Dino, Żabka i Selgros na celowniku UOKiK. "Niedopuszczalne praktyki"
UOKiK sprawdzi, czy Dino, Żabka i Selgros mogą wykorzystywać przewagę kontraktową wobec dostawców produktów rolno-spożywczych. - Niedopuszczalna jest sytuacja, w której dostawcy muszą płacić za czynności, które stanowią integralną część działalności sieci - uważa prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Za podobne praktyki prezes UOKiK nałożył w listopadzie 2021 r. karę 76 mln zł na spółkę Eurocash.
Prezes UOKiK sprawdza, czy warunki usług świadczonych przez sieci handlowe na rzecz dostawców produktów rolno-spożywczych mogą stanowić przejaw nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej, pobierając różnego rodzaju opłaty okołosprzedażowe.
Pobieranie od dostawców nieuzasadnionych opłat
Pierwsze postępowania dotyczyły spółek Carrefour i Auchan Polska. "W kolejnych prezes UOKiK sprawdzi praktyki Żabka Polska, Dino Polska i Transgourmet Polska (właściciel sieci Selgros Cash & Carry)" - stwierdzono.
Dwaj ostatni przedsiębiorcy, jak przekazał urząd, pobierają od dostawców produktów rolno-spożywczych opłaty za transport produktów z magazynów centralnych sieci do ich poszczególnych sklepów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
UOKiK i kara dla Biedronki. Chróstny: Nie uwziąłem się na ten dyskont
UOKiK zwrócił uwagę, że centralny system dystrybucji towarów jest integralną częścią modelu biznesowego sieci handlowych, a koszty jego organizacji powinny one ponosić we własnym zakresie.
"Z tego względu pobieranie specjalnych opłat logistycznych może stanowić nieuzasadnione obciążenie dla kontrahentów" - oceniono. Dodano, że zakres niektórych usług świadczonych przez trzy spółki na rzecz dostawców "może być określany w niejasny sposób".
UOKiK zaznaczył, że postępowania wyjaśniające toczą się w sprawie, a nie przeciwko przedsiębiorcom.
"Jeśli w ich trakcie potwierdzi się, że sprawdzane praktyki mogą stanowić nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej, wówczas prezes UOKiK może postawić zarzuty przedsiębiorcom" - wyjaśniono. Wskazano, że organizatorom sieci handlowych może wówczas grozić kara do 3 proc. rocznego obrotu.
Urząd przypomniał, że za podobne praktyki prezes UOKiK nałożył w listopadzie 2021 r. karę 76 mln zł na spółkę Eurocash. Ponadto UOKiK przygotowuje raport dotyczący opłat za usługi świadczone przez sieci handlowe na rzecz dostawców produktów rolno-spożywczych.
Na początku tego roku UOKiK nałożył 140 mln zł kary za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej oraz za błędne oznakowanie warzyw krajem pochodzenia nałożył Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na spółkę Kaufland Polska Markety.
Jak poinformował Urząd, w trakcie postępowania Prezes UOKiK stwierdził, że spółka Kaufland Polska Markety wymagała od dostawców obniżenia ceny produktów rolnych i spożywczych już po ich sprzedaży, nieuczciwie wykorzystując swoją przewagę kontraktową. Spółka pobierała też od niektórych dostawców produktów rolnych i spożywczych dodatkowe rabaty, nieprzewidziane w umowie.
Ziemniaki udawały polskie. Błędne oznakowanie warzyw i kara
UOKiK wymierzył też Kaufland Polska Markety 13,2 mln zł kary za błędne oznakowanie warzyw krajem pochodzenia. Kontrole Inspekcji Handlowej stwierdziły, że w sklepach sieci systematycznie dochodzi do sytuacji, w których na wywieszkach warzyw przekazywane są nieprawdziwe informacje na temat ich pochodzenia geograficznego.
Jak poinformował Urząd, przykładowo marchew w sklepie w Kaliszu miała pochodzić z Polski, jak wynikało z wywieszki, a na opakowaniu zbiorczym widniała Holandia. W placówce w Brzegu ziemniaki, zgodnie z wywieszką, miały być z Polski, a na opakowaniu zbiorczym – z Niemiec, itp.
W kwietniu ubiegłego roku karę za te same naruszenia otrzymała sieć Biedronka. Zdaniem UOKiK właściciel sieci Biedronka wprowadzał konsumentów w błąd. Sklepy podawały błędne informacje o kraju pochodzenia warzyw i owoców.