużego. Ich zdaniem największy wpływ na skok liczby bezrobotnych mają dwa czynniki: najostrzejsza od kilku lat zima (Zobacz: Polska gospodarka zwolni z powodu zimy)
oraz... podwyżka zasiłków dla bezrobotnych.
- Wiele osób, które straciły pracę pod koniec ubiegłego roku, zarejestrowało się w urzędach pracy dopiero w styczniu. Wszystko po to, żeby od początku pobierać wyższy zasiłek - tłumaczy Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK.
Jak w najbliższym czasie będzie wyglądała sytuacja na rynku pracy? Zadaniem analityków wiosną należy się spodziewać sezonowej poprawy (sporo osób znajdzie pracę w branży budowlanej i rolnictwie). W drugiej połowie roku powinien nastąpić przełom wynikający z poprawy koniunktury gospodarczej. - Nie oznacza to natychmiastowego odwrócenia trendu - zaznacza Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku. - Sytuacja będzie poprawiać się powoli i stopniowo - wyjaśnia.
Kolejne istotne dane podane przez GUS dotyczyły sprzedaży detalicznej. I w tym wypadku nie mamy powodów do radości. W styczniu sprzedaż spadła o 24,4 proc. w ujęciu miesięcznym, w rocznym wzrosła - o 2,5 proc. (W grudniu sprzedaż detaliczna wzrosła o 7,2% r/r).
- Jest gorzej niż oczekiwaliśmy - mówi bez ogródek Piotr Bielski z Banku Zachodniego WBK.
W kontekście gorszych od oczekiwanych danych nie należy się raczej spodziewać, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na anonsowaną od jakiegoś czasu podwyżkę stóp procentowych. Kredyty złotowe więc nie zdrożeją, ale stracić mogą zadłużeni w walutach. - Należy się spodziewać, że niezbyt optymistyczne dane i brak reakcji RPP osłabią złotówkę - wyjaśnia Piotr Bielski.
I rzeczywiście, po ogłoszeniu danych GUS polska waluta zaczęła tracić i wobec euro, i dolara.