Byle nie padało
Budując lodową ofertę, trzeba pamiętać, że sezon to nie tylko wakacje, ale też wiosna i jesień. I że lody to nie tylko te impulsowe, ale także familijne.
Budując lodową ofertę, trzeba pamiętać, że sezon to nie tylko wakacje, ale też wiosna i jesień. I że lody to nie tylko te impulsowe, ale także familijne.
Z całą pewnością w lipcu 2011 r. pogoda wpłynęła niekorzystnie na całą branżę lodów. – Ucierpiała zwłaszcza sprzedaż lodów impulsowych, bo są to produkty konsumowane przede wszystkim na świeżym powietrzu – mówi Michał Pietrzak, brand building manager Algida w Unilever Polska. Dodaje, że w minionym roku Unilever wspierał w okresie letnim swoje kluczowe marki w obu segmentach – impulsowym i familijnym. Dzięki temu firma utrzymała „relatywnie dobry” w stosunku do pogody poziom sprzedaży zarówno oferty impulsowej, jak i familijnej.
Ubiegły sezon był również dobry dla Przedsiębiorstwa Produkcji Lodów „Koral”.
– Strategia marketingowa, której elementami były m.in. intensywna kampania reklamowa w telewizji, jak również wprowadzenie szeregu nowych produktów bardzo dobrze przyjętych przez rynek pozwoliły firmie Koral na umocnienie pozycji na rynku – zapewnia Mariusz Jurek, dyrektor ds.?marketingu w firmie Koral.
Firma Nestlé Polska odnotowała nie tylko wzrost zainteresowania lodami familijnymi, ale także nie zauważyła spadku zainteresowania lodami impulsowymi. – Wręcz przeciwnie. Piękna jesień spowodowała wyraźny wzrost konsumpcji w miesiącach do tej pory pozostających poza sezonem – zapewnia Paulina Zielińska, junior product manager w dziale lodów w Nestlé Polska.
Piękna wiosna, ale przede wszystkim ciepły, słoneczny wrzesień wystarczyły, by również Zielona Budka wygenerowała sprzedaż wyższą niż rok wcześniej. Wzrost był nawet wyższy od zakładanego o kilka procent, bo nadwyżki wypracowane wiosną pozwoliły firmie na pokrycie straty w lipcu.
Dobrze w ubiegłym sezonie wypadły lody Grycan, ale ich sprzedaż w połowie generowana jest w lodziarniach, dlatego uzależnienie od pogody jest nieporównywalnie mniejsze niż u konkurencji.
Tegoroczny sezon zapowiada się na trudny. Nie dość, że nastroje społeczne pozostawiają wiele do życzenia, to jeszcze drastycznie zdrożały koszty produkcji: transportu, opakowań, ale również surowców. O ile w 2010 r. 1 kg truskawek kosztował 4,70 zł, to w 2011 r. już 7,60 zł. Z kolei cukier podrożał z 2,10 zł w 2010 r. do 3,40 zł rok później.
Zielona Budka już przyznała, że właśnie ze względu na trudne warunki rynkowe w tym roku zmuszona była podnieść ceny swoich produktów. Z kolei podwyżki wykluczają Koral i Grycan, natomiast planów nie zdradza Nestlé Polska.
Unilever, największy w Polsce gracz na rynku lodów, zmiany polityki cenowej nie planuje „na ten moment”. – Na bieżąco reagujemy jednak na sytuację ekonomiczną w kraju oraz w branży lodowej – przyznaje Michał Pietrzak.
Do wyboru, do koloru
Polacy przywiązani są do standardowych smaków lodów i tak od kilku lat niezmiennie najchętniej wybierają lody o smakach śmietankowym, waniliowym, czekoladowym i truskawkowym (bez względu na to, czy chodzi o lody impulsowe, czy familijne). Jednak, przekonują producenci, konsumenci lubią być zaskakiwani i czekają na pojawiające się nowości, a te wprowadzane są każdego roku.
Już od kilku lat najpopularniejszą marką lodów familijnych w Polsce jest Algida Śmietankowa. Kluczowe smaki, po które najczęściej sięgają konsumenci, to Śmietanka, Czekolada, Truskawka i Bakalia. Producent podaje, że bardzo dobre wyniki sprzedaży zanotował wprowadzony w okresie letnim nowy wariant w portfolio Algidy Śmietankowej – Stracciatella.
W przypadku Carte d’Or, drugiej marki Unilevera w segmencie lodów familijnych, ale pozycjonowanej w segmencie cenowym premium, topowe smaki to przede wszystkim: Tiramisu, Bakalia, Yoghurt & Forest Fruit oraz klasyczne Vanilia i Chocolate. Dużą popularnością w obu dostępnych formatach opakowania (1000 ml i 450 ml) cieszył się wprowadzany rok temu smak Chocolate Cherry.
W tym roku Unilever wprowadza Algidę Śmietankową Trio, całkowicie nową linię pod marką Algida Śmietankowa. Budują ją trzy warianty w formacie 1250 ml, z których każdy łączy w sobie trzy różne smaki: Neapolitana – truskawka, śmietanka i czekolada, Tropicana – ananas, śmietanka, brzoskwinia, i wreszcie Africana – połączenie śmietanki z kawą i czekoladą.
Marka Carte d’Or powiększa się o warianty Caffe Latte oraz Cheesecake (lody twarożkowe z sosem malinowym i kawałkami biszkoptów). Unilever wprowadza też dwa nowe warianty smakowe coraz bardziej popularnych na rynku sorbetów – Orange i Strawberry.
W portfolio lodów Nestlé Polska w ubiegłym sezonie królowały nowe na rynku lody Mövenpick o pojemności 900 ml. Trzy najpopularniejsze smaki z 10 dostępnych w sklepach to: Maple Walnuts, Bourbon Vanilla i Créme Br?lée. W tym roku Nestlé poszerza ofertę lodów Mövenpick o dwa nowe smaki: Cioccolata Straciatella oraz Jogurt Mango.
– Bardzo dobrze przyjęte przez rynek zostały w ubiegłym roku nowości z rodziny marki Manhattan. Chodzi o smaki Cream & Blueberry i Apple Cherry w formacie 1400 ml – informuje Paulina Zielińska. W tym roku ofertę lodów familijnych Nestlé wzbogaci jeszcze nowy smak lodów Manhattan – Strawberry Straciatella.
Spośród wszystkich lodów familijnych Koral najszybciej schodzą z półek te o pojemności 1000 ml, a wśród nich: Rolady, Kolorowe Lato oraz Lody Koktajlowe. Nowościami w segmencie familijnym będą produkty rozszerzające rodzinę lodów Grand oraz Lodów Koktajlowych. Pojawi się więc rodzina lodów Grand o pojemności 900 ml w czterech smakach: bakaliowym, czekoladowym z kawałkami czekolady, caffe latte oraz śmietankowym z wiśniami i sosem wiśniowym. Z kolei Lody Koktajlowe Koral o smaku wanilii kukułki ajerkoniaku krówki zyskają nową 750-ml pojemność i zostaną wzbogacone o dwa nowe smaki: truskawka śmietanka malina z sosem miodowym i waniliowym oraz smak deseru tiramisu.
Grycan w ofercie ma ponad 60 smaków lodów, w tym ok. 20 sorbetów z owoców. – W opakowaniach detalicznych o pojemnościach 1100?ml, 500 ml oraz 150 ml proponujemy konsumentom głównie te smaki, które najchętniej kupowane są w naszych lodziarniach – mówi Marcin Snopkowski, dyrektor generalny w spółce Lodziarnie Firmowe.
Niezależnie od sezonu i pory roku pod marką Grycan bardzo dobrze sprzedają się mleczne warianty lodów, takie jak: bakaliowe, czekoladowe, śmietankowe, waniliowe, truskawkowe, malaga, straciatella i caffe latte.
– Z roku na rok szybko rośnie również sprzedaż sorbetów produkowanych z owoców. Dobrze mieć w ofercie wybór 2-4 smaków takich sorbetów – radzi Marcin Snopkowski. Mówi, że obok opakowań 1100 ml oraz 500?ml w sklepie tradycyjnym warto też uwzględnić w asortymencie porcyjkę z łyżeczką lodów Grycan, czyli 150-ml kubek z łyżeczką w środku, który może pełnić zarówno funkcję lodów impulsowych, jak i lodów familijnych, które można zabrać ze sobą do domu.
W bieżącym sezonie z okazji jubileuszu 50-lecia prowadzenia działalności biznesowej przez Zbigniewa Grycana, twórcy i właściciela marki Grycan, firma przygotowała nową linię produktów Dla Koneserów w opakowaniach 500?ml. W marcu br. Grycan wprowadził na rynek serię lodów o smaku orzecha włoskiego oraz czekolady z nutką mięty. Kolejne smaki w ramach tej serii pojawią się w miesiącach letnich. Oferta sorbetów z owoców dla rynku detalicznego powiększy się o trzy smaki.
Nowości nie zabraknie też w ofercie Zielonej Budki.
500 ml wystarczy
Producenci zgodnie twierdzą, że konsumenci w Polsce coraz częściej szukają na sklepowej półce lodów, które sklasyfikować można jako impulsy familijne. Są to lody w opakowaniach o pojemności 450-500 ml, które można zjeść na raz albo kupić do domu i podzielić na kilka porcji.
– Dane rynkowe pokazują, że segment lodów o pojemności 400-500 ml wykazuje najwyższą dynamikę wzrostu w kategorii lodów familijnych – mówi Mariusz Jurek. Dodaje, że w portfolio marki Koral odpowiedzią na ten trend są Lody Koktajlowe 400 ml oraz Kolorowe Lato 450 ml.
– Mając na uwadze rosnącą popularność takiego formatu opakowań, w tym roku Nestlé zaoferuje znane i lubiane przez dzieci i ich rodziców lody waniliowo kakaowe Nesquik z wapniem w opakowaniu właśnie o pojemności 450 ml – informuje Paulina Zielińska.
Również Michał Pietrzak (Unilever) przyznaje, że wielu konsumentów poszukuje mniejszych formatów, dlatego firma poszerza asortyment lodów Carte d’Or 450 ml o nowe warianty smakowe. – To rok 2011 po raz pierwszy przyniósł nowy 450-ml format opakowań lodów Carte d’Or, który z miejsca znalazł uznanie wśród konsumentów. Do końca ubiegłego roku sprzedaliśmy ponad 2 mln sztuk lodów w tym formacie –?podkreśla Michał Pietrzak.
Lody na plusie
Nielsen policzył, że w ubiegłym roku (XII 2010 – XI 2011) handel sprzedał 64,3 mln l lodów familijnych za 488,2 mln zł oraz 54 mln l lodów impulsowych za 707,5?mln zł. Ilościowo to o 2 proc. więcej w przypadku lodów familijnych oraz o 7,9?proc. więcej lodów impulsowych. Wartościowo wzrost ten wyniósł odpowiednio: 6,3 proc. oraz 12,8 proc.
Lody familijne sprzedają się głównie w handlu nowoczesnym, który realizuje 60 proc. ich obrotu (wartościowo), i udział ten rośnie. Nadal jednak to średnie sklepy spożywcze realizują więcej (17 proc.) obrotu kategorią niż hipermarkety (14 proc.). W całym rynku najbardziej zyskują supermarkety.
W kategorii lodów impulsowych z oczywistych względów prym w sprzedaży wiodą lokalne placówki, które zgarniają 70 proc. sprzedaży tych produktów w Polsce. – Lody najlepiej sprzedają się w małych i średnich sklepach, ale obserwujemy znaczący wzrost sprzedaży lodów w dyskontach, hiper i supermarketach. Tendencja ta będzie się utrzymywać – przyznaje Mariusz Jurek.
Ilona Mrozowska
Zdaniem detalisty Nie tylko impulsowe Agata Banachowicz, właścicielka delikatesów Argus w podwarszawskim Piasecznie
Mój sklep zlokalizowany jest na osiedlu mieszkaniowym, dlatego taka kategoria jak lody jest niezbędna w asortymencie. Poza tym większość mieszkańców to młode osoby, często z małymi dziećmi, a więc mamy dla kogo te lody sprowadzać. Oczywiście, gdy jest słońce i spokojna, ciepła aura za oknem, królują lody impulsowe i familijne nie mają z nimi szans. Ale – jak wiadomo – pogoda w Polsce bywa wyjątkowo kapryśna, dlatego nawet wiosną i latem lody w familijnych opakowaniach muszą być. Dobrym przykładem jest ubiegłoroczny lipiec. Niemal cały miesiąc padało. Klienci nie rezygnowali wtedy z lodów w ogóle, ale kupowali te w dużych opakowaniach i konsumowali je w domu. W moim sklepie najpopularniejsze są dwie marki – Algida i Zielona Budka. Na trzecim miejscu są lody Grycan. Te ostatnie są jednak droższe od dwóch pierwszych marek i dlatego klienci sięgają po nie rzadziej.