Cimoszewicz nie chce wcześniejszych górniczych emerytur

Sejm nie zajmie się już w tej kadencji sprawą górniczych emerytur. Poinformował o tym marszałek Włodzimierz Cimoszewicz, który rozmawiał na ten temat z przedstawicielami górniczych central związkowych. Górnicy chcą utrzymać prawo do wcześniejszej emerytury po przepracowaniu 25 lat pod ziemią.

14.07.2005 18:30

Włodzimierz Cimoszewicz tłumaczył dziennikarzom po spotkaniu, że projektu pod obrady Sejmu nie wprowadzi ze względu na konsekwencje budżetowe. Górnicze emerytury kosztowałyby budżet państwa 26 miliardów złotych.

Cimoszewicz oświadczył, że treść poprawek niemal w całości sprawodzają się do treści projektu innej ustawy, której nie dopuścił do porządku obrad.

Górnicy po spotkaniu z marszałkiem Sejmu nie kryli rozczarowania. Dominik Kolorz z Solidarności nie zgodził się z wyliczeniami, mówiącymi o kosztach rzędu 26 miliardów złotych.

Andrzej Chwiluk ze Związku Zawodowego Górników mówił, że spotkanie z marszałkiem Sejmu miało zapobiec planowanej na ostatni tydzień lipca manifestacji górników przed Sejmem. Wyraził swoje ubolewanie tym, że przedstawione argumentacje nie zmieniły stanowiska marszałka Cimoszewicza i odpowiednia ustawa nie zostanie uchwalona.

Z kolei Dariusz Trzcionka ze związku zawodowego "Kadra" uważe, że marszałek Cimoszewicz oszukał górników. Jego zdaniem niedopuszczalne jest by jedna osoba w państwie decydowała o losie tysięcy ludzi pracujacych w warunkach szczególnych. Trzcionka podkreślał, że jest to tym bardziej przykre, iż to rządy lewicy do dnia dzisiejszego nie potrafiły wypracować konstruktywnych rozwiązań dla górnictwa.

Górnicy niepokoją się o swoje wcześniejsze emerytury, ponieważ zgodnie z przeprowadzoną w 1999 roku reformą emerytalną, w 2006 roku kończy się okres ich wypłacania.(ab)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)