Ciolos: dopłaty rolne wyrównane, ale nie jednakowe
Musimy skończyć z Europą dwóch prędkości we Wspólnej Polityce Rolnej, starych i nowych krajów - powiedział PAP komisarz Dacian Ciolos. KE przyjmuje w czwartek dokument nt. reformy WPR po 2013 r., w którym proponuje sprawiedliwe, ale nie jednakowe dopłaty bezpośrednie.
- To jasne, nie można kontynuować Europy dwóch prędkości w WPR, czyli mieć różne podejście do nowych i starych krajów. Teraz mamy 27 krajów i wszystkie one mają te same prawa - powiedział komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos. - Moim celem jest lepsza dystrybucja wsparcia publicznego: bardziej wyrównana i sprawiedliwa między krajami członkowskimi i różnymi kategoriami rolników.
Wbrew postulatom Polski, KE nie proponuje jednej, równej w całej Unii stawki bezpośrednich dopłat rolnych od hektara. "WPR musi być sprawiedliwa i zrównoważona między krajami i rolnikami, tak, by zredukować różnice, biorąc pod uwagę, że jednolita płatność od hektara nie jest rozwiązaniem; a wsparcie musi być bardziej ukierunkowane na aktywnych rolników" - brzmi jeden z kluczowych zapisów dokumentu KE.
- Nie możemy dać takiej samej pomocy rolnikowi uprawiającemu w górach czy rolnikowi, który uprawia w bardzo dobrych warunkach, albo rolnikowi, który jest hodowcą. Będą różnice, które wezmą pod uwagę różne specyficzne okoliczności - tłumaczył Ciolos.
Obecnie dopłaty bezpośrednie różnią się między krajami UE - od 540 euro na hektar w Grecji, do 83 euro na Łotwie. W Polsce wynoszą one około 200 euro, we Francji 310. A po dodaniu do dopłat bezpośrednich także wsparcia z II filara, czyli na rozwój terenów wiejskich, którego Polska jest największym beneficjentem, unijne środki rolne na hektar w Polsce wynoszą w sumie 320 euro, we Francji 350 euro, w Niemczech 421.
Różnice w dopłatach bezpośrednich wynikają z różnych danych historycznych o produkcji, branych pod uwagę przy obliczaniu dopłat. - Proponuję odejście od kryteriów związanych z historyczną produkcją i zastąpienie ich kryteriami takimi samymi dla wszystkich - powiedział Ciolos. Te kryteria KE przedstawi w propozycjach legislacyjnych w lipcu 2011 r., ale - jak ujawnia Ciolos - będą związane z powierzchnią gospodarstwa, warunkami klimatycznymi, rodzajem produkcji...
Oprócz obliczonej w ten sposób dopłaty podstawowej rolnicy, według propozycji Ciolosa, dostaną dodatkowe wsparcie w formie premii. - Proponuję dopłaty związane z praktyką rolną, jak respektowanie zasobów naturalnych oraz norm ochrony środowiska, bioróżnorodności. Dodatkowe wsparcie otrzymają rolnicy pracujący na obszarach o niekorzystnych warunkach klimatycznych - mówi Ciolos. I tak rolnik stosujący kosztowną, ale przychylną środowisku rotację kultur, będzie wynagradzany.
Ciolos chce, by dodatkowe wsparcie dostały też najmniejsze gospodarstwa, tak liczne w Polsce, czy w Rumunii, skąd pochodzi komisarz. Zapewnia jednak, że "to nie będzie wsparcie socjalne, by utrzymać je przy życiu", ale wsparcie, które pozwoli im produkować na rynek, zwłaszcza lokalny.
KE chce utrzymać II filar WPR, czyli rozwój obszarów wiejskich. Środki z tej pomocy działają podobnie jak fundusze strukturalne i mają służyć wzrostowi konkurencyjności rolnictwa, poprzez modernizację i restrukturyzację gospodarstw wiejskich, a także wspierać dobre zarządzanie zasobami naturalnymi. KE planuje utrzymanie w II filarze specjalnej pomocy dla obszarów o niekorzystnych warunkach produkcji.
Dokument KE nie zawiera propozycji liczbowych - te pojawią się dopiero w lipcu wraz z projektem KE w sprawie nowej perspektywy finansowej UE po 2013. Wielka Brytania domaga się redukcji wydatków na WPR, dziś stanowiących ok. 40 proc. unijnej kasy. Ciolos odmawia spekulacji na temat budżetu WPR. Przyznaje jednak, że reforma WPR odbędzie się w kontekście kryzysu gospodarczego i cięć budżetowych. - I to bez wątpienia odbije się na jej treści - zauważa.
Polska, obok Francji, opowiada się za utrzymaniem znacznego budżetu WPR. - Ambicje i cele stawiane przed rolnictwem i WPR wymagają odpowiedniego budżetu, który powinien być na co najmniej na obecnym poziomie - mówił we wtorek podczas seminarium na temat przyszłości polityki rolnej w Brukseli minister rolnictwa Marek Sawicki.
Komentując dokument KE, Sawicki powiedział PAP, że "to dobra podstawa do rozpoczęcia dyskusji" na temat przyszłości WPR, "natomiast zbyt mało odważna".
- Tam jest zbyt mało reformy, zbyt mało odpowiedzialności za rozwój i uproszczenie polityki rolnej - dodał.
Z Brukseli Inga Czerny