Trwa ładowanie...
d3zyto1
futures
16-03-2011 08:06

Czy FW20H11 zmierzają ponownie do 2 630 pkt?

Niepewność co do dalszych losów awarii elektrowni atomowej Fukushima i dramatyczne doniesienia o coraz większym skażeniu w jej rejonie sprawiły, że we wtorek na rynki znowu zawitał strach.

d3zyto1
d3zyto1

Tym razem, w przeciwieństwie do poniedziałku, zdecydowanie zareagowały pozostałe parkiety azjatyckie, gdzie spadki były oczywiście mniejsze ale i tak robiły wrażenie (np. Hang Seng zniżkował 2,9%). W rezultacie przed południem na niektórych giełdach w Europie zapanowała wręcz panika. W tym czasie WIG20 był relatywnie mocny, ale i tak w momencie największych spadków na zachodzie kontynentu, tracił nawet ponad 2%, a popyt musiał bronić symbolicznego wsparcia w rejonie 2700 pkt. Po 11:00 indeks blue chipów ustanowił dzienne minimum 2698 pkt, po czym na fali stabilizacji nastrojów globalnych odbił się kilkanaście punktów w górę. Kupujący we wtorek przed południem przeżyli naprawdę ciężkie chwile, bo oprócz doniesień z Japonii opublikowane zostały słabsze dane makro – niemiecki wskaźnik nastrojów wśród inwestorów i analityków, przekazany przez ZEW pokazał w marcu spadek do 14,1pkt, podczas gdy oczekiwano 16,2 pkt. Mimo wszystko popyt zdołał opanować przecenę i w drugiej fazie sesji przystąpili do redukcji strat,
w czym nieco pomogła postawa inwestorów z Wall Street, gdzie po otwarciu panowały spadki, ale nie tak duże jakich się wcześniej obawiano. Ostatecznie, po drugim z rzędu zadziwiająco optymistycznym fixingu, WIG20 zamknął się ze stratą zaledwie 0,3% (2749 pkt), przy dużym obrocie ponad 1 mld PLN.

(fot. BM Banku BPH)
Źródło: (fot. BM Banku BPH)

Wtorkowa sesja dostarczyła inwestorom sporej dawki emocji. Notowania FW20H11 rozpoczęły sesję z 44-pkt luką bessy, a strona podażowa zaatakowała okolice 2 700 pkt. Pomiędzy kursami 2 705 – 2 712 pkt znajduje luka wzrostowa z 3 marca stanowiąca wsparcie, co kupujący wykorzystali jako pretekst do zatrzymania przeceny. Na wykresie świecowym pokazał się biały korpus z widocznym długim górnym cieniem, a to oznacza, że popyt nie zdołał domknąć porannej luki spadkowej. Dodatkowo silne wsparcie znajdujące się na 2 740 pkt, które zostało przełamane przez podaż, a także pokonana średnia 15-okresowa informują, że na rynku sprzedający zaczynają ponownie panować. Jeśli kupujący nie obronią wspomnianej luki wzrostowej w okolicach 2 705 pkt, to kursy kontraktów terminowych dotrą ponownie do 2 636 pkt, jako dolnego ograniczenia trwającej ponad 4 miesiące konsolidacji. W trakcie wczorajszej sesji wolumen obrotu był dwukrotnie wyższy niż na sesji poprzedniej oraz najwyższy od 5 maja 2010 r., co powinno niepokoić graczy
posiadających długie pozycje. Jednak podwyższone obroty mogą być także spowodowane wycofywaniem się inwestorów z wygasającej w piątek marcowej serii kontraktów. W krótkim okresie podaż ma kilka argumentów na swoim koncie, ale po stronie popytu, oprócz luki hossy, jest także zniesienie 61,8% fali wzrostowej zapoczątkowanej 18 lutego (poziom 2 705 pkt). W średnim terminie siły nadal są wyrównane (ADX poniżej 20 pkt), a obecna podwyższona chwiejność rynków nie pozwala na wskazanie prawdopodobnego krótkoterminowego scenariusza innego niż dominujący trend boczny.

d3zyto1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3zyto1