Dla uprawy tytoniu w Polsce nie ma sensownej alternatywy

Uprawa tytoniu zapewnia źródło utrzymania dla wielu rodzin w słabo rozwiniętych ekonomicznie regionach Polski. Nie ma dla niej sensownej alternatywy, więc trzeba uważać na to, w jaki sposób nakłada się podatki, przekonuje dyrektor Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu. Bardzo dużym zagrożeniem dla przyszłości uprawy jest również dyrektywa tytoniowa.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Ceny papierosów w Polsce rosną z roku na rok. Przy niemal stałym 30-procentowym udziale palaczy w społeczeństwie nic dziwnego, że temat podwyżek akcyzy porusza opinię publiczną. Regulacje w sprawie tytoniu mają też bardzo duże znaczenie dla gospodarki naszego kraju, ponieważ uprawa surowca, produkcja i handel papierosami generują setki tysięcy miejsc pracy.

- Chyba wszystkie podmioty związane z branżą tytoniową w Polsce: plantatorzy, przetwórcy, producenci wyrobów gotowych oraz detaliści są przeciwni kolejnej podwyżce - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Przemysław Noworyta, dyrektor Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu. - Niepojęte jest dla nas, że planuje się kolejną podwyżkę, wiedząc, że poprzednia sprawiła, że minister pomylił się w szacunkach wpływów do budżetu o blisko 800 milionów złotych - dodaje.

Galopujące ceny papierosów sprawiają, że Polacy coraz częściej decydują się na wyroby z nieopodatkowanych źródeł, takich jak przemyt czy nielegalna produkcja. - Dla nas plantatorów jest to fatalna wiadomość, bo w papierosach z przemytu trudno znaleźć rodzimy surowiec - mówi Noworyta. Jak dodaje, znaczna część nielegalnego tytoniu na rynku krajowym pochodzi również spoza granic Polski. - Te wyroby są niepomiernie bardziej szkodliwe niż legalne wyroby tytoniowe. Tytoń, który my uprawiamy, jest bowiem produkowany zgodnie z niezwykle restrykcyjnymi normami unijnymi - dodaje.

Plantatorzy cierpią podwójnie

Podwyżki stawki akcyzy są w stanie częściowo wyrównać kasie państwa mniejszą sprzedaż legalnych papierosów. Rolnicy uprawiający tytoń są w znacznie gorszej sytuacji.

- Spadek legalnej sprzedaży jest dla nas dwojako bolesny. Grozi nam ograniczenie zapotrzebowania na nasz tytoń oraz, co grosza, istnieje możliwość spadku dochodowości. - wyjaśnia Noworyta. W jego opinii oprócz wysokości akcyzy negatywnie na sprzedaż papierosów wpływa również struktura tego podatku. - W sytuacji gdyby chciano wprowadzać kolejne podwyżki, uważamy, że zmniejszenie części procentowej i zwiększenie części kwotowej akcyzy daje większą gwarancję realizacji założeń budżetowych, stabilności i przewidywalności dochodów państwa.

W opinii dyrektora Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu przyszłość krajowego tytoniu zależy przede wszystkim od jego w wysokiej jakości. Oczekiwana przez plantatorów zmiana struktury podatku akcyzowego pozwoli uniknąć ewentualnej wojny cenowej, a nade wszystko zwiększy popyt na tytoń o najwyższych parametrach jakościowych.

Brak opcji

Dla 60 tysięcy polskich plantatorów i ich rodzin w większości brak jest alternatywy zarobkowej. To o tyle ważne, że uprawa tytoniu koncentruje się w regionach nieco słabiej rozwiniętych gospodarczo niż reszta kraju, jak np. Lubelszczyzna czy Podkarpacie. W przypadku załamania popytu na tytoń producenci znajdą się w bardzo trudnym położeniu i grozi im bankructwo.

- Uprawa tytoniu w Polsce to są w większości małe, rodzinne gospodarstwa. Średni areał to 1,4 ha. Z tak małej plantacji nierzadko trzeba utrzymać całą rodzinę. Trudno o tym mówić w przypadku innych upraw - zaznacza Noworyta. Jak dodaje, sensownej innej możliwości dla uprawy tytoniu nie znalazła również badająca problem Komisja Europejska.

Koniec upraw w Europie

Zamiast pomocy Bruksela może zgotować polskim plantatorom gwóźdź do trumny. Co prawda ostatnie głosowanie w Parlamencie Europejskim oddaliło ryzyko wejścia w życie najbardziej niekorzystnych zapisów dyrektywy tytoniowej, jednak jak przypomina dyrektor Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu sprawa nie jest jeszcze zamknięta.

- Gdyby ziściłyby się negatywne poprawki do dyrektywy tytoniowej, to można by mówić o zbliżającym się końcu uprawy tytoniu w Europie - przestrzega Noworyta. Branża ta generuje 400 tys. miejsc pracy w Europie.

Wybrane dla Ciebie
Producenci ziemniaków są załamani. Wszystko przez brak odszkodowań
Producenci ziemniaków są załamani. Wszystko przez brak odszkodowań
Wyjątkowe grzyby na aukcji. Sprzedano je za pół miliona złotych
Wyjątkowe grzyby na aukcji. Sprzedano je za pół miliona złotych
Wraca Burger Drwala. McDonald's potwierdził datę. Debiut w Poznaniu
Wraca Burger Drwala. McDonald's potwierdził datę. Debiut w Poznaniu
PKP goni czeskiego rywala. Ruszyła promocja, bilety od 19 zł
PKP goni czeskiego rywala. Ruszyła promocja, bilety od 19 zł
Gigant fast food ma problem. Zamknie kilkaset lokali w USA
Gigant fast food ma problem. Zamknie kilkaset lokali w USA
Pokazał rachunek za prąd. "Granica prawie przekroczona"
Pokazał rachunek za prąd. "Granica prawie przekroczona"
Potrącił nastolatkę i uciekł. Sąd chce od księdza 60 tys. zł
Potrącił nastolatkę i uciekł. Sąd chce od księdza 60 tys. zł
Kultowa sieć kawiarni zamyka lokale. Przegrywa walkę z Żabką?
Kultowa sieć kawiarni zamyka lokale. Przegrywa walkę z Żabką?
Ukraiński gigant przejmie sklepy Carrefoura w Polsce? Bada rynek
Ukraiński gigant przejmie sklepy Carrefoura w Polsce? Bada rynek
Palenie liśćmi na działce. Oto co mówi prawo
Palenie liśćmi na działce. Oto co mówi prawo
Sprawdzili 900 schronów. Żaden nie spełnia wymogów
Sprawdzili 900 schronów. Żaden nie spełnia wymogów
Spędziła kilka godzin na SOR-ze w USA. Oto rachunek
Spędziła kilka godzin na SOR-ze w USA. Oto rachunek