Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
W okresie przedświątecznym supermarkety kuszą klientów tanimi choinkami. Jednak Marcin Kłopociński, prezes Polskiego Stowarzyszenia Plantatorów Choinek ostrzega, że niskie ceny mogą oznaczać niższą jakość drzew. Wskazuje, co wydarzy się z cenami iglaków przed tegorocznymi świętami Bożego Narodzenia.
Każdego roku, tuż przed świętami, sieci handlowe wprowadzają na rynek duże ilości żywych choinek. Jednak, jak zauważył Marcin Kłopociński, prezes Polskiego Stowarzyszenia Plantatorów Choinek w rozmowie z "Faktem", taka transakcja nie zawsze jest korzystna dla kupujących.
200 złotych za choinkę. "Cen nie zmieniamy"
Tania choinka z marketu. Plantator wskazuje na problem
Jakość tańszych choinek z marketów może być problematyczna. Drzewa te, sprzedawane za ok. 50 zł, często pochodzą z duńskich plantacji, gdzie nie zawsze kładzie się nacisk na ich wysoką jakość.
- Gdybym miał takie drzewa na swojej plantacji, wolałbym wszystko jak najszybciej wyciąć, sprzedać za dowolną cenę i zapomnieć o sprawie - stwierdził Kłopociński. Często charakteryzują się one małą ilością gałęzi i przyrostów.
Dania jest jednym z głównych dostawców choinek do Europy. Jednak wysokiej jakości choinki z tego kraju są znacznie droższe. Jak wskazuje Kłopociński, koszt hurtowy dobrej jakości duńskiego drzewka to ok. 30 euro. Do tej kwoty należy doliczyć transport, podatki i marże, co powoduje, że cena końcowa może wynosić ok. 300 zł.
Kolejnym problemem jest moment wycinki drzew. Na zagranicznych plantacjach cięcie rozpoczyna się już w październiku, co wpływa na świeżość choinek dostępnych na rynku. Ekspert zauważa, że zasady stowarzyszeń rolników często wymagają, aby wycinka nie zaczynała się przed 15 listopada, ale markety wolą mieć drzewka wcześniej, aby napędzać sprzedaż akcesoriów świątecznych.
Warto więc zastanowić się, czy tania choinka z supermarketu rzeczywiście jest okazją, zwłaszcza jeśli jakości zależy nam na wyglądzie i trwałości. Przy zakupach dobrze jest dokładnie sprawdzić pochodzenie i stan drzewka.
Ile będą kosztowały choinki w 2025 r.?
W ocenie prezesa w tym roku ceny iglaków będą wyższe niż w 2024 r. - Myślę, że ceny detaliczne wzrosną o 5-10 proc. - przyznał. Jak wyjaśnił, nie poda dokładnych stawek, "bo to tak, jakby odpowiedzieć na pytanie: ile kosztuje samochód w salonie".
Kłopociński podkreślił, że rozbieżność cena choinek może być duża. Jednym z czynników determinujących cenę jest miejsce sprzedaży.
Jak podkreślił, przez lata plantatorzy i sprzedawcy choinek musieli walczyć z obniżkami cen, ale na początku pandemii pojawiły się delikatne podwyżki. - O ile pięć lat temu wszyscy jechali na stratach, dzisiaj można liczyć na niewielki zysk — to nie są jednak bajońskie kwoty - przekonywał.
Co roku w Polsce w okresie przedświątecznym kupuje się 5-6 mln choinek. - Największym zainteresowaniem cieszą się świerki i jodły, choć i tu widzimy różnego rodzaju trendy. Zwykłe świerki coraz częściej są zastępowane przez świerki srebrne kłujące, które mają charakterystyczne, niebieskawe igły i dłużej utrzymują się w ciepłych pomieszczeniach - zaznaczył Jacek Boczar, rzecznik nadleśnictwa Opole.
Źródło: "Fakt"