Były jajka i masło, czas na mleko. Rekordowo wysokie ceny
Cena mleka w Polsce osiągnęła najwyższy poziom od trzech lat. Według najnowszych danych GUS za hektolitr w skupach płacono 148,42 zł, czyli o niemal jedną czwartą więcej niż przed rokiem. Wygląda na to, że nie jest to koniec wzrostu.
Do masła i jajek, o których w ostatnich miesiącach z powodu rosnących cen mówiono wiele, dołącza mleko. Skupy za hektolitr płacą niemal 150 zł i zdaniem analityków nie jest to koniec wzrostu.
Błędne koło cen
- Ceny zaczęły dynamicznie rosnąć w drugiej połowie zeszłego roku. Od czerwca 2016 r. do grudnia 2016 r. cena skupu mleka w Polsce wzrosła o 36 proc. Zachęciły one polskich rolników do zwiększenia produkcji. Utrzymujący się wysoki popyt na produkty mleczarskie na świecie przy ograniczonym wzroście podaży mleka u największych światowych jego eksporterów sprawiły, że ceny skupu rosły również w 2017 r. - wyjaśnia nam analityk BGŻ BNP Paribas Paweł Wyrzykowski.
Ekspert tłumaczy także, że na poziom cen wpływa sytuacja na świecie, bo Polska stała się "częścią globalnego rynku". Ceny skupu mleka w Polsce uzależnione są od cen zbytu produktów mleczarskich w naszym kraju, a te z kolei zależą od sytuacji na rynku międzynarodowym. Obserwowany w 2017 r. wzrost cen wielu produktów mleczarskich pozwolił mleczarniom płacić więcej za mleko skupowane od producentów.
Z kolei wzrost cen, po jakich zakłady produkcyjne sprzedają produkty mleczarskie, rodzi presję wzrostu cen tych artykułów na półkach sklepowych, np. wspomnianego masła, śmietany czy jogurtów.
Mleko można wykorzystać również do stworzenia deseru, gdy w domu zabraknie czekolady:
Polska inaczej niż świat
Co ciekawe, w tym samym okresie, gdy mleko na rynku krajowym drożeje, rynki światowe odnotowują spadek jego notowań. W dniu, gdy opublikowano raport GUS, na chicagowskiej giełdzie płacono za cetnar 14,61 dolara, czyli o niemal dwa dolary mniej niż przed miesiącem. W takim samym okresie cena w Polsce wzrosła.
Także listopadowe aukcje w Nowej Zelandii, państwie będącym największym eksporterem produktów mleczarskich na świecie, przyniosła spadki cen w porównaniu do poziom cen z października. Z czego wynika rozbieżność trendów w ostatnich tygodniach między Polską i światem? - To efekt m.in. czynników sezonowych nad Wisłą. Zazwyczaj w ostatnim kwartale roku w Polsce ceny skupu mleka rosną - mówi Wyrzykowski.
Wzrosty do świąt
Co więcej, w krótkiej perspektywie nie ma co oczekiwać spadków. - Prawdopodobnie do końca roku ceny będą rosły - wskazuje analityk BGŻ BNP Paribas. Podobną analizę przedstawił Credit Agricole. Analitycy banku ocenili, że cena mleka w grudniu osiągnie poziom maksymalny, ale nie przekroczy 153,93 zł za hektolitr.
Analitycy są jednak zgodni, że w przyszłym roku cena powinna zacząć spadać, choć nie tak spektakularnie, jak przed dwoma laty, gdy za hektolitr płacono około 100 zł.
Klienci nie muszą się (bardzo) martwić
I choć cena surowca rośnie, mamy dla klientów dobrą wiadomość. Nie powinni oni odczuć znaczącej różnicy, gdy kupują butelkę lub karton mleka w sklepie. - To produkt o małej dynamice zmian cen. Nie należy oczekiwać aż tak znaczących wahań, jak w przypadku masła. Mleko spożywcze jest bowiem produktem o znacznie mniejszej trwałości i sprzedawane jest głównie na rynku krajowym - uspokaja Paweł Wyrzykowski