Biznes i korupcja w jednym stali domu
Światowy gigant Hewlett Packard przyznał się do dawania łapówek w zamian za kontrakt. Coś, co powinno być jednorazowym wypadkiem przy pracy, w rzeczywistości firma stosowała nagminnie. Przed zachowaniami korupcyjnymi nie uchroniły się takie firmy jak: Johnson & Johnson, Shell, czy Siemens.
Wirtualna Polska przygotowała zestawienie firm i wydarzeń korupcyjnych, często na pograniczu biznesu i polityki. Słyszałeś o wszystkich tych przypadkach?
Biznes i korupcja w jednym stali domu
Światowy gigant Hewlett Packard przyznał się do dawania łapówek w zamian za kontrakt. Coś, co powinno być jednorazowym wypadkiem przy pracy, w rzeczywistości firma stosowała nagminnie. Przed zachowaniami korupcyjnymi nie uchroniły się takie firmy jak: Johnson & Johnson, Shell, czy Siemens.
Wirtualna Polska przygotowała zestawienie firm i wydarzeń korupcyjnych, często na pograniczu biznesu i polityki. Słyszałeś o wszystkich tych przypadkach?
Hewlett Packard
Firma HP przyznała się do praktyk korupcyjnych. Chodziło o trzy przypadki przekupywania funkcjonariuszy państwowych w Rosji, Polsce i Meksyku w celu uzyskania kontraktów. Jak poinformowała amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), HP Polska wniosła "korupcyjne płatności" łącznie na ponad 600 tys. dolarów w formie łapówek pieniężnych i upominków, podróży i rozrywek "dyrektorowi technologii informatycznych i komunikacyjnych KGP".
Koncern ma zapłacić ok. 108 milionów dolarów w ramach ugody.
Johnson & Johnson
Amerykański koncern Johnson&Johnson przyznał się do wręczania łapówek w Polsce. Dostawali je lekarze i pracownicy administracji w szpitalach publicznych.
W 2011 roku koncern zawarł ugodę w USA z Departamentem Sprawiedliwości i Komisją Papierów Wartościowych i Giełd. Zgodził się zapłacić 70 mln dolarów grzywny. Amerykanie podali, że dzięki łapówkom w ciągu siedmiu lat (od 2000 do 2006 r.) koncern podniósł sprzedaż swoich produktów w Polsce o 4,3 mln zł. Takie same praktyki koncern stosował w Grecji i Rumunii.
Afera Rywina
Najbardziej znana afera III Rzeczypospolitej. Rywingate wybuchło w 2002 roku na tle propozycji korupcyjnej, którą Lew Rywin złożył Adamowi Michnikowi.
Za 17,5 miliona dolarów Rywin zaproponował Michnikowi załatwienie korzystnych dla spółki zmian w rządowym projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Zmiany te miały umożliwić AgorzeAgorze (Zobacz notowania spółki ») kupno telewizji "Polsat". Pieniądze z łapówki miały być przekazane na użytek SLD. Pozostałe warunki postawione przez Rywina to zaprzestanie przez "Wyborczą" krytyki premiera Leszka Millera i zatrudnienie Rywina w "Polsacie", po przejęciu stacji przez AgoręAgorę.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła warszawska Prokuratura Apelacyjna, która skierowała akt oskarżenia do sądu. Sąd skazał Lwa Rywina na dwa lata więzienia za pomoc w płatnej protekcji. W listopadzie 2006 roku, po odbyciu ponad połowy kary, producent filmowy opuścił więzienie. Sprawę przez ponad rok badała także sejmowa komisja śledcza powołana na wniosek PiS.
Afera CPI
W listopadzie 2013 roku CBA zatrzymało 18 osób podejrzanych ws. dot. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych byłego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komendy Głównej Policji. Wśród zatrzymanych było wielu przedstawicieli firm informatycznych. Zarzuty postawiono ośmiu osobom. Przeszukano 48 różnych firm i mieszkań.
O całej sprawie mówi się, że jest rozwojowa i że to może być największa afera korupcyjna na linii biznesu i polityki w historii Polski. Badane są zamówienia publiczne na kwotę 1,5 mld złotych.
Zeszłoroczne zatrzymanie nie było pierwszym związanym z prowadzonym dochodzeniem. W styczniu 2012 roku aresztowano dwóch byłych dyrektorów sprzedaży dwóch koncernów - IBM i HP. Obaj usłyszeli zarzuty korupcyjne, związane z wręczaniem łapówek.
Watergate
Podczas dochodzenia w sprawie nielegalnych wpłat na kampanię Nixona ujawniono w setkach amerykańskich firm specjalne budżety o wartości setek milionów dolarów. Służyły one tylko i wyłącznie do przekupywania za granicami urzędników i decydentów różnego szczebla w zamian za ich przychylność dla amerykańskich firm.
Tego typu praktyki ukróciła przyjęta przez prezydenta Cartera ustawa o zagranicznych praktykach korupcyjnych (Foreign Corrupt Practices Act - FCPA) z czasem ratyfikowana przez kolejne państwa.
Siemens
Siemens znany jest z uczestnictwa w różnych aferach korupcyjnych. Jedną z najnowszych historii jest kwestia przekupywania menedżerów rosyjskiego, państwowego koncernu Gazprom.
Siemens Industrial Turbomachinery opłacała "wysokiej rangi urzędników w rosyjskiej państwowej firmie gazowej" w zamian za kontrakty przy budowie gazociągu Jamał - Europa.
Szwajcarska spółka Siemensa w ramach ugody zgodziła się zapłacić prawie 11 mln dolarów grzywien, w zamian za umorzenie postępowania prokuratury. 10,6 mln dolarów rekompensaty za nielegalnie uzyskane zyski trafi do Szwajcarii, a 36 tys. dolarów grzywny na konto Czerwonego Krzyża.
W 2008 r. niemiecki koncern zapłacił w USA 1,6 mld dolarów grzywny, aby zamknąć postępowanie w sprawie korumpowania przez wiele lat urzędników państwowych aż na czterech kontynentach.
Siemens przekupywał urzędników i polityków, którzy w różnych krajach decydowali o podpisaniu kontraktów na inwestycje infrastrukturalne, dzięki czemu miał zapewnione zwycięstwo w przetargach. Do korumpowanych między innymi należał argentyński prezydent Carlos Menem.
Total
W 2013 roku wybuchła afera związana z koncernem paliwowym Total. Francuzi mieli nieuczciwie zdobywać kontrakty w Iranie. Według dochodzenia SEC, paliwowy gigant na łapówki służące w zdobyciu lukratywnych kontraktów na irańskim rynku ropy i gazu wydał około 60 mln dolarów.
Francuzi zgodzili się na ugodę pozasądową, w ramach której wypłacą 398 mln dol.
Shell
Na ugodę w celu uniknięcia procesu w 2010 r. zdecydowali się również Royal Dutch Shell, szwajcarska firma transportowa Panalpina World Transport Holding Ltd. oraz pięć innych firm naftowych.
Koncerny te wolały zapłacić 236 milionów dolarów w ugodzie cywilnej i w sprawie karnej niż wikłać się w procesy, w który oskarżone mogły być o wypłacenie tysięcy łapówek urzędnikom w Afryce, Azji i Ameryce Południowej w imieniu klientów z branży naftowej i gazowej.
Daimler
Na szeroką skalę działał również niemiecki koncern motoryzacyjny Daimler, który w ramach ugody zapłacił 185 mln dolarów.
Na firmę spadły oskarżenia o wypłacanie łapówek za kontrakty w 22 państwach świata. Pieniądze z ekstra kont dostawać mieli urzędnicy m.in.: w Rosji, Chinach, Turcji, Nigerii, Austrii, na Węgrzech i Łotwie. Milionowe łapówki załatwiały kontrakty na dostawy samochodów Daimlera, czasem po zawyżonych cenach.