Musi sprzedać 300 kebabów dziennie. Tyle kosztuje "w bułce" u Chajzera

Filip Chajzer zaplanował debiut na godzinę 12, ale pierwsi chętni zaczęli ustawiać się przed budką już pół godziny wcześniej. Para, która odbierała posiłek jako jedna z pierwszych przyznała, że przyjechała na kebaba specjalnie z Krakowa - pokonali więc niemal 300 km, aby móc zjeść u Chajzera.

Pierwszych 55 osób odebrało jedzenie za darmo. Kolejka chętnych cały czas się wydłużała, w pewnym momencie osiągając około 40 metrów długości. Filip Chajzer dbał jednak, by goście się nie nudzili. Zagadywał oczekujących klientów, żartował, w pewnej chwili sam wcielił się w rolę sprzedawcy i wydawał jedzenie. - Jakoś cicho tutaj. Może pójdę do sklepu po głośnik? - zastanawiał na głos celebryta.

"Kebab to moja pasja. Jaram się nim" - mówi nam Filip Chajzer. Były gwiazdor TVN-u wspomina, że pierwszego kebaba spróbował na przełomie lat 80. i 90. w Berlinie Zachodnim, gdzie jego ojciec pracował fizycznie.

Smak donera, na którego zabrał mnie wtedy tata pamiętam do dzisiaj. Dzisiejsze berlińskie kebaby już tak nie smakują. Poświęciłem dwa lata i dużo pieniędzy, by odtworzyć tamten smak. Mam nadzieję, że się udało - opowiada Chajzer.

Co znajdziemy w menu? Klienci mogą wybierać z trzech pozycji - kebaba z wołowiną kurczakiem i w opcji wegetariańskiej. Dość ekstrawagancki jest wybór sosów, wśród których znajduje się m.in. mięta, mango i tzatziki. Ceny wahają się od 32-35 zł (mała wersja) do 37-44 zł (duża wersja). To stosunkowo dużo, jeżeli porównywać "Kreuzberg Kraft Kebap" z innymi kebabami. Średnie ceny tych dań wynoszą w Warszawie 20-30 zł.

Dla dziennikarza nie jest to pierwsza przygoda z biznesem. Chajzer prowadził w formie franczyzy Subwaya na pl. Wilsona w Warszawie. - Szło dobrze, ale niedługo później obok otworzył się kebab. W tydzień zabił mi biznes. Straty na poziomie pół miliona złotych. Wniosek? Kebab to Kebab. Wtedy uznałem, że jeżeli wrócę do gastronomii to właśnie z kebabem - tłumaczy.

"Kreuzberg Kraft Kebap" docelowo również ma stać się franczyzą. Co oznacza, że każdy przedsiębiorca po wpłaceniu pieniędzy i zdobyciu licencji, będzie mógł prowadzić lokal z kebabem pod szyldem stworzonym przez Filipa Chajzera.

Na razie jednak "Kreuzberg Kraft Kebap" składa się z jednej budki. Chajzer zdecydował się postawić ją obok kompleksu biurowego Forest na Żoliborzu. Jak mówi, miejsca pod pierwszą lokalizację szukał przez pół roku.

Według szacunków Chajzera kebab okaże się opłacalną inwestycją przy sprzedaży na poziomie 300 kebabów dziennie. - W kompleksie obok pracuje 10 tys. osób. Niedaleko mamy centrum handlowe Arkadia i duże osiedle mieszkaniowe. Jestem pewny, że klientów nie zabraknie - deklaruje dziennikarz.