Biedronka szuka pracowników na Słowacji. Płaci równowartość 15 tys. zł
Prezes Jeronimo Martins zadeklarował niedawno, że Biedronka pojawi się na Słowacji jeszcze w tym roku. Spółka zaczęła poszukiwania pracowników. Na chętnych czekają zarobki równowartości 8-15 tys. zł.
13.03.2024 09:56
Biedronka ma zamiar umocnić w tym roku swoją obecność poza granicami Polski. Dyskont będzie wzmacniał infrastrukturę logistyczną w Portugalii i Kolumbii, a na Słowacji zamierza otworzyć sklepy pod swoim szyldem. Według zapowiedzi pierwsze placówki mają zostać otwarte pod koniec bieżącego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak stworzył potęgę - Panattoni to największy deweloper przemysłowy w Europie - Biznes Klasa #21
Ile można zarobić w słowackiej Biedronce?
Na słowackim portalu z ogłoszeniami o pracę profesia.sk pojawiły się już pierwsze oferty - zauważyły Wiadomości Handlowe. Największa sieć handlowa w Polsce szuka za granicą kandydatów na cztery stanowiska.
- specjalista ds. zakupów - wynagrodzenie to 2 tys. euro miesięcznie, czyli około 8,6 tys. złotych;
- analityk kontrolingu - 2,3 tys. euro, czyli około 9,9 tys. złotych;
- menadżer podatkowy - 2,8 tys. euro, czyli około 11,7 tys. złotych;
- menadżer infrastruktury IT - 3,5 tys. euro miesięcznie, czyli około 15 tys. złotych
Ogłoszeniodawca zastrzegł, że wszystkie wymienione wyżej oferty dotyczą pracy zdalnej.
Słowacki rząd boi się Biedronki
Pierwsze zapowiedzi pojawienia się Biedronki na słowackim rynku pojawiły się w ubiegłym roku. Ministerstwo Rolnictwa Słowacji zareagowało nerwowo na te doniesienia. Szef resortu Richard Takáč zapowiedział nowelizację przepisów dotyczących działania zagranicznych sieci handlowych. Według niego zagraniczne placówki handlowe działające w Słowacji mają trzy razy wyższe marże niż na macierzystych rynkach. Ma to stanowić zagrożenie dla lokalnych producentów.
Takáč uważa, że pojawienie się Biedronki na Słowacji nie sprawi, że ceny spadną. Co więcej, minister rolnictwa obawia się, że dyskont zaleje rynek "polskimi produktami". Warto jednak zauważyć, że Słowacja nie jest samowystarczalna w produkcji żywności i od lat importuje jej coraz więcej.