Chajzer narzeka na polskich pracowników. "Nie chcą pracować"

Rok od otwarcia pierwszego lokalu w Warszawie, Filip Chajzer ruszył z kolejnym – w Krakowie. Twierdzi jednak, że ma ogromny problem ze znalezieniem polskich pracowników do swojego kulinarnego biznesu. Winą obarcza ich samych.

Filip Chajzer narzeka na pracownikówFilip Chajzer narzeka na pracowników
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Paulina Master

Mimo, iż otwarcie ostatniego lokalu w Krakowie wzbudziło wiele kontrowersji oraz sprzeciw mieszkańców miasta, Chajzer szuka nowych pracowników. Na popularnej platformie ogłoszeniowej możemy zobaczyć, że obecnie szuka on personelu do swoich lokali gastronomicznych Kreuzberg Kebap.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ceny majonezów. Sprawdziliśmy, gdzie są najtańsze

Tyle płaci Filip Chajzer

Filip Chjzer szuka zarówno Kucharza - Kebap Mastera oraz Kasjera/Kasjerki do lokali w Katowicach, Krakowie oraz Łodzi.

Jeśli chodzi o wynagrodzenie, to przyszli pracownicy mogą liczyć na stałą podstawę wynagrodzenia, premię za wyniki, a także premię świąteczną oraz dodatkowe wynagrodzenie za nadgodziny. Na stanowisku kucharza można zarobić początkowo 40 zł netto za godzinę, natomiast na stanowisku kasjera 35 zł netto za godzinę.

"Polacy nie chcą pracować"

Jako właściciel kebabu, Filip Chajzer skrytykował podejście niektórych osób do pracy. W jego opinii, wiele osób nie jest gotowych na fizyczną pracę. – Jest gigantyczny problem. Polacy nie chcą pracować. Znaleźć polskiego pracownika to jest lot w kosmos – mówił Filip Chajzer na kanale Szalony Podcast na YouTubie.

Opowiadał, że gdy ogłasza rekrutację, wiele osób przedstawia swoje doświadczenie w mediach społecznościowych czy tworzeniu treści na YouTube. Gdy zaprasza ich do pracy w swoim zespole i mówi, że na początek trzeba kroić cebulę, a potem obsługiwać grill, zazwyczaj rozmowa się kończy. – Wymarzona praca to jest praca przy komputerze z kawiarni – podsumował prezenter.

Chajzer zapowiada otwarcie kolejnych punktów

Filip Chajzer nie zwalnia tempa. Zapowiedział już kolejne otwarcia punktów Kreuzberg w Kielcach, Radomiu, Gdańsku i Władysławowie.

Pierwszą budę prezenter otworzył rok temu w Warszawie. W rozmowie z redakcją WP Finanse gwiazdor wspominał, że pasją do kebabów zaraził się na przełomie lat 80. i 90. w Berlinie Zachodnim, gdzie jego ojciec pracował fizycznie.

– Smak donera, na którego zabrał mnie wtedy tata pamiętam do dzisiaj. Dzisiejsze berlińskie kebaby już tak nie smakują. Poświęciłem dwa lata i dużo pieniędzy, by odtworzyć tamten smak. Mam nadzieję, że się udało – opowiadał nam Filip Chajzer.

Klienci mogli wybierać z trzech pozycji - kebaba z wołowiną, kurczakiem i opcji wegetariańskiej. Dość ekstrawagancki był wybór sosów, wśród których znajdowały się m.in. mięta, mango i tzatziki. Ceny wahały się od 32-35 zł (mała wersja) do 37-44 zł (duża wersja).

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje