Czy RPP znów pozytywnie zaskoczy rynek?

W poprzednim miesiącu nie dość, że Rada Polityki Pieniężnej złamała tradycję niedokonywania zmian stóp procentowych w grudniu, to jeszcze zdecydowała o dość znacznej ich redukcji, bo aż o 75 pkt. bazowych (obecnie stopa referencyjna wynosi 5%).

26.01.2009 11:06

Było to największe cięcie od stycznia 2002 r. Ostatni raz stopy procentowe na tym poziomie były w listopadzie 2007 r.

Większość analityków oczekiwała cięć rzędu 50 pkt. bazowych i z tzw. minutes wiemy, że taka propozycja została złożona. Choć przeforsowano wniosek o bardziej radykalną obniżkę, według niektórych ekonomistów zmiana i tak była zbyt ostrożna. Ich zdaniem redukcja powinna była wynieść nawet 200 pkt. bazowych. Ich opinie pozostają nie bez racji – największe gospodarki światowe obniżały stopy do swoistych minimów. Ostatnio Bank Anglii zdecydował o ich obniżce do poziomu 1,5%, najniższego od 1694 r., czyli od czasu powołania tej instytucji. Podobną decyzję podjął także Europejski Bank Centralny, dokonując cięć o 50 pkt. do poziomu 2%.

Radę Polityki Pieniężnej do ostatniej decyzji przekonały m.in. słabsze niż oczekiwano dane o produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej oraz negatywne czynniki zewnętrzne. Oceniono, że poziom inflacji będzie się nadal obniżał i tym samym znajdzie się poniżej wielkości prognozowanych w projekcji inflacji NBP. Inflacja w grudniu spadła do 3,3%. Zmniejszyła się niestety także produkcja przemysłowa. W ostatnim miesiącu roku była ona o 3,7% niższa niż w listopadzie, choć porównując ją do listopadowych danych (-13,1% m/m), nie jest to najgorszy wynik. Produkcja była o 4,4% niższa niż przed rokiem (spośród 29 działów przemysłu 20 odnotowało spadek). Najbardziej odczuła to branża motoryzacyjna. Wzrost produkcji natomiast zanotowała branża RTV oraz spożywcza. Bez wątpienia są to dane, na których Rada oprze swoje decyzje. Zwróci uwagę także na to, że wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły w grudniu o 5,6%, gdy jeszcze w listopadzie był to wynik blisko dwucyfrowy (9,8%). Mieliśmy też najsilniejszy od lat
spadek eksportu. W przeliczeniu na euro jego poziom obniżył się w listopadzie o 12% r/r, co jest najgorszym wynikiem w historii. Spadek liczony w złotym nie był wiele słabszy – wyniósł 10%. Z podobnymi problemami borykają się gospodarki całego świata. Eksport z Chin spadł w ubiegłym miesiącu o 2,8%, co jest największym spadkiem od dziesięciu lat. Inne azjatyckie mocarstwo – Japonia, odnotowało najgorszy rezultat od 30 lat. Nasz najważniejszy gospodarczo sąsiad, Niemcy, miał najsłabsze wyniki w eksporcie od 1993 r.

Kilka dni temu Komisja Europejska przedstawiła swoje szacunki dotyczące wzrostu gospodarczego w Polsce, według nich ma on wynieść 2%. Minister Jacek Rostowski nadal pozostaje przy swojej wersji 3,7%. Inne prognozy z kolei mówią, że gospodarka Polski stanie. Jedno jest pewne – od 2 miesięcy nasza gospodarka notuje coraz słabsze wyniki. Ostatni kwartał 2008 r. był okresem ogromnego tąpnięcia oraz paniki w skali nieodnotowanej w nowoczesnej historii świata.

Niezwykle ważne jest, by odblokować finansowanie na rynku. Rada Polityki Pieniężnej zdaje sobie z tego sprawę i z pewnością będzie chciała utrzymać kierunek zmian stóp procentowych obrany w listopadzie. Pytanie więc brzmi nie „czy”, ale „jak duża” będzie obniżka stóp. Zdaniem Jacka Sochy, byłego szefa KPWiG, byłego Ministra Skarbu, który wypowiedział się w radiu TOK FM, wskazane byłoby cięcie o 150 pkt. bazowych. Podobnie uważa członek RPP, Stanisław Nieckarz. Mówił: „aby zapobiec głębszemu spadkowi dynamiki rozwoju, konieczna jest zdecydowana redukcja podstawowych stóp procentowych”.

Wszystko wskazuje na to, że na najbliższym posiedzeniu Rada po raz kolejny obniży poziom stóp procentowych, czym ulży m.in. posiadaczom kredytów hipotecznych w złotych. Czy RPP znów pozytywnie zaskoczy rynek, zobaczymy już jutro.

Maciej Borowiak
Doradca Finansowy Money Expert SA

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)