Biuro podróży: 17 osób oczekuje w Egipcie na powrót do Polski
17 polskich turystów nie wróciło do kraju z powodu wprowadzenia w Egipcie stanu wyjątkowego. Chodzi o osoby, które miały odlecieć do Polski z lotniska w Tabie. Biuro podróży Alfa Star - organizator wypoczynku - szuka dla nich transportu.
Jak poinformowała w czwartek PAP Monika Lampert z biura podróży, turyści z powodu stanu wyjątkowego nie mogli zostać przetransportowani na lotnisko w Tabie. Pozostali w pięciogwiazdkowych hotelach; biuro zapewniło im wszystkie świadczenia.
Lampert zaznaczyła, że turyści, którzy mieli zarezerwowane loty z Szarm el-Szejk powracają do kraju bez problemów.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśla, że Polacy przebywający w Egipcie powinni unikać miejsc publicznych, bazarów, muzeów, centrów handlowych, placów. MSZ za bezpieczne uważa jedynie wyjazdy zorganizowane z Polski do kurortów nad Morzem Czerwonym. Osobom przebywającym już w kurortach na urlopach kategorycznie odradzane są wszelkiego rodzaju wyjazdy indywidualne czy grupowe poza te ośrodki na terenie Egiptu.
W starciach między zwolennikami odsuniętego od władzy prezydenta Mohammeda Mursiego i siłami bezpieczeństwa zginęło w środę w całym Egipcie co najmniej 327 osób, a 2926 zostało rannych - poinformowało w czwartek egipskie ministerstwo zdrowia.
Urząd tymczasowego prezydenta Egiptu ogłosił w całym kraju od godziny 16 w środę stan wyjątkowy, który ma obowiązywać przez miesiąc. Ponadto poinformowano o wprowadzeniu godziny policyjnej, od godz. 19 do 6 rano, m.in. w Kairze, Aleksandrii i Suezie. W sumie godzina policyjna ma obowiązywać w ponad 10 z 27 prowincji Egiptu. W oświadczeniu rząd ostrzegł, że każdemu łamiącemu ten zakaz grozi kara więzienia.