Czy politycy płacą podatek od bonusów? "Nie mamy danych"
Trybunał Konstytucyjny orzekł na początku lipca, że opodatkowanie świadczeń ze strony pracodawcy jest zgodne z ustawą zasadniczą. Oznacza to, że musimy płacić podatki m.in. za abonament medyczny czy dowóz do pracy. A co z politykami?
A raczej podatek płacić muszą firmy, które pracownikom takie bonusy dają. Dlatego właśnie przepisy podatkowe zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego przedsiębiorcy skupieni w Konfederacji Lewiatan. Trybunał stwierdził, że podatek należy się od dochodu, a tym może być zarówno zysk pieniężny, jak i zaoszczędzenie wydatków.
Przy takiej interpretacji TK pojawiło się jednak pytanie, czy podatku od świadczeń nie powinni płacić też pełniący funkcje publiczne politycy oraz państwowi urzędnicy. Przecież oni - jak nikt inny - korzystają na różnorakich dodatkowych świadczeniach. Są wożeni, kwaterowani w hotelach, karmieni, otoczeni opieką medyczną. Niektórzy z nich mogą żyć przez lata nie wydając ani grosza w własnej kieszeni.
Polityk i urzędnik też musi zapłacić
O odpowiedź na to pytanie zwróciliśmy się do Ministerstwa Finansów. Okazuje się, że zapytane o przywileje urzędników i polityków zaznacza, że podatek od świadczeń nie obejmuje wszystkiego. Jak wyjaśnia rzeczniczka ministerstwa Wiesława Dróżdż: - Nie w każdym przypadku można mówić o uzyskaniu przychodu z tytułu nieodpłatnego świadczenia. Korzystanie ze służbowego środka transportu, sprzętu lub urządzenia, w związku z wykonywaniem powierzonych zadań, nie rodzi obowiązku podatkowego. Przychód po stronie osoby fizycznej powstaje tylko wtedy, gdy służbowy środek transportu, sprzęt lub urządzenie, wykorzystywane są dla celów prywatnych. W takim przypadku na pracodawcy ciąży obowiązek ustalenia wartości udzielonego świadczenia, o które następnie zwiększa się podlegające opodatkowaniu przychody świadczeniobiorcy - wyjaśnia Dróżdż.
Jednakże MF potwierdza, że politycy i urzędnicy także powinni go płacić: - Przepisy ustawy o PIT nie zawierają wyłączeń o charakterze podmiotowym lub przedmiotowym dla urzędników, ministrów i polityków, jak również dla osiąganych przez te osoby dochodów. Każda osoba fizyczna, niezależnie od pełnionej funkcji (zajmowanego stanowiska), która uzyskuje dochody podlegające opodatkowaniu podatkiem PIT, jest obowiązana do zapłaty podatku od tych dochodów - stwierdza rzecznik ministerstwa.
W przypadku polityków i urzędników o wyliczenie podatku powinny zadbać urzędy i instytucje państwowe: - W sytuacji gdy dochody te podatnik uzyskuje za pośrednictwem płatnika (np. pracownik za pośrednictwem zakładu pracy), to na świadczeniodawcy ciążą obowiązki związane z obliczeniem i pobraniem od podatnika podatku i wpłacenia go we właściwym terminie organowi podatkowemu. Płatnik (w tym ministerstwo, czy inny urząd), który nie wykonał powyższych obowiązków odpowiada za podatek niepobrany lub podatek pobrany a niewpłacony - dodaje Dróżdż.
Poprosiliśmy ministerstwo o informację, czy skarbówka dokonuje kontroli urzędów pod kątem ściągalności podatku od świadczeń. Zapytaliśmy też, czy same ministerstwa i urzędy płacą ten podatek. Niestety, rzeczniczka MF wyjaśniła, że jej resort nie posiada i nie gromadzi takich danych. - Ministerstwo Finansów nie prowadzi tak szczegółowych statystyk w zakresie kontroli jednostek sektora finansów publicznych -; odpowiada nam ministerstwo.
Poprosiliśmy Ministerstwo Finansów o informacje, jak sytuacja wygląda w tej instytucji. Niestety, jak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Paweł Rybicki