Czy powódź podbije ceny żywności?
Podczas powodzi woda zalała około 400 tysięcy hektarów. Ucierpiało około dwóch procent gospodarstw. Zdaniem ekspertów, nie są to straty, które mogłyby wyraźnie wpłynąć na wzrost cen żywności.
Co prawda wkrótce więcej zapłacimy za wieprzowinę, ale będzie to efektem sezonowego wzrostu cen. Nie powinno zdrożeć mleko i jego przetwory, a także zboża, których mamy duże zapasy.
Profesor Jerzy Stańko ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie przyznaje, że pewien niepokój dotyczy owoców i warzyw, ponieważ powódź wystąpiła w regionach, w których skoncentrowana była ich produkcja.
Zdaniem szefa Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej profesora Andrzeja Kowalskiego niższe zbiory owoców i warzyw, a także pogorszenie się ich jakości mogą być spowodowane nie tyle zalaniem pól przez falę powodziową , co przede wszystkim ich podtopieniem w wielu regionach Polski w wyniku intensywnych opadów.
Utrudnia to zastosowanie środków ochrony roślin, między innymi na plantacjach truskawek, co zmniejsza ich zbiory i obniża jakość. Podobnie jest z ogórkami i pomidorami, które będziemy w większej ilości importować. Jednak obniżanie się wartości złotego w stosunku do euro i dolara może ten import uczynić dość drogim.
Obaw związanych z niekorzystnym kursem złotego nie ukrywa też profesor Jerzy Stańko, który uważa, że może on być źródłem wzrostu inflacji. Przy słabej złotówce nasze produkty rolnicze będzie się bardziej opłacało sprzedawać za granicę, co obniży ich podaż i zwiększy ceny na rynku krajowym.