Dane GUS: inflacja zaskakuje. Co dalej? Tarcze rządu pomogą

W lutym rządowe tarcze obniżą inflację o prawie 2 pkt. - do 7,6 proc. Bez nich wyniki prawdopodobnie oscylowałyby blisko 11 proc. - ocenił Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu do wtorkowych danych GUS. Według niego inflacja będzie spadać w drugiej połowie roku.

Niezwykle duży wpływ na wzrost cen żywności mają rekordowe ceny gazu, które stanowią ok. 80-90 proc. kosztów produkcji nawozów azotowych
Niezwykle duży wpływ na wzrost cen żywności mają rekordowe ceny gazu, które stanowią ok. 80-90 proc. kosztów produkcji nawozów azotowych
Źródło zdjęć: © East News | ZOFIA BAZAK
oprac. KKG

15.02.2022 14:40

Jak poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny, inflacja w styczniu wyniosła rdr 9,2 proc. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,9 proc.

To wciąż bardzo wysoki wskaźnik wzrostu cen, ale niższy od pesymistycznych założeń, które oscylowały wokół 10 proc. - taki wynik prognozowali m.in. eksperci PKO BP. Konsensus analityków zakładał zaś 9,3 proc.

W ujęciu miesiąc do miesiąca wskaźnik wzrostu cen wyniósł zaś 1,9 proc., co z kolei jest najwyższym wynikiem od 1998 r.

Tarcze obniżą inflację

Analityk z zespołu makroekonomii PIE Marcin Klucznik zaznaczył, że wzrost inflacji w styczniu do 9,2 proc. "to prawdopodobnie najwyższy odczyt w tym roku".

- W lutym rządowe tarcze obniżą inflację o prawie 2 pkt. - ocenił. - Najmocniej podrożały ceny energii (o 18,2 proc.) – to efekt nowych taryf URE, które regulują koszt energii elektrycznej oraz gazu dla gospodarstw domowych - zaznaczył ekspert. Wskazał też na dynamiczny wzrost ceny żywności (9,4 proc.), przede wszystkim warzyw i nabiału. - To efekt wzrostu kosztu nawozów - wyjaśnił.

Według PIE rządowe tarcze obniżą inflację do ok. 7,6 proc. w lutym. Pomimo tego tempo wzrostu cen pozostanie wysokie. - CPI powróci w okolice 9 proc. prawdopodobnie już w maju - wskazał Klucznik. Zdaniem eksperta bez tarcz rządowych wyniki prawdopodobnie oscylowałyby wtedy blisko 11 proc. - Dopiero w drugiej połowie roku inflacja będzie spadać. Jeszcze w grudniu ceny będą wyższe o 6 proc. - ocenił.

Podobnego zdania są eksperci z Pekao:

- Gdyby nie działania w ramach tarczy antyinflacyjnej, ceny konsumpcyjne w styczniu mogłyby wzrosnąć o ponad 10,5 proc. rdr - stwierdzili we wtorek analitycy banku. Dodali, że efekt działania tarczy został "stłamszony" przez rosnące rynkowe ceny ropy naftowej.

Dodali, że niezwykle duży wpływ na wzrost cen żywności mają rekordowe ceny gazu, które stanowią ok. 80-90 proc. kosztów produkcji nawozów azotowych.

- Wpływa to również na wysokie ceny świeżych warzyw i owoców uprawianych o tej porze roku w szklarniach ogrzewanych gazem - dodali.

Groźba wojny napędzi inflację?

W opinii analityków PIE dużym ryzykiem dla skutecznej walki z inflacją jest groźba wybuchu konfliktu na Ukrainie.

- Konsekwencją napięć jest wzrost cen surowców energetycznych – w ostatnim tygodniu ropa naftowa podrożała o 3,2 proc., a gaz ziemny o 2,9 proc. - zwrócił uwagę Klucznik. Dodatkowo wzrost ryzyka geopolitycznego osłabia polską walutę. - W efekcie spodziewamy się wzrostu cen dóbr importowanych, zwłaszcza paliw - zaznaczył.

Zdaniem eksperta w takim otoczeniu Rada Polityki Pieniężnej będzie dalej podnosić stopy procentowe. - Spodziewamy się, że główna stopa NBP wzrośnie w marcu o 0,25 pkt. do 3,0 proc. - wskazał Klucznik. Cykl podwyżek prawdopodobnie zakończy się w maju na poziomie 3,5 proc. - przewiduje PIE.

Według analityków pogarszająca się koniunktura powstrzyma Radę przed dalszymi podwyżkami. Badania GUS wskazują, że oczekiwania gospodarstw domowych co do sytuacji gospodarczej są obecnie najsłabsze od wybuchu pandemii - podsumowano.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)