Brak nawet drogiego drewna
W ciągu ostatnich dwóch latach ceny drewna poszybowały w górę. Przedsiębiorcy winią za drożyznę Lasy Państwowe i ich aukcyjny system sprzedaży - czytamy w "Rzeczpospolitej".
24.01.2011 | aktual.: 24.01.2011 07:24
Lasy Państwowe sprzedają drewno na dwa sposoby. Połowa z blisko 28 milionów metrów sześciennych surowca trafia na przetargi ograniczone dla firm, które mają tak zwaną historię zakupową, druga połowa jest sprzedawana na internetowych przetargach otwartych. Jest jeszcze pula 6 milionów metrów sześciennych sprzedawana detalicznie, na przykład dla lokalnej ludności. Zdaniem Bogdana Czemko z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego to drewno w dużej części trafia do szarej strefy.
Przedsiębiorcy podkreślają, że na aukcjach, szczególnie przy zachodniej granicy, o surowiec muszą konkurować z zachodnimi firmami. Sporo kupuje energetyka, która jest w stanie przebić każdą cenę, a wykorzystuje drewno do spalania, by pozyskać dopłaty za energię wytwarzaną z ekologicznego surowca.
Kolejnym powodem gwałtownego wzrostu cen są pośrednicy. To zazwyczaj jednoosobowe firmy, które zaczynają zakupy od licytowania drewna na aukcjach ogólnodostępnych, by wyrobić sobie historię otwierającą drogę do przetargów zamkniętych, na których kupujących jest mniej, a ceny niższe.