Danone i Podravka wracają na sklepowe półki
Produkty Danone'a i Podravki w czerwcu i lipcu z wielkim hukiem zostały wyrzucone z półek sieci Kaufland. Dziś znów są w ofercie. Wszystkie strony zaprzeczają doniesieniom o konflikcie, a po oskarżeniach o nieuczciwą konkurencję nie ma śladu - informuje "Puls Biznesu".
08.08.2012 | aktual.: 09.08.2012 06:35
Danone zniknął ze sklepów sieci Kaufland w czerwcu. Przyczyną zerwania współpracy były zbyt wysokie ceny, jakie producent jogurtów oferował sklepom. Kaufland wydał nawet gazetkę dla klientów, w której wskazywał tańsze zamienniki produktów firmy Danone.
Miesiąc później podobne działania Kaufland przeprowadził wobec Podravki. W tym wypadku jednak nie wskazywał zamienników w swojej gazetce. Fakt zerwania współpracy obu firm nie uszedł jednak uwadze mediów.
Jak jest dzisiaj? Okazuje się, że z początkiem sierpnia do sklepów Kaufland po cichu wróciły produkty zarówno Danone, jak i Podravki.
- To zniknięcie było związane z normalnymi negocjacjami handlowymi - ucinała dyskusję na łamach "Pulsu Biznesu" przedstawicielka Podravki Anna Konieczna.
Danone nie komentuje sprawy wcześniejszego wycofania swoich produktów.
- Produkty Danone wróciły do naszych sklepów z początkiem sierpnia. Wcześniej z nich zniknęły nie dlatego, że były między nami jakieś konflikty, ale dlatego, że nie otrzymywaliśmy dostaw w takiej skali, jak chcieliśmy. Nasze sklepy miały po prostu braki w zatowarowaniu, na to nie mogliśmy pozwolić - wyjaśnia na łamach dziennika Jarosław Kaduczak, rzecznik sieci Kaufland.
Jak widać, dziś żadna strona nie widzi problemów. Przypomnijmy jednak, że jeszcze w czerwcu Danone oskarżył Kaufland o nieetyczne zachowanie, nieuczciwą konkurencję. Zażądał przy tym oficjalnych przeprosin. Najświeższa gazetka sieci Kaufland znów zachwala produkty firmy Danone i cieszy się z obecności jej produktów w sklepach.
Zdaniem dr Leszka Mellibrudy, psychologa biznesu, sieci handlowe znając swoją siłę coraz częściej stosują manipulację i czarny PR, by wynegocjować lepsze ceny. Tymczasem producenci pokornie godzą się na takie traktowanie, byle tylko pozostać na sklepowych półkach.
Sieć Kaufland miała już problemy z powodu swoich twardych negocjacji. W 2011 roku UOHS, czeski urząd ochrony konkurencji, nałożył na Kaufland karę w wysokości 13,6 mln koron (2,3 mln zł). Zdaniem urzędu firma nadużywała swojej rynkowej pozycji.