Dębica świętuje 75‑lecie i szykuje się do inwestycji

Fabryka opon w Dębicy skończyła 75 lat. Zakład, który powstał w ramach budowy COP, jest dziś największym producentem ogumienia w Europie. I dalej chce się rozwijać.

Dębica świętuje 75-lecie i szykuje się do inwestycji
Źródło zdjęć: © materiały prasowe

07.04.2014 | aktual.: 14.04.2014 08:30

Fabryka opon w Dębicy skończyła 75 lat. Zakład, który powstał w ramach budowy COP, jest obecnie największym producentem ogumienia w Europie. I dalej chce się rozwijać.

Ostatnie ćwierćwiecze to lata wielkiej deindustrializacji Polski. Zamykano huty, kopalnie, stocznie, setki mniejszych i większych zakładów. Te, które działają do dziś, to często światowa czołówka. Tak jest z href="http://finanse.wp.pl/isin,PLDEBCA00016,notowania-podsumowanie.html">DębicąDębicą (Zobacz notowania spółki »). Gdy 4 kwietnia 1939 roku otwierano Fabrykę Gum Jezdnych, chyba mało kto podejrzewał, że po 75 latach zakład będzie największym producentem opon w Europie.

W dniu rocznicy przed wejściem do zakładu, który powstał w ramach budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego odsłonięto pamiątkową tablicę. Czasu na świętowanie nie ma jednak zbyty wiele. Dziś na 54 hektarach pracuje ok. 3 tys. osób na trzy zmiany i 351 dni w roku.

Część zakładu nadal znajduje się w halach, które powstały jeszcze przed wojną. Dziennie z Dębicy wyjeżdża 45 tys. sztuk opon osobowych, do tego 1600-1700 do ciężarówek oraz 1600-1800 rolniczych. A to i tak za chwilę może okazać się za mało.

- Myślimy o inwestycjach w rynek opon ciężarowych. Od strony technologicznej plan jest już gotowy. Inwestycja będzie realizowana dwuetapowo. Koszty to kilkadziesiąt milionów złotych - mówi WP.PL Jacek Pryczek, prezes Dębicy.

Nowe linie produkcyjne mają zwiększyć wytwarzanie opon ciężarowych trzykrotnie, tak by dziennie fabrykę opuszczało ok. 5 tys. sztuk. Czy inwestycja ruszy, zależy od tego jak będzie wyglądał dalej rynek. Szef Dębicy jest jednak optymistą.

- Są znaki wskazujące, że spowolnienie odchodzi w przeszłość. Widać to szczególnie w przemyśle motoryzacyjnym, a to oznacza, że także na naszej oponiarskiej ulicy powinno niedługo zaświecić słońce. Trwający sezon wymiany opon z zimowych na letnie wskazuje, że na świecie ludzie przestali już tak oszczędzać. Dotąd bolączką była niska rentowność, w tym roku powinno być z tym lepiej - mówi.

Dębica nie ma co narzekać. W 2013 roku sprzedaż wyniosła niemal 2 mld zł, a zysk notowanej na giełdzie spółki sięgnął natomiast 103 mln zł. W firmie większościowy pakiet kontrolny od kilkunastu lat posiada Goodyear. I to dzięki niemu Dębica się rozwija. Aż trzy na cztery opony trafiają zagranicę.

Amerykański koncern pozostawia Dębicy sporą niezależność. Z trudem można znaleźć w polskiej fabryce menedżera ze Stanów. Wręcz przeciwnie, to Goodyear bierze Polaków i wysyła ich na zagraniczne placówki, czego najlepszym przykładem jest sam Jacek Pryczek, który pracował już m.in. w Dubaju.

Goodyear pozostawił też polską markę, a nawet w nią zainwestował. Opony z napisem Dębica sprzedawane są w całej Europie.

- To piąta najczęściej wybierana marka przemysłowa w Polsce. Silniejsza niż nawet marki premium. Za granicą w segmencie budżetowym też ma mocną pozycję. W Rumunii, Niemczech, na Półwyspie Iberyjskim, w Wielkiej Brytanii czy we Włoszech ta marka się sprzedaje się naprawdę nieźle - mówi Pryczek.

Oprócz Dębicy w zakładzie na Podkarpaciu produkowane są także marki Goodyear, Dunlop, Fulda oraz Sava. Opony z Polski trafiają do 60 krajów świata.

copeksporthit eksportowy
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także