Ciężkie chwile norweskiej korony - poranny komentarz walutowy
Na rynku walutowym największym przegranym ostatnich dni jest z pewnością norweska korona, której potężne osłabienie spowodowane jest zarówno spadającymi cenami ropy, jak i wczorajszą zaskakującą decyzją Norges Banku o obniżce stóp procentowych. Piątkowa sesja przynosi kontynuacje osłabienia korony, którą po raz kolejny nokautuje dalszy spadek cen ropy.
12.12.2014 | aktual.: 12.12.2014 14:18
Wczorajsza decyzja Banku Norwegii dotycząca obniżki stóp procentowych była niezwykle zaskakująca, gdyż konsensus rynkowy nie przewidywał tego typu rozwiązania tym bardziej, iż w poprzednich komunikatach Norges Bank komunikował, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie przez dłuższy czas. Obniżka o 0,25 pb swoje źródło miała oczywiście w spadających cenach ropy, które działają na niekorzyść tamtejszej gospodarki. W trakcie dzisiejszej wypowiedzi szef banku centralnego Norwegii Olsen potwierdził, iż obserwowane w ostatnich tygodniach osłabienie korony spowodowane jest przede wszystkim sytuacją na rynku surowców. Koronie nie pomaga także fakt, iż zgodnie z wczorajszym komunikatem obecny poziom stóp procentowych, a nawet niższy może zostać utrzymany aż do końca 2016 roku, co sprawia, iż norweska waluta w dalszym ciągu powinna znajdować się pod presją, przynajmniej tak długo, jak długo spadać będą ceny ropy naftowej.
Z perspektywy rynku ważnym wydarzeniem będą przedterminowe wybory w Japonii, których rozpisania chciała rządząca Partia Liberalno-Demokratyczna z premierem Abe na czele. Ostatnie sondaże wskazują, że mogą oni uzyskać, ponad 300 mandatów na 475 możliwych. Opozycja nie stanowi ( zgodnie z sondażami) żadnego zagrożenia dla PLD w związku z czym rynek będzie oczekiwał znacznego zwycięstwa rządzących, co powinno w dłuższym okresie przełożyć się na dalsze osłabienie japońskiej waluty, gdyż wygrana partii Abe umożliwi wprowadzenie reform w japońskiej gospodarce, a także znacznie zwiększy szanse na dalszą stymulację ze strony BoJ.
O poranku stabilny pozostaje polski złoty, który nieznacznie osłabia się w stosunku do europejskiej waluty. O godzinie 11:20 za dolara płaciliśmy 3,3617zł, za euro 4,1749zł, za funta 5,2797zł, a za franka 3,4791zł.
Jakub Stasik
XTB